AURORA.
Uśmiechnął się, a ja nadal patrzyłam na niego ze zdziwieniem.
- Fabian... - Ledwo mogłam powiedzieć - Ty...ty ...
Pokręcił z żalem głową,
- Tak, bardzo się zmieniłem - Próbowałam przełknąć pytania, które miałam na końcu języka, kiedy ustąpił miejsca tym wsiadającym do windy.
- Co Ty tutaj robisz? - powiedział, patrząc ze zdziwieniem na Leviego.
- Jesteśmy małżeństwem.
Spojrzał na Leviego, jego oczy rozszerzyły się, po prostu słuchał, po prostu stał tam, bo nie widział.
- Levi... on jest chory. W tej chwili nie widzi.
Choć Fabian był z każdym razem coraz bardziej zdziwiony, pospiesznie wyjął telefon z kieszeni.
- Odbywam tu staż w szpitalu, studiuję medycynę. Z kilkoma profesorami mam całkiem dobre stosunki...
- Przyjechaliśmy tu na leczenie. Ma guza w mózgu i jeśli nie będzie leczenia, powoli... straci wszystkie swoje zdolności
Kiedy dotarliśmy na nasze piętro, wyszłam z windy trzymając Leviego. Fabian z nami wysiadł, Levi wyglądał, jakby chciał coś powiedzieć, ale milczał.
– Chciałeś coś powiedzieć?
Kiedy się do niego zbliżyłam, jego ręce powędrowały z moich nadgarstków na ramiona, a kiedy dotarł do mojej szyi do ucha, pochylił się i szepnął:
- Kim jest ten facet, z którym rozmawia moja żona?
mrugnęłam i odwróciłam się do niego, jego warga dotknęła przestrzeni nad moimi ustami. Odchrząknęłam, czując się zawstydzona, ponieważ przeżywaliśmy tę chwilę przed Fabianem, więc musiałam się cofnąć i odpowiedzieć na głos.
- Fabian był z liceum, był w naszej szkole.
Levi potrząsnął głową.
– Nie pamiętam. - powiedział szorstkim głosem, jego spojrzenie było ostre, nawet jeśli tego nie widział. Fabian zaśmiał się cicho, gdy znalazł moją talię i przyciągnął mnie do siebie.
- Levi, nie ukradnę ci żony, mówię dla twojego dobra, ale jeśli nie będziesz szczęśliwy, mogę odejść
Pomachałam ręką w lewo i prawo w powietrzu.
- Nie, nie odchodź, jutro mamy wizytę w szpitalu, jesteś wolny?
Jego brwi zmarszczyły się lekko.
- Tak? - powiedział, po czym powoli włożył telefon do kieszeni.
- Pojedziesz z nami? Mój Włoski nie jest zbyt dobry, a tak naprawdę nie chciałam iść z przewodnikiem, którego nie znam.
CZYTASZ
Black Ice | New Adult
Romance- Zawarliśmy umowę, że weźmiesz broń i zrobisz coś, czego chcę. Ponieważ trzęsły mi się ręce, splotłam je i próbowałam zachować spokój. - Tak... Ale dlaczego przyszedłeś po to do mojego domu? - Śpij ze mną.