Rozdział 36 rysy twarzy.

267 29 0
                                    

AURORA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

AURORA.

ciało Atesa mocno uderzyło o ziemię, zaskoczył mnie lamentujący głos mojej babci.

- Boże, zabierz od nas tego diabła...

Podczas gdy ona trzęsła się w miejscu i modliła się, ja w zamieszaniu próbowałam zrozumieć, co się dzieje.

- Było oczywiste, że pani córka urodzi dziecko – krzyknął mój ojciec, wymachując w jej stronę bronią. – suka, która nawet nie ma moich genów!

Co?

- Zabrałeś nam wszystko – powiedziała moja babcia. - Nasze pieniądze, nasz honor, naszą córkę, wszystko!

Miałam ochotę paść na kolana, ale wtedy zdałam sobie sprawę z sytuacji, były nierozwiązane sprawy, ale to nie było to miejsce.

- Tato - powiedziałam, próbując powstrzymać wszystko, co powiedział i zrobił. - Proszę, nie rób tego. Masz, czego chciałeś, puść nas.

Wydawało się, że nie słyszy, co mówię, już zdecydował, co robić, a wyraz jego oczu jasno wskazywał, że nie zamierza się poddać. Stał wyprostowany jak nigdy dotąd, ręce mu się nie trzęsły, taki właśnie powinien być prawdziwy morderca.

Czy byłabym w stanie zobaczyć kulę wylatującą z czarnej dziury w lufie pistoletu i patrzącą prosto na mnie? A może przeszłoby to przez mój mózg z taką prędkością, zanim to zobaczyłam?

Gdybym naprawdę była w ciąży, moje dziecko byłoby zbyt małą masą komórek, aby móc odczuwać takie rzeczy, prawda? Czy naprawdę ktoś tam był?

Zamknęłam oczy, gdy moja dłoń powoli opadła na brzuch. Nie mogłam uwierzyć, że przeżywam ten banalny, ale nawiedzony moment, gdy łzy wyciekały spod powiek i spływały po policzkach.

Moje życie od dawna było w rękach broni i ludzi.

Kiedy moje życie zaczęło się wisieć na linie rozciągniętej pomiędzy dwoma mężczyznami, pomyślałam, że po jednej stronie urwiska jest Ates, a po drugiej Levi. Dno było pełne cierni z czarnego lodu. Nawet gdybym spadła, zostałabym roztrzaskana na kawałki, nawet gdybym przesunęła się na jedną stronę liny.

Czerń była zasługą, lód był ogniem. Czarny lód by się udusił, a lód spłonął, więc czarny lód w jakiś sposób oznaczałby moją śmierć. Tak myślałam, ale zapomniałam, że czerń reprezentuje także szlachetność i tajemnicę. Gdybym szybciej dotarła do końca, gdzie był Levi, czy czarny mógłby mnie ukryć?

Black Ice | New Adult Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz