34

79 10 0
                                    

- Nazywa się on... - zaczął Mingi, jednak równie szybko zostało mu to przerwane.

- Najpierw to odsłon mu oczy, bo zaraz nam tu wyzionie ducha ze strachu. - przerwał mu Seonghwa.

Nie chciał już na starcie mieć trupa, o którymi tak naprawdę nic nie wiedział. Szczególnie, że to nie on go zabije. Trochę dziwnie by to brzmiało: "Zmarł przez strach". Szanujmy się, byli profesjonalistami, a śmierć tego typu nigdy nie była satysfakcjonująca. Po zatem wszyscy zgromadzeni wyglądali na zaciekawionych, tym kim jest ,,nowy". Po zatem każdy z nich był zaintrygowany samym pojawieniem się, kogoś, kogo nigdy wcześniej nie widzieli. Ani nawet nie słyszeli o nim. Więc przypuszczali, że chłopak nie jest nikim z ,,tego przemysłu".

- Ah no tak zapomniałem - podrapał się nerwowo po karku. Przez podniecenie, które czuł na całym ciele, nie skupiał swojej uwagi na takich szczegółach.

Mingi odwiązał mu oczy, stojąc obok niego. Nieznajomy chłopak zaczął się rozglądać. Nie wiedział gdzie jest, ani tym bardziej co ma zrobić. Zastanawiał się, czy powinnien spróbować uciec, a może zostać i pogodzić się ze swoim losem. Od razu w jego głowie pojawiło się pytanie: Co się dzieje z jego przyjacielem?..
Podczas ostatniego incydentu — przez który również został znaleziony przez kryminalistę — jego prześladowcy grozili, że znajdą drugiego z chłopaków. Bał się, że może się coś tamtemu stać. Chociaż z nich dwóch to tamten drugi jest bardziej heroiczny w swoich czynach, niż on.

Wyrwał się z zamyślenia, gdy został szturchnięty, przez porywacza. Bo chyba mógł tak nazwać wysokiego chłopaka, który zawiązał mu oczy, obiecując dach nad głową... Prawda?
Bardzo łatwo dał się złapać. Ale było to spowodowane stresem i strachem, który spowodował, że nie myślał racjonalnie. Chociaż czy przypadkiem teraz również tak nie było? Powinien uciekać, mdleć czy cokolwiek zrobić. W zamian po prostu stał, nie podnosząc głowy, modląc się w głowie, by przeżyć. 

Nie był w stanie nic z siebie wyksztusić. Od ostatnich, długich lat nie mówił za dużo. Dlatego więc, ukłonił się — cały trząsł się nie tylko ze strachu, ale i z zimna. Na sobie miał tylko, podarte, stare spodnie, oraz narzuconą koszulkę. Na nogach miał nałożone już przedarte trampki. Niby była już wiosna, ale mimo wszystko jego strój nie był odpowiedni, na mroźne noce. Szczególnie, że nie wyglądał jakby jego organizm mógł to wytrzymać.

- Powiesz nam sam kim jesteś czy nie masz języka? - zaczął dość oschło Seonghwa.

- J... jaaa - nieznajomy zaczął się jąkać. Ale dość szybko ucichł, skulając się i zamykając w sobie. Bezpieczniej jego zdaniem było nieodzywanie się w ogóle.

- Żałosne.. - przewrócił oczami - Weź mi powiedz kogo ty przyprowadziłeś? Chłopie przecież on do niczego nam się nie przyda - widać było po najstarszym, że nie jest zadowolony z przybycia ,,gościa". - Najlepiej będzie pozbyć się go - powiedział już ciszej bardziej do siebie. 

- Pamiętaj, że o tym to ja zdecyduje - zagroził mu, ostrzegawczo Hongjoong.

Zawsze dawał jedną szanse nowej osobie. Nigdy nie skreślał kogoś, chyba, że była to osoba, która podpadła mu już na starcie. Umiał do perfekcji wyczuwać, to kto kim jest. A jego intuicja mówiła mu, że ten chłopak nie będzie wcale dla ich grupy przeszkodą. 

Niespodziewanie do pomieszczenia wszedł Yunho, który dotychczas siedział w swojej pracowni, zajmując się kolejnymi, próbami złamania haseł i zabezpieczeń w jednej z firm jakiegoś biznesmena. Jednak nie mógł się skupić, przez panujący w salonie hałas. Dlatego chciał ich trochę uciszyć.

Jednak wchodząc do pomieszczenia, zobaczy tego samego chłopaka, o którym nie mógł przestać myśleć, przez ostatnie lata. Dobrze pamiętał, jak zobaczył go pewnego dnia, gdy spotkał się z Hongjoongiem, gdy jeszcze nie należał do tej paczki przyjaciół. Przez ten czas udało mu się dowiedzieć trochę rzeczy na temat ,,nieznajomego niedźwiadka" — sam nie wiedział, czemu nastolatka tak nazwał. Ale uważał, że pasowało to do uroczej, trochę pulchnej twarzy chłopca. W pewien sposób przypominał małego, zagubionego niedźwiadka. 

Fiery phoenix - ATEEZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz