Harry dosiadł się do mnie bacznie obserwując wszystko
-powiedz mi jak to się stało, że nie masz kluczy i wylądowałaś tutaj o takiej porze - zagaił po chwili popijając swój napój
obserwowałam jego ogromne mięśnie które z łatwością trzymały kubek, wydawał się on bardzo mały przy jego dłoniach
opowiedziałam mu wszystko dokładnie, nie kłamałam bo i tak nie miało to najmniejszego sensu. Bardzo cieszę się ze mnie przyjął bo gdyby nie on to naprawdę wylądowałabym na ulicy albo pod drzwiami swojego domu
-serio dziękuje ze po mnie wyszedłeś i mnie tu zabrałeś - powiedziałam kolejny raz
chłopak westchnął i pociągnął się delikatnie za końcówki włosów
-kurwa Noe nic się nie stało, musiałem tak postąpić, nie musisz powtarzać tego setny raz
-jestem Noemi - poprawiłam go ignorując jego wszystkie późniejsze słowa. Spowodowałam uśmiech na jego twarzy bo robił to specjalnie. Wiedział ze mnie to denerwuje dlatego mówił do mnie Noe
-a wasi rodzice? Wiedzą? - zmienił temat
-no gdzie - prychnęłam - gdyby wiedzieli to najpierw spraliby mi głowę a później Oscarowi
zaśmiał się lekko
wtedy wzięłam do rąk mój kubek z herbatą i sprawdziłam czy nadaje się do picia, chyba była dobra wiec spróbowałam
nie myliłam się, była idealna
-a ty wiesz gdzie dokładnie jest Oscar? - przerwałam niezręczną ciszę która powstała między nami
-nikt nie wie - prychnął - on jest jak spiderman przemieszcza się w ułamku sekundy i później leży gdzieś w krzakach
skrzywiłam usta w niesmaku. Wiedziałam ze mój brat uwielbia imprezować i doskonale wiedziałam w jakim stanie wraca do domu ale nie chciałam jednak wiedzieć tego od takiej strony
dobrze ze nie napominał o przelotnych romansach i narkotykach
brunet odłożył kubek na stół i zaczął wyciągać cos z kieszeni spodni
były to papierosy
obserwowałam dokładnie jak wyjmuje jednego z paczki i sprawnym ruchem wkłada go sobie do ust podpalając zapalniczką
-sory ale tym cię nie poczęstuje - jego zachrypnięty głos przerwał moje wpatrywanie się w dłonie chłopaka
odwrociłam wzrok i spuściłam głowę, zostałam przyłapana na obserwowaniu go
to nie powinno mieć miejsca
***
zjedliśmy razem wykwintne tosty z majonezem bo ketchupu Harry nie miałteam ketchup
-dobra idziesz się myć czy cos? - zapytał normalnym tonem - jest już 00:45 wiec późno jak na takie dziewczynki - dopowiedział dumnie zakładając ręce na piersi
-po pierwsze - zaczęłam wyliczać wskazując w niego palcem wskazującym - jakie dziewczynki?! A po drugie i tak nie mam ciuchów na zmianie
-ja ci dam - odpowiedział automatycznie - a dziewczynki czytające książki już dawno śpią
prychnęłam śmiechem i odwróciłam się w stronę łazienki
poczułam się zbyt swobodnie
rozglądałam się po ładnej i schludnej łazience urządzonej w ciemnych barwach. Była jasna mimo kolorów które tutaj dominowały, była nowoczesna i czysta
CZYTASZ
poznaliśmy się przez brata
Teen FictionNoemi Walker to poukładana, cicha, raczej zakompleksiona szesnastolatka. Nie jest zbyt popularna i ma raczej dobre oceny. Tego nie można powiedzieć o jej bracie Oscarze ma 19 lat i uchodzi za jednego z najpopularniejszych chłopaków w ich mieście. Pe...