koch.. (rozdzial 33)

16.7K 492 361
                                    

-dlaczego to zrobiłaś? - westchnął z nieukrywanym zmartwieniem

Harry mimo to ze był pijany i tak zachowywał się całkiem dobrze. Nienawidziłam pijanych ludzi bo zawsze zachowywali się tak dziwnie i nigdy nie wiedziałam co przyjdzie im do głowy

milczałam i czekałam aż Harry przestanie na mnie naciskać. Podszedł do mnie i od kilku minut się mnie pyta dlaczego

ja sama nie wiem dlaczego bo mój mózg nie przemyślał dokładnie tego zachowania wiec jak mam to wytłumaczyć komuś?

-odpowiedz - zażądał ostrzegawczym tonem - kurwa Noemi... - westchnął

-jesteś pijany.. - starałam się jakoś zaprzestać tej dyskusji bo nie miałam najmniejszej ochoty rozmawiać z pijanym człowiekiem

-nie zmieniaj tematu - warknął ostrzegawczo - ja wypiłem 2 piwa i nie wmawiaj mi ze jestem pijany bo oni tam na dole ledwo się na nogach trzymają

westchnęłam i wbiłam wzrok w szafke przede mną

-Noemi - zaczął zaborczym ale opiekuńczym tonem - możesz mi powiedzieć dlaczego..?

znów westchnęłam i tym razem wzruszyłam ramionami starając się ukryć łzy które napłynęły mi do oczu

-nie wiesz? - zapytał niedowierzając

przytaknęłam

-Noemi użyj słów - zażądał

-no ale.. - zaczęłam starając się nie zacząć płakać - co ja mam ci powiedzieć?!

-co cię do tego skłoniło - odpowiedział od razu

Gdy cisza dalej trwała westchnął

-misiak.. - szepnął - co się z tobą dzieje

było mi coraz ciężej podtrzymywać łzy. Jego głos powodował we mnie jakieś dziwne napięcie

szczególnie gdy mówił ,,misiak''

było to dziwne. Z jednej strony dosyć żenujące ale z drugiej dosyć słodkie

-Harry, po prostu mnie zostaw - bąknęłam i odwróciłam twarz gdy łzy zaczęły same się wydostawać

-oj nie - prychnął i położył się obok mnie na łóżku - teraz nie ma szans ze cię zostawię

-Oscar może tu wejść - przypomniałam czując jak uginał się materac

-przecież nie robimy nic złego - odpowiedział obejmując moje plecy - gdybyśmy się tutaj pieprzyli to mógłby mieć problem, ale my tylko leżymy

czułam jak jego ciepłe dłonie obejmują mój brzuch. Było to dziwne uczucie takiego jakby.. wsparcia

-będę z tobą tak długo jak będzie trzeba - szepnął mi prosto do ucha

mimowolnie uśmiechnęłam się przez łzy. Poczułam kolejną dawkę gorąca która przejęła moje ciało

-a teraz mogłabyś powiedzieć mi co się dzieje i dlaczego to zrobiłaś? - jego głos był bardzo przejęty. On naprawdę się martwił

urocze to było ale nie miałam pojęcia co mu powiedzieć

-ale ja nie wiem co mam ci powiedzieć.. - westchnęłam dalej leżąc plecami do chłopaka

-zacznij od tego żeby patrzeć na mnie - mruknął cichym głosem - odwróć się - zażądał

wytarłam twarz i starałam się w 30 sekund ułożyć włosy

-wiem ze płakałaś - warknął - i nie próbuj się poprawiać. Chce cię widzieć w takim stanie w jakim jesteś. Chociaż raz nie udawaj

,,chociaż raz nie udawaj'' czy on mnie przejrzał? Wiedział ze nie zawsze byłam sobą?

poznaliśmy się przez brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz