-a możesz spokojnie?! - krzyknęłam kiedy mój brat po raz kolejny uderzył pięścią w stół
Harry tylko na chwile na mnie spojrzał a później usiadł na kanapie
-jak kurwa spokojnie!! - krzyknął Oscar - czego ty do chuja nie rozumiesz?! Nie masz innych znajomych
-a może chce się zadawać z kutafonem? Moja decyzja! - krzyknęłam w odpowiedzi ja jego krzyk
ja doskonale wiedziałam ze wywołuje wojnę
-kurwa nie wierze - złapał się za głowę nadal mówiąc bardzo głośno - dlaczego nie możesz zadawać się z osobami z twojego rocznika?! To nie jest chłopak dla ciebie!
-bo ty wiesz lepiej - przewróciłam oczami i założyłam ręce na piersi starając się wyglądać pewniej mimo ze w środku byłam gotowa płakać
-wiem lepiej - odpowiedział ostro - wszyscy ci tłumaczymy ze to nie jest chłopak dla ciebie - wypowiadając te słowa spojrzał przez chwile na Harrego, wiem ze miało to odniesienie do akcji na imprezie
-dajcie mi spokój - poddałam się i chciałam wyjść zakończyć tą kłótnie
-stój - zatrzymał mnie przy schodach i zaczął ostrym tonem - jestem twoim bratem i uwierz mi ze w tej sytuacji wiem lepiej ze od niego powinnaś się trzymać z daleka
-ale my się tylko kolegujemy - prychnęłam ignorując to wszystko co miało miejsce wcześniej
-kolegujecie? - zaśmiał się cynicznie - to nazywasz kolegowaniem?! Z każdym kolegą się kurwa liżesz przed domem?!
-to on mnie pocałował! - krzyknęłam - ja nie wiedziałam do czego zmierza!
-mogłaś go odepchnąć - wtrącił Harry gdzieś z końca pokoju. Mówił takim tonem ze byłam pewna ze przewrócił oczami
-wy nic nie rozumiecie - wyszarpałam sie z uścisku brata i podeszłam do schodów by w końcu uciec od problemu
mówili ze problem sam sie nie rozwiąże ale ja wole iść spać i udawać ze nic sie nie stało
-wróć tu - zażądał rozkazująco Oscar
-daj mi święty spokój - warknęłam wściekłe i zaczęłam wspinać sie po schodach
-czyli mam rozumieć ze wolisz żeby to ojciec porozmawiał z tobą i wytłumaczył ci ze to nieodpowiednie? - wymówił powoli i pewnie
rozmowa z matką o tym przyprawiała mnie o dreszcze a co dopiero z ojcem. On by mnie uziemił do końca życia
-nie zdobisz tego - odpowiedziałam z nadzieją w głosie
myślałam ze mój brat nie jest aż takim kretynem
-nie dajesz mi wyboru - bąknął - albo tu wracasz w tej chwili i opowiesz nam jak było od początku, albo powiesz to samo rodzicom. Wybieraj
i wtedy wiedziałam ze nie mam wyjścia
zeszłam niechętnie po 3 schodach na które udało mi sie wspiąć
wyminęłam mojego szczerzącego sie brata i usiadłam obok Harrego na kanapie
naprawdę miałam im wszystko powiedzieć? Dlaczego musiałam mówić przy Harrym?
-.. i naprawdę nic nie zaszło - skończyłam mówić wszystko co chcieli
ani razu Oscar ani Harry nie przerwali mi
słuchali wszystkiego dokładnie przesyłając sobie cos wzrokiem
-mówiłem ci żebyś go sobie odpuściła - rzucił znudzonym tonem Oscar
-Oscar ma racje Noe - dodał Harry
CZYTASZ
poznaliśmy się przez brata
Teen FictionNoemi Walker to poukładana, cicha, raczej zakompleksiona szesnastolatka. Nie jest zbyt popularna i ma raczej dobre oceny. Tego nie można powiedzieć o jej bracie Oscarze ma 19 lat i uchodzi za jednego z najpopularniejszych chłopaków w ich mieście. Pe...