pamiętajcie żeby rozmawiać z psychologiem lub z kimś zaufanym kochanii <33 trzymajcie się wszyscy
nudny dzień mijał bardzo wolno
nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Cały dzień rozmyślałam o tym jak bardzo żałosna byłam
nawet mój brat nie chciał się do mnie przyznawać
byłam taka słaba
miałam ochotę uderzyć w cos albo zrobić cos sobie lub komuś
potrzebowałam się wyładować. Nawet nie wiem czym dokładnie było to spowodowane. Cały ten dzień był jakiś do dupy. Oscar niby mówił wszystko w żartach
ale te żarty bolały
może i nie pokazywałam tego i nie sprzeciwiałam się ale bolało. Naprawdę bolało
,,ona jest z innego świata Walkerów''
od zawsze byłam tym innym, lepszym dzieckiem które nie sprawiało problemów
ale od jakiegoś czasu bardzo mi to przeszkadzało
mój brat robił co chciał i jeszcze rządził mną
ja chciałam rozmawiać z kolegą ale mój brat musiał mi to zabrać. Domyślam się ze to wszystko co zrobił wtedy Harry, usunięcie kontaktu to również była sprawka mojego brata
jak ja go nienawidziłam
był dobrym bratem tylko gdy cos chciał, tak samo jak moi rodzice
a ja byłam sama
byłam sama w tym całym popierdolonym świecie i bez niczyjej pomocy musiałam brnąc dalej
były dni w których po prostu nie dawałam rady i płakałam w swoim pokoju, zamknięta w 4 ścianach z żyletką w ręce po kolejnym wymiotowaniu
nie robiłam tego często ale były momenty gdy byłam blisko poddania się
dzisiaj również miałam dość. Miałam dość wszystkiego co mnie otaczało
Jutro miałam iść do szkoły i znów udawać tą Noemi którą znali wszyscy. Poukładaną, cichą i przez nikogo nie rozumianą
jeszcze Mia ukrywała coś przede mną. Nie chciała mi się zwierzać wiec nie naciskałam
byłam najlepszym psychologiem dla moich znajomych a jednocześnie byłam zniszczona psychicznie
dzisiaj po powrocie do domu znów nikogo w domu nie zastałam. Byłam sama i mogłam robić co mi się tylko podobało
powinnam się pouczyć czy cos by nie sprawiać większej ilości problemów ale ja po prostu nie miałam siły
położyłam się na łóżku głośno łkając i dusząc się łzami
ten atak łez nie był spowodowany niczym konkretnym, po prostu wylądowałam wszystkie emocje z dzisiejszego dnia
mój tusz do rzęs odbił się na mojej jasnoniebieskiej poduszce
nie chciałam tak dłużej. Chciałam w końcu zapomnieć o tym
marzyłam by moje życie się zmieniło
tylko mój pies widział mnie w takiej odsłonie. Przyszła obok mnie i położyła się na moich nogach
zawsze była ze mną mimo ze miała już kilka lat nadal kochała mnie tak samo
nigdy nie zadawała pytań. Po prostu była ze mną gdy najbardziej tego potrzebowałam
dlaczego nie było przy mnie nikogo ludzkiego? Dlaczego nikt nie mógł tego zauważyć?
CZYTASZ
poznaliśmy się przez brata
Teen FictionNoemi Walker to poukładana, cicha, raczej zakompleksiona szesnastolatka. Nie jest zbyt popularna i ma raczej dobre oceny. Tego nie można powiedzieć o jej bracie Oscarze ma 19 lat i uchodzi za jednego z najpopularniejszych chłopaków w ich mieście. Pe...