tak jak myślałam, chłopaki zajęli salon pijąc piwo i grając w jakieś gry
kuchnia była dla mnie obecnie niedostępnym miejscem ponieważ nie chciałam schodzić bez makijażu i w dresach
nie czuje się zbyt dobrze sama ze sobą w dobrym wydaniu bo uwazam ze moje ciało nie jest zbyt atrakcyjne
dlatego właśnie schnę z pragnienia od jakiś 2 godzin
gdyby nie to ze jutro weekend to pewnie mój brat nie zaprosiłby 3 kolegów na wspólne picie
poznałam tylko jednego, wiem ze tamci pozostali to Benjamin i Jacob ale nie wiem który to który
nie jestem w stanie przypisać sobie imienia do twarzy chociażby z sytuacji przy szkole na parkingu bo tam było ich więcej. Nawet nie wiem czy oni tam byli
teraz zdałam sobie sprawę, że to Harry mówił do mnie na parkingu szkoły. Miał
dokładnie ten sam tatuaż tylko teraz był
bardziej zakryty. Zmienił koszulke pewnieniby slyszlam cos o kolegach mojego brata ale nigdy ich nie poznałam przez swoją nieśmiałość
jestem typem samotnika i nie lubię rozmawiać z wieloma ludźmi na raz
boje się zejść po wodę we własnym domu
a Jezus oddał za nas życie..
ciagle miałam w głowie tego chłopaka, który się ze mną przywitał
nie dawał mi spokoju, chciałam dowiedzieć się o nim więcej
postanowiłam wejść na profil na facebooku mojego brata i w jego znajomych wpisałam frazę ,,Harry''
pojawił się tylko jeden profil, Harry Williams, po profilowym poznałam tego chłopaka
jego profilowe przedstawiało go na motorze w jakimś ciemnym świetle, na tym zdjęciu był w zwyczajnej koszulce i dało się lepiej dostrzec jego tatuaż
był to jakiś krajobraz
dziwne w sumie jak na takiego chłopaka
miał wypisane w statucie nazwę szkoły do której uczęszczał, status wolny i kilka zainteresowań w których była motoryzacja, sztuki walki i krajobrazy
miał 964 znajomych, mój brat miał podobna liczbę
tym czasem liczba moich znajomych na facebooku ograniczała się do 46
czy on naprawdę zna tyle osób?
nie wiem i tak właśnie suszyłam sie z pragnienia przez cała noc
***
wstałam jak zwykle wcześniej od mojego brata jest 09:32 w sobotęcałkiem dobry wynik, postanowiłam ze zajmę się sobą dzisiaj. Zeszłam powolnym spacerkiem ubrana w dres z roztrzepanym włosami na dół. Na dole napotkałam naszego kochanego pieska, pogłaskałam ją i automatycznie się uśmiechnęłam
stanęłam przy lodowce zastanawiając się co by tutaj zjeść
i ze niby ja mam za 4 lata wybierać zawód? Nie potrafię się zdecydować co zjeść
ostatecznie zdecydowałam się na zwyczajne kanapki z serem
zrobiłam sobie jeszcze herbatę i zasiadłam do stołu zajadając się jakże wykwintnym śniadaniem
mój piesek ciagle mi towarzyszył. Nie mogłam jej odmówić i dałam jej kawałek sera z kanapki
gdy już byłam najedzona musiałam sobie zorganizować czas na sobotę, postanowiłam zacząć od czytania
co będzie pózniej się zobaczy
pobiegłam szybkim krokiem do swojego pokoju rzucając się na łóżko z książką
najlepsze uczucie kiedy można tak po prostu odpłynąć do innego świata
***
-Noemiii - usłyszałam z dołuwestchnęłam i przewróciłam oczami, wiedziałam kto mnie wola bo była tylko jedna opcja
od niechcenia wstałam i odłożyłam delikatnie książkę na półkę żeby przypadkiem nie zniszczyć
założyłam kapcie ze spongeboba na stopy i zeszłam powolnie na dół
-rusz to dupsko - warknął agresywnie Oscar widząc moje tempo
-czego - burknęłam wkurwiona
-gdzie są płatki - założył ręce na piersi - nigdzie ich nie ma, wpierdolilaś wszystkie?!
-ty naprawdę jesteś jakiś inny - bąknęłam wymijajac go w stronę kuchni
tylko prychnął
schyliłam się do jednej z dolnych szafek i wyjęłam 3 opakowania płatków
-masz idioto - syknęłam zwycięsko
-kretynka - prychnął i chwycił jedno opakowanie płatków z blatu
-ale to nie ja nie radzę sobie w wieku 19 lat ze zrobieniem prostego śniadania - zaśmiałam sie na widok jak ten idiota próbuje znaleść mleko
-w spiżarni jest mleko - dodałam
-dobra zamknij sie już - odpowiedział i powędrował w stronę spiżarni
z kim ja kurwa żyje
chciałam spokojnie wrócić do wcześniej wykonywanych przeze mnie czynności ale zatrzymał mnie mój brat przy schodach
-ej młoda - zaczął spokojnie
juz wiem ze ten ton nie wróży nic dobrego, na 100% będzie cos chciał
-hm? - odpowiedziałam podirytowana wiedząc ze będzie chciał mnie wykorzystać
-no bo wiesz.. - podrapał się po głowie wolną ręką - jest impreza u Benjamina i fajnie by było gdybys nie wspominała o tym mamie - odłożył mleko na półke i wlepił we mnie błagalne spojrzenie
-ty masz 19 lat - parsknełam - radź sobie
-gdybys ty kurwa nie miała 16 i gdyby nasza matka nie była tak przewrażliwiona na twoim punkcie to bym nie musiał sie prosić
-życie - wzruszyłam ramionami - ja mam cię kryć przed mamą jak znowu wrócisz pijany albo naćpany, albo jeszcze gorzej nie wiadomo kiedy wrócisz?!
-jesteś moją siostrą do cholery - warknął wymijajac mnie powoli do kuchni
-fajnie ze przypominasz sobie o swojej siostrze dopiero jak cos chcesz - przewróciłam oczami. To była prawda, bolesna prawda i doskonale zdawałam sobie z tego sprawę
-weź chociaż ten jeden jedyny raz nie mów nikomu o tym - prosił dalej, zlewając moje wcześniejsze słowa
-a idź wpizdu - machnęłam na niego ręką i wyminęłam miejsce w którym wcześniej stał
-odzywaj się! - krzyknął - to ze mamy nie ma nie znaczy ze możesz się tak odnosić
prychnęłam tylko i poszłam na górę
on mi będzie słownictwo wypominał, śmieszne
czyli będę miała cały wieczór dla siebie, będę mogła robić co mi się tylko podoba
najbardziej zastanawia mnie jak się skończy ta impreza
jego imprezowanie nie jest popierane przez żadnego z naszych rodziców. Nasz ojciec mówi ze jest chłopakiem i może się wybawiać, natomiast nasza matka uważa ze gdy ktoś widzi go na mieście w takim stanie to psuje nam reputacje
dobrze ze o mnie się nie martwią w tym temacie bo mnie nawet nikt na imprezy nie zaprasza
tak wiec nie widziałam mojego brata już do końca wieczoru
przyszedł tylko oznajmić ze wychodzi i jeszcze raz szybko rzucił okiem czy żyje
no tak, to mój najlepszy brat
jedyny i niepowtarzalny
przypomina sobie o mnie tylko gdy muszę mu w czymś pomoc
~~~
CZYTASZ
poznaliśmy się przez brata
Teen FictionNoemi Walker to poukładana, cicha, raczej zakompleksiona szesnastolatka. Nie jest zbyt popularna i ma raczej dobre oceny. Tego nie można powiedzieć o jej bracie Oscarze ma 19 lat i uchodzi za jednego z najpopularniejszych chłopaków w ich mieście. Pe...