złodziej pocałunków (rozdzial 17)

19.5K 495 868
                                    

odwróciłam się zaraz po tym jak prawie dostałam zawału

-cześć - przywitałam się niepewnie

chłopak ilustrował mnie wzrokiem i zatrzymał się na moich oczach

-co tu robisz? - dopytał obserwując moje oczy

-tańczę? - odpowiedziałam bardziej pytająco niż twierdząco

-widziałem - zaśmiał się - nieźle tańczysz

-Robert.. - westchnęłam - a co ty tu robisz?

-przyszedłem się zabawić - odpowiedział wprost

-to zabawmy sie razem - zaproponowałam. Niewiele myśląc pociągnęłam chłopaka w stronę parkietu

skakaliśmy i tańczyliśmy razem przez kilka piosenek

nie byłam pijana ale nie byłam tez trzeźwa

chłopak z każdą piosenką był coraz bardziej odważny, pozwolił sobie położyć dłonie na moich biodrach, ja również sie odważyłam dotknąć jego ramion. Tak przetańczyliśmy kolejne utwory

chwile później postanowiłam ze na chwile schodzę żeby ochłonąć, przecisnęłam sie przez tłum ludzi i podeszłam do baru

przy barze stał Harry, miał zaciśniętą szczękę i pieści. Jego usta układały sie w cienką linie. Spojrzał najpierw na mnie a potem wrogo na Roberta który szedł za mną

-czego ty kurwa nie rozumiesz - warknął na niego praktycznie od razu

-o co ci chodzi? - bąknął prześmiewczo Robert wymijajac go - kim ty kurwa jesteś

-a no tak lepiej udawać ze sie nie wie niż przyznać ze jest sie debilem - syknął sarkastycznie

-daj spokój - zarządał i usiadł obok mnie

-o nie kurwa - trącił go za ramie przez co Robert sie lekko zakiwał - od niej sie odpierdol! - krzyknął agresywnie

-a może zapytasz jej czego chce co? - bąknął równie agresywnie

-ej spokojnie - wtrąciłam sie w dyskusje. Niestety ani Robert ani Harry nie spojrzeli na mnie

-Odpierdol. Się. Od. Niej - powiedział raz jeszcze, powoli akcentując każde słowo osobno

-bo? - prychnął lekceważono Robert

wtedy wszystko działo sie tak szybko. Robert oberwał w nos, z bólem zsunął sie po podłodze

podbiegłam do nich i usłyszałam jedynie krzyk Roberta

-pozdrowienia od Oscara - warknął Harry - nawet nie myśl żeby sie do niej zbliżać, Oscar ostatnio ci mówił chyba co nie?! Lepiej zacznij brać jego słowa na serio!

-o co tu chodzi?! - wtrąciłam sie znowu nie myśląc miłym tonie

-twój brat i twój chłopak są nieźle popierdoleni - warknął Robert podnosząc sie z podłogi - my tylko tańczyliśmy

-chłopak? - zapytałam z niedowierzaniem, pod wpływem alkoholu moje komórki wszystko analizowały dłużej - ja nie mam chłopaka - prychnęłam żałośnie

-to ten kurwa chuj - wskazał brodą na Harrego

-chuja to ty zaraz możesz nie mieć - warknął na niego przyciskając go do ściany

-przestań! - krzyknęłam stając między nimi - możecie w końcu kurwa przestać?!

wtedy Harry puścił go a Robert wyminął nas i bez słowa ruszył w stronę parkietu, chwile później już go nie widziałam

poznaliśmy się przez brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz