Początek

1K 54 4
                                    


Rok 1999
Yaga spoglądał niepewnie na dziecko siedzące w kącie dojo. Pierwszy raz w swoim 37-letnim życiu widział coś podobnego, a doświadczenie miał przecież niemałe. Jako czarownik pierwszej klasy i nauczyciel w prefekturalnym liceum Jujutsu w Tokio, doświadczył wiele. To jednak przekraczało wszelkie pojęcie.
Miał przeczucie, że sam Gakuganji nie byłby w stanie określić czym była ta mała istota.
Z jednej strony budziła odrazę, jak najohydniejsza z klątw, z drugiej strony wydawała się zupełnie zwyczajnym dzieckiem.


— Proszę mi uwierzyć. Odkąd to dziecko trafiło pod nasze skrzydła, w sierocińcu wydarzyło się wiele potwornych rzeczy. To nie jest tylko bijąca od niej aura. W przeciągu jednego roku jej obecności straciliśmy większość personelu. Budynek zajął się ogniem siedem razy, wydarzyło się pięć śmiertelnych wypadków. Nie mówiąc o ciągłych chorobach, bezsenności toczącej naszych wychowanków. Przedmioty znikają lub przemieszczają się, dzieci widują kule światła przemykające po korytarzach. Opiekunki nie chcą zostawać w jej obecności same. Wiem, że trudno uwierzyć w to, czego jestem świadkiem, ale odkąd ją nam podrzucono, wydarzyło się tak wiele złego. Panie Yaga, jest pan naszą ostatnią nadzieją. — Przerażona kobieta spojrzała na niego, składając dłonie jak do modlitwy.

Nie wiedział, co robić. Jaką decyzję podjąć. Nie mógł co prawda zostawić dziewczynki pod opieką kobiety i sierocińca, którego była dyrektorką, ale przyjęcie jej pod swoje skrzydła, mogło oznaczać dlań rychłą śmierć.
Westchnął ciężko i zbliżył się do drobnej sześciolatki.
Przykucnął przed nią i przyjrzał się jej z dokładnością.
Ilość przeklętej energii bijącej z jej ciała była wprost szalona. Zupełnie jakby stała przed nim czysta klątwa klasy specjalnej.
Jednak nie atakowała wściekle, a i z opowieści jej opiekunki wynikało, że dziecko w żadnym ze zdarzeń nie brało udziału osobiście.
Czym więc była? Człowiekiem obłożonym klątwą? Opętanym przez Kitsune dzieckiem? Bo co do tego, że był to dziewięcioogoniasty lis, nie miał wątpliwości.

— Jak jej na imię? — Zapytał, na moment kierując spojrzenie ku bladej ze zamartwienia kobiecie.

— Nazwaliśmy ją Hanabi. Nie mówi, więc nie była w stanie powiedzieć, jak się nazywa. Trafiła do nas w dzień festiwalu więc taką podjęłam decyzję. — Wyjaśniła, spoglądając na dziewczynkę z nieukrywaną troską.
Koniec końców Hanabi wyglądała jak zwyczajna sześciolatka, co mogło być zwodnicze.
Choć nigdy wcześniej nie słyszał, by lisia klątwa przyjęła formę dziecka, nie mógł tak po prostu tego wykluczyć.

— Proszę przygotować formalności. Wezmę to dziecko pod swoje skrzydła. — Oznajmił, choć wcale nie był pewien swojej decyzji.
Dziewczynka mogła przynieść nieszczęście wszystkim, zamieszkującym w tym miejscu czarownikom i uczniom.
Nie miał jednak innego wyjścia, nie chciał puszczać jej wolno, ani egzorcyzmować z miejsca. Oprócz obrzydliwej ilości przeklętej energii płynącej przez jej ciało miała w dużych, zielonych oczach coś zupełnie niewinnego.


 Zapiski archiwalne:

Rok 2000/ WrzesieńChociaż przez rok pobytu w sierocińcu Hanabi nie nauczyła się mówić, pod moimi skrzydłami wystarczyło kolejne 365 dni, by zaczęła się komunikować w naszym języku.
Z obserwacji wynika, że przyciąga klątwy niczym przeklęte obiekty klasy specjalnej, przez co musi pozostawać pod stałą opieką.
Z tego powodu osobiście zająłem się jej edukacją, nie może przebywać między cywilną ludnością.
Początkowo ilość niekorzystnych zdarzeń faktycznie się zagęściła, ale udało nam się nad tym zapanować.
Hanabi rozumie różnicę między dobrem i złem, nie ma również skłonności do krzywdzenia innych. Wydaje się radosnym, wesołym i zwyczajnym dzieckiem, choć wszyscy czarownicy starają się trzymać ją na dystans.
Doskonale wyczuwa strach innych, nie wykorzystuje jednak tego faktu. Zamiast tego wycofuje się i zamyka w sobie, co mogło być powodem jej braku komunikacji werbalnej w sierocińcu.


Rok 2001/ Czerwiec

Członek starszyzny Jujutsu — Gakuganji dowiedział się o istnieniu Hanabi.
Zbadał ją dokładnie i wraz z górą podjęto decyzję o natychmiastowym wyegzorcyzmowaniu dziewczynki.
Po długich negocjacjach udało mi się odsunąć wyrok i uzyskać zgodę na dalszą obserwację.
Wciąż nie ma pewności, czy dziewczynka jest klątwą w ludzkiej postaci, czy opętanym przez Kitsune człowiekiem.
Otaczający ją czarownicy wciąż mają wobec niej poważne wątpliwości, wielu z nich narzeka, że jej obecność jest odpychająca i trudna do zniesienia.
Osobiście przywykłem do wydzielanej przez nią energii i nie zauważam w sobie negatywnych jej skutków.

Rok 2003/ Listopad

Hanabi zaczęła trening panowania nad przeklętą energią. Idzie jej doskonale, zupełnie jakby posiadała wrodzony doń talent, co każe mi się zastanawiać czy przypadkiem nie wziąłem na barki klątwy pod postacią dziecka.
Jeśli nią jest, dlaczego podjęła właśnie takie ciało? Co zamierza? Dlaczego nie krzywdzi ludzi, natomiast chętnie podejmuje się egzorcyzmowania prostych klątw poziomu czwartego i niższego, do których ją dopuszczam?
Im jest starsza, tym więcej budzi znaków zapytania.

Rok 2006/ Kwiecień

Hanabi zaczyna wykazywać zainteresowanie spędzaniem czasu z rówieśnikami. Niestety brak ich w naszym liceum, natomiast część pierwszoklasistów zaakceptowała jej obecność i od czasu do czasu nawiązują z nią interakcje.
Na ten moment plasuje ją na poziomie czarownika 2 poziomu. Jej ciało posiada nadzwyczajne zdolności regeneracyjne, typowe dla klątw, z drugiej strony człowiek posiadający taką ilość przeklętej energii również byłby zdolny do tak nieprawdopodobnej naprawy swojego ciała.
Starszyzna nalega na wyeliminowanie jej istnienia, problem tkwi w tym, że dziewczyna jest już na tyle potężna, by jedyną możliwością było jej zapieczętowanie, czego zresztą nikt nie chce się podjąć.
Jej zdolność panowania nad swoją energią znacznie przewyższa umiejętności naszych czwartoklasistów.
Biorę pod uwagę, by dopuścić ją do nauki w pierwszej klasie szybciej, niż zezwalałby na to jej rocznik.

Ilość nieszczęśliwych wypadków, pożarów, wyeliminowana do zera.

Gojo x Oc |PL| Zrozumieć KlątwęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz