-Skóraś-
Przyszedłem pod jego dom z kwiatami i zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi. Po chwili otworzyła mi jeszcze nawet młoda kobieta. Wiem, że się urodził, jak była jeszcze bardzo młoda.
- Uh... dzień dobry - kobieta zaczęła mi się uważnie przyglądać.
- Dzień dobry kochany! Zapraszam! - odpowiedziała po chwili i przepuściła mnie w drzwiach. - Co Cię tu sprowadza? - wstawiła wodę na herbatę.
- Ja przyszedłem do Kuby - podrapałem się nerwowo po karku.
- Oh jak miło! - obdarzyła mnie jednym z najmilszych uśmiechów, jaki widziałem. - Jak masz na imię?
- Um... Michał Skóraś - poprawiłem sobie włosy.
- Skóraś... ciekawe nazwisko - to nazwisko niedługo będzie nosił Pani syn. - Co Cię do nas sprowadza?
- Ja martwię się o Kubę... - może nie będziecie mi wierzyć, ale tak przyszedłem tylko po to, żeby dowiedzieć się, czy wszystko z nim dobrze.
- To takie słodkie, że się o niego martwisz! - sięgnęła do szafki z jak się później okazało herbatami. - Lubisz malinową?
- Mhm - mruknąłem cicho.
- Mamo! Zrobisz mi... - nastała chwila ciszy, w której można było się dosłuchać cichego kaszlu. - Herbaty!?
- Widzisz jakie on ma wyczucie czasu? - zaśmiałem się delikatnie.
- Wie Pani lepiej teraz niż, jakby już ją Pani zrobiła - no cóż miałem rację.
- Zrobię kochanie! - podniosła głos na tyle, że na pewno ją słyszał. - Idź do niego
- Myśli Pani, że... to dobry pomysł? - roześmiała się.
- Kubuś Cię nie zje - pogłaskała mnie po głowie. - Bardziej będzie się Ciebie bał, niż Ty się boisz do niego iść
- Uh... no dobrze - skierowałem się w stronę schodów.
- Trzeci pokój po prawej - udałem się tam gdzie mi radziła.
Zapukałem cicho.
- Proszę? - usłyszałem niepewny, słodki głosik. Wszedłem powoli do środka. Zamarł na mój widok.
CZYTASZ
~Zakochałem się w Skórasiu~ Skóraś x Kamiński ✅
FanfictionKuba od zawsze był zrażony zachowaniem Michała, ale nagle coś się zmienia. Kamiński chce z nim spędzać coraz więcej czasu, a Skóraś w cale nie protestuje. Wręcz przeciwnie też tego chce. Stają się nierozłączni. 𝐒𝐡𝐢𝐩𝐲: × Kamiński x Skóraś × Sal...