XIV

246 18 11
                                    

-Kamiński-

Długo nie mogłem zasnąć po tej całej wycieczce do Włoch. Dlaczego moje ciało tak na niego reagowało? Nie rozumiem tego. Byłem bardzo zmęczony, ale dalej nie spałem. Za dużo wrażeń tak sądzę. W końcu się poddałem i zamiast tak się przewracać z boku na bok wziąłem telefon.

Sousa:

Ej

Kuba

Śpisz?

Ty:

Nie śpie

Sousa:

Cudownie!

Ty:

No tak średnio

Sousa:

Możemy pogadać?

Ty:

Tak


Nie spodziewałem się, że będzie miał zamiar jednak zadzwonić/

- Halo? - powiedziałem zmęczony.

- Cześć! - powiedział wesoło i jak na siebie miło. Nazwisko Sousa, a u nas Zołza zobowiązuje nie?

- O czym chcesz porozmawiać? - westchnąłem i wygodniej się ułożyłem.

- Podoba Ci się Michał? - usłyszałem w tle ciche westchnięcie. No nie Skóraś jebnę Ci.

- Mam dziewczynę Sou wiesz o tym - ah no właśnie. Chyba znowu o mnie zapomniała, a ja.. ja o niej.. tak ja o niej również.

- Oh wiedziałem, że tak będzie! - głos oburzonego Skórasia w słuchawce.

- Jebnę Ci jutro - powiedziałem słodko i się rozłączyłem. Jaki debil no.

Michał Skóraś:

Kubuś

No weź

Błagam Cię

Ty:

Wiesz ty co?

Michał Skóraś:

Oj to był żart

Kubuś

Kuba

Kubuniu

Kamiński!

Skóraś!

Ty:

CO!?

Michał Skóraś:

Na ostanie zareagował

Przyjść do Ciebie i pomóc Ci zasnąć?

Ty:

Masz 15 minut

Michał Skóraś:

Lecę kici kici!


Nienawidzę go i kocham w tym samym czasie. Znaczy wiecie tak po przyjacielsku... jest dla mnie ważny..

- Dzień dobry! - stałem na schodach zawinięty w koc. - Ja uspać Kubę! - spłonąłem rumieńcem.

- Zapraszam kochany - odpowiedziała moja mama, a Michał wszedł po schodach.

- Chodźmy spać - od razu byłem spokojniejszy i chciało mi się spać i robić coś innego..

~Zakochałem się w Skórasiu~ Skóraś x Kamiński ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz