XXXIX

184 18 5
                                    

-Kamiński-

Jestem cholernie zawiedziony. Zsunąłem słuchawki z uszu. Odchrząknąłem głośno, a oni przerwali pocałunek.

- Kubuś ja wyjaśnię.. - znowu nie patrzył mi w oczy. Ciekawe co on do cholery chce wyjaśniać.

- Spójrz mi w oczy - z trudem to zrobił. - Spałeś z nią? - zapadła cisza, nawet ta dziwka nie śmiała się odezwać.

- Kubuś ja nie byłem trzeźwy.. - wydusił z siebie wreszcie.

- Chcesz mi powiedzieć, że teraz też nie jesteś trzeźwy? I przez cały cholerny czas też!? - podniosłem w końcu głos. Tak rzadko to robiłem.

- Kuba proszę nie denerwuj się.. ja wyjaśnię - chciał do mnie podejść.

- Nie kurwa rozumiem znowu się mną zabawiłeś - przewróciłem oczami.

- Cóż to był tylko zakład - odezwała się dziewczyna.

- Kuba nie, to nie tak! Ja naprawdę coś do Ciebie czuję i miałem z nią zerwać, ale.. - zaśmiałem się głośno.

- Takie bajeczki to nie do mnie kochanie - znowu założyłem słuchawki, żeby nie słuchać już jego tłumaczeń i po prostu odszedłem. Jak to jest tak łamać czyjeś serce po raz drugi? Ciekawe jakie to uczucie. Pobiegłem do domu. Jebać spacerki. Miałem dość tego klubu i wiem już dokładnie co mam zrobić, żeby oszczędzić sobie cierpienia. Już jutro mnie tu nie będzie.


~Zakochałem się w Skórasiu~ Skóraś x Kamiński ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz