XXV

233 19 8
                                    

-Kamiński-

Siedziałem u siebie i robiłem zdjęcia, żeby w końcu jakieś wysłać Michałowi, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Mama tego nigdy nie robi. To pewnie ktoś mało ważny. Nie moi drodzy, Michał nie musi pukać i tego nie robi. Wstałem i otworzyłem drzwi. Stanęła w nich Kamila. Cudownie, że teraz.

- Cześć Kubuś! - pocałowała mnie w usta. - Słuchaj właśnie wróciłam z Hiszpanii! - weszła do mojego królestwa i rozłożyła się na łóżku. Wreszcie po miesiącu wróciła. Mogła tam zostać do końca życia.

- Bardzo się cieszę - usiadłem koło niej.

- No i co? Wykupili Cię gdzieś indziej? - kiwnąłem przecząco głową. - A ty jednak chujem jesteś - spuściłem wzrok.

- A uh.. co ty robiłaś w tej Hiszpanii? - uśmiechnęła się.

- A widzisz kochany poznałam takiego fajnego chłopaka - chłopaka? Poznała chłopaka? - No i spędzaliśmy ze sobą dużo czasu i jutro znowu tam jedziemy, bo mama coś zostawiła no - zaśmiała się.

- Uh.. a ja? - zapytałem trochę zmieszany.

- Ty.. ty.. no wiesz ty dasz radę sam - pogłaskała mnie tymi swoimi długimi paznokciami po ręce.

- Kiedy wrócisz? - zastanowiła się chwilę.

- Za miesiąc - wstała. - To ja lecę - zebrałem się na odwagę.

- Zrywam z tobą - odwróciła się zdziwiona.

- Co robisz? - zapytała cicho.

- Zrywam z tobą - podeszła do mnie i chciała jebnąć mnie w twarz.

- A tylko spróbuj, a oddam Ci 3 razy mocniej - odezwała się sylwetka oparta o drzwi.

~Zakochałem się w Skórasiu~ Skóraś x Kamiński ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz