Minął tydzień i nadszedł czas lekcji, a mężczyźni siedzieli naprzeciw siebie nie za bardzo wiedząc co zrobić. Tae odetchnął i wstał podchodząc do biurka i biorąc z niego futerał z instrumentem i podał go chłopakowi
-Są nastrojone i raczej nie rozstroją się od przewożenia, a jeśli jednak to dałem ci też stroik choć on gorzej nastroi niz są teraz
-Dziękuję- Uśmiechnął się delikatnie i spojrzał na czarny futerał
-I... Myślałem sporo o nas... Mogę zaryzykować, ale musimy być naprawdę ostrożni. Strasznie mi się podobasz i dlatego chce, ale myślę że powinniśmy lepiej się poznać zanim pójdziemy w jakiś związek
-Czyli... Mam zachowywać się jak wcześniej aż poznamy się lepiej?
-Nie, zachowywać się możesz... Nie wiem jak to nazwać. Możesz mnie całować, dotykać i nie musisz mówić do mnie tytułami, ale oficjalnie będziemy razem kiedy lepiej się poznamy i ja też Cie pokocham, bo narazie... Nie wiem kurwa nigdy nie byłem dobry w uczucia
-Nie zakochałeś się nigdy profesorku?- Spytał a Tae parsknął patrząc na niego rozbawiony
-Może brzmi to śmiesznie ale tak. Jak na mój wiek jest to prawdopodobnie dziwne, ale szczerze teraz do ciebie czuje chyba coś najbardziej zbliżone do miłości
-Nie jesteś też taki stary
-Stary nie, ale od ciebie sporo starszy, właściwie w grudniu bede miec 29 lat, czyli... Jestem od ciebie 12 lat starszy
-Wiek to tylko liczba
-Więzienie to tylko miejsce- Odparł, a Jungkook parsknął patrząc na mężczyznę i wstał podchodząc do niego
-Czyli mogę?
-Musisz- Uśmiechnął się i otoczył go ramionami w talii
Kook zbliżył się do niego muskając jego usta bardziej namiętnie niż przy ich pierwszym pocałunku. Dłońmi oplutł jego szyje i przylgnął do jego ciała. Czuł się jak w śnie i to wyjątkowo pieknym. Tae dlońmi przejeżdżał po jego talii i plecach, wyczywając też dobrze jego mięśnie
-To urocze że jesteś nieśmiały przy mnie nawet mając takie mięśnie
-No one dużo nie dają tu. Podnieść Cie dałbym radę, ale to tyle. Ty jesteś wyższy i też masz mięśnie, więc siłowo możemy być podobnie. Nie dalbym rady tak nie wiem, unieruchomić cię czy przytrzymać, więc dlatego nie jestem pewny siebie. No i jesteś starszy i jesteś moim nauczycielem- Odparł, a Taehyung dotykał jego włosów bawiąc się nimi
-No może prawda, choć mi ostatnio nie chce sie chodzić na siłkę. Naprawdę cię podziwiam. Umiesz pogodzić treningi, szkołe i jeszcze muzykę
-Nic wyjątkowego- Mruknął czerwieniąc się, bo nigdy nie lubił jak ktoś go chwalił, czuł się wtedy niezręcznie i nie wiedział co powiedzieć
-Nie, nie zaprzeczaj nawet jesteś naprawdę wyjątkowy. Zwłaszcza dla mnie, bo nigdy nie czułem do nikogo nic takiego i właściwie też nikogo tak nie podziwiałem. Jesteś jeszcze skromny i niemożliwie wytrzymały, bo nie dość że po postrzale umiesz chodzić to jeszcze chcesz iść na zawody- Odparł gładząc jego policzek i całując go znowu
-Aj naprawdę dziwnie czuje się słysząc komplementy
-Nie lubisz ich?
-Nie wiem czy nie lubię, po prostu czuje się wtedy dziwnie
-Mhm rozumiem- Powiedział i pocałował go ponownie zanim się odsunął- Wróćmy może do lekcji, ale... Chciałbyś wyjść ze mną gdzieś po lekcjach?
-Jasne- Uśmiechnął się rumieniąc się i był tak szczęśliwy że nie wierzył że dzieje się to naprawdę
CZYTASZ
Illcit love // Taekook
FanfictionJungkook, pewny siebie 17 latek zmienia szkołę, przez przeprowadzkę rodziców do stolicy Korei. Wpadł mu w oko nauczyciel z innego kierunku i nie mogąc o nim zapomnieć zapisał się dodatkowo na jego lekcje