Kookie w końcu miał stabilniejszą sytuację w domu, choć nie lubił w nim być. Wychodził z Bamem na długie spacery, albo nocował u przyjaciela lub Taehyunga. Nie przeszkadzało mu to, bo lubił spędzać noce u obu mężczyzn, ale mimo to źle czuł się z sytuacją rodzicami, zwłaszcza że został tydzień do świąt
Do tego za 2 dni miał urodziny Tae, a on nie wiedział co mężczyźnie dać. Chodził właśnie po galerii szukając jakiegoś pomysłu na prezent, ale od 2 godzin chodził po galerii z Jiminem, ale chłopak musiał wrócić, a on został bo dalej nie mial prezentu
Zauważył sklep muzyczny poza galerią i zastanawiał się czy iść do niego czy nie. W końcu stwierdził że pójdzie do sklepu obok, gdzie miał nadzieję że da rade cos znaleźć. Zrezygnował z muzycznego, bo po namyśle stwierdził, że Tae ma stamtąd prawdopodobnie wszystko
Wszedł więc do Action (nie wiem czy jest w Korei, ale chu) i szedł powoli aż zauważył płótno. Umiał dobrze malować, ale dość długo tego nie robił. Wziął w końcu jedno do ręki już mając w głowie plan co namaluje, aż nagle poczuł dłoń na ramieniu. Przestraszył się, więc zlapał ją lekko wykręcając i przyciskając... Taehyunga do ściany
-Oj... Przepraszam... Zabolało?
-Nie, spodziewałem się że tak zareagujesz ale kusiło- Odparł, gdy Kookie puścił go i pocałował go- Co tu robisz?
-Em... Tak bez powodu wszedłem
-Mhm a płótno?
-Jakie płótno? Nie widze tu płótna- Zmarszczył brwi niby się rozglądając- Kurde późno sie robi musze jednak lecieć...
-Już mnie zostawiasz? Wolisz malować niż gdzieś ze mną wyjść?- Zrobił maślane oczka, a Kook złamał się
-Nie, nigdy w życiu
-To super- Uśmiechnął się, a Kooo zauważył że z jego nosa leciała krew
-Co ci się stało?
-Spotkałem przyjaciela i se powalczyliśmy, ale... Długo nie walczyłem i mi tak jakby wpierdolił
-Od kiedy ty w ogóle walczysz- Spytał bo nie dowierzał ile łączy go z mężczyzną
-Długo. Już jako dziecko Taekwondo i... W nim jestem chyba dość dobry, ale nie jest to moja pasja. Lubie to ale nie rozwijałem się w tym, bo bardziej zależy mi na muzyce
-Tylko Taekwondo?- Spytał idąc w stronę kas, bo płótno i tak zamierzał kupic
Tae przecież nie domyślał sie po co mu ono, a napewno nie, że będzie to jego prezent
-Jeszcze karate jak wcześniej mówiłem i muay thai, ale to z 3 lata. Zacząłem bo Nam mnie namawiał i mi się w sumie spodobało no i czuję sie bezpieczniej trenując. Tyle ze opuściłem sie w tym i w siłce, bo nie mam czasu, ale chce wrócić
-Muay thai od 3 lat i Taekwondo od... kilkunastu. Nie zdziwię się jak będziesz lepszy ode mnie, bo trenuję boks od 2 lat
-Kiedys możemy sie porównać i powalczyć
-W sumie to czemu nie- Uśmiechnął się do mężczyzny, a ten zakochał się jeszcze bardziej w jego ślicznych lśniących oczach
CZYTASZ
Illcit love // Taekook
FanfictionJungkook, pewny siebie 17 latek zmienia szkołę, przez przeprowadzkę rodziców do stolicy Korei. Wpadł mu w oko nauczyciel z innego kierunku i nie mogąc o nim zapomnieć zapisał się dodatkowo na jego lekcje