Taehyung cały czas siedział obok chłopaka. Zwolnił ich obu ze szkoły mając już całkiem wyjebane na to jak wyglądać to będzie ze strony szkoły, bo ważniejszy był chłopak. Kookie wybudził się jeszcze raz, ale na krótko i cały ten czas zabrali lekarze wypytując go i badając, a mężczyzna tylko patrzył w jego przestraszone uczy, które po kilkunastu minutach znów się zamknęły
-Doktorze?- Spytał zrezygnowany, bo poprzednie próby dowiedzenia się co z chłopakiem kończyły się niepowodzeniem
-Tak?
-Wiadomo już co z nim?
-Zmiany autonomiczne układu nerwowego to jest pewne, czekamy na wyniki z krwi. Może to być niedoczynność tarczycy albo zaburzenia jonowe, ale musimy zobaczyć wyniki morfologii. EKG w karetce pokazało też że jego serce bije nierówno dlatego to też trzeba będzie sprawdzić
-Czyli jest dość poważnie
-Nie jest bardzo źle, głównie stan pogorszyło mu przemęczenie i zdecydowanie zbyt duży wysiłek fizyczny
-Okey dziękuję- Odparł, bo widział, że lekarz chciał iść dalej
Sam spojrzał znowu na ukochanego, który wyglądał i tak o niebo lepiej niż wcześniej, a teraz spał ze zmęczenia nie od ataku. Nie spodziewał się że złe samopoczucie młodszego doprowadzi aż tu. Nie ignorował go w żadnym przypadku, ale Kookie ukrywał to i rzadko dawal radę zauważyć ze coś się dzieje. Myślał przez to że nie jest to nic poważnego, skoro tak łatwo to ukrywał
-Śpij- Szepnął, gdy Kookie rozbudzał się i otwierał oczy
-Mmm- Mruknął patrząc na niego i położył dłoń na tej Tae- Przepraszam
-Słońce nie masz za co. Choć dobra masz... Byłeś zbyt uparty i przemęczałeś się zwłaszcza dowalajac jeszcze pracę
-Wiem dlatego przepraszam- Odpowiedział patrząc na mężczyznę wzrokiem, który łamał mu serce
-Nic już nie zrobimy, więc nie przejmuj się tym bezsensownie. Jak się czujesz?
-Cholernie słaby
-Nic poza tym?
-Nie. Dojebane osłabienie i tyle
-Okey. To i tak nieźle
-Chyba tak- Mruknął i splutł palce z tymi mężczyzny, patrząc na ich dłonie- Czuje się tak przez przemęczenie?
-Między innymi, ale badają cię dalej. Nie bój się, wszystko będzie dobrze- Uśmiechnął się pocieszająco, a chłopak chciał zrobić to samo, ale nie miał siły
-Płakałeś? Nie pamiętam dużo, ale...
-Tak. Pierwszy raz od bardzo dawna
-I to przeze mnie
-Słońce nie obarczaj się wszystkim. Po prostu wyzdrowiej i będzie dobrze
-Łatwo ci mówić ja czuję się temu winny. Kiedy mnie puszcza?
-Nie wiem. Jak coś wyjdzie w badaniach. Chcesz się przytulić?- Spytał, bo widział, że chłopak tego potrzebuje
-Mmm- Mruknął wyciągając delikatnie ręce, a Tae nachylił się do niego tulac jego tak silne ciało, które stało się nagle tak słabe
Pocałował go jeszcze i odsunął się w idealnym momencie, bo akurat lekarz wszedł do sali
-Oh obudził się Pan! Mamy wyniki
CZYTASZ
Illcit love // Taekook
FanfictionJungkook, pewny siebie 17 latek zmienia szkołę, przez przeprowadzkę rodziców do stolicy Korei. Wpadł mu w oko nauczyciel z innego kierunku i nie mogąc o nim zapomnieć zapisał się dodatkowo na jego lekcje