In your arms

432 24 2
                                    

Bam biegał po plaży kopiąc w piasku, tarzając się i wbiegając do wody. Kook patrzył na niego rozbawiony tym. Nagrywał go chwilę, a teraz patrzył tylko i przyglądał się zachodzącemu słońcu. Usłyszał kroki, a po chwili Taehyung podał mu kieliszek z alkoholem

-Dziś jest wyjątek- Powiedział, gdy chłopak spojrzał na niego, bo rzadko kupował alkohol- Ale jeśli będziesz się źle czuć...

-Kochanie już wszystko dobrze. Biore leki i wszystko wraca do normy. Nie stresuj się tak

-Dobrze wiesz, że i tak będę- Westchnął, a młodszy uśmiechnął się patrząc znów na plaże- Pięknie prawda?

-Bardzo... Chciałbym kiedyś w takim miejscu zamieszkać, ale praca raczej nie pozwoli

-Nie bądź taki pewny. Wszystko jest możliwe- Odpowiedział, bo nie chciał by chłopak rezygnował z marzeń

-Nie wiem, może tak. Narazie i tak daleko do tego. Zazdroszczę Ci że skończyłeś już nauke.

- Nawet się nie obejrzysz i ty też skończysz. Czas leci strasznie szybko

-Niby tak, ale nie- Odparł i spuścił wzrok  zauważając, że jeden z guzików koszuli Tae pominął i pokazywała jego klatkę piersiową, uśmiechnął się i spojrzał na mężczyznę- Kusisz

Ten spojrzał na siebie i parsknął zapinając guzik, a chłopak wypił w tym czasie swój alkohol i ten Taehyunga

-Ty paskudo- Parsknął zauważając co zrobił i po co odwrócił jego uwage- Mocne jest

-Trochę tak. Poplywałbym

-Przepisy BHP mówią, że po spożyciu alkoholu nie można pływać

-Kogo interesuje BHP- Odparl ściągając koszulkę, bo spodni i tak nie miał i zszedł z tarasu

Tae pokręcił głową i zrobił to samo, bo właściwie też chciał popływać. Weszli do wody, która była w miarę nagrzana, ale i tak chlodna. Młodszy jednak szybko przyzwyczaił się i po chwili zanurzyl sie cały. Końcowo obaj byli całkiem oswojeni chlapiac się,  a obok pływał szczęśliwy Bam

-Taeś...- Zaczął łapiąc się mężczyzny na pandę

-Mhm?

-Dziękuję Ci za to wszystko. Ja nawet nic dla ciebie nie mam, a ty... Dałeś mi więcej niż mogłem się spodziewać

-Nie tak dużo. Umiem więcej i jeszcze się o tym przekonasz

-Ale już to jest ogromnym prezentem...

-Cieszę się, że Ci się tak podoba- Uśmiechnął się całując go

Kookie trzymał się jego pleców i podczas pocałunków dotykał ich, mimo że całe ciało Tae znał już na pamięć. Niewinne pocałunki zaczęły go jednak podniecać. Spojrzeli sobie w oczy, a Taehyung uśmiechnął się

---------------------
(w tym momencie nieletni skipują rozdział albo udaja że ich nie ma)
---------------------

-Chcesz spróbować czegoś nowego?- Spytał odgarniając wlosy z jego twarzy

-Zawsze

Mężczyzna spodziewał się tego, ale nie był pewny, więc odetchnął dostając taką odpowiedź. Poprawił uchwyt by mógł trzymać go jedną ręką, a drugą powoli wsunął w niego

Kookie położył głowę na jego ramieniu wiedząc że przez chwilę będzie nieprzyjemnie. Odetchnął i oparł twarz o jego szyje ignorując ból i rozciąganie. Tae pocałował go wiedząc, że chłopak przeżywa ten ból najlepiej jak może i nie jest to z pewnością dla niego proste

-Rozluźnij się- Powiedział spokojnie, a jego głos zawsze działał na chłopaka

Postarał się to zrobić a Taehyung po chwili wyjął z niego palce i podrzucił go idąc z nim na płytszą wodę by siegala im tylko do pasa

-Nad czym tak myślisz?

-Zastanawiam się, czy... Dobra dam radę- Odparł pewniej i nakierował penisa na jego dziurke- Boli?

-Boli mnie podekscytowanie- Odparł wyginając plecy, by Taehyung łatwiej mógł w niego wchodzić

Tae parsknął wsuwając się w niego co bylo ciekawe, bo woda ochłodziła go, a Kook byl naprawde gorący. Jęknął, bo było to dziwne ale przyjemne. Jungkook uśmiechnął się mimo dyskomfortu i starał się podnieść ale pozycja była naprawdę ciężka. Dawał radę, ale męczyło go to, choc Tae starał się mu pomagać

-Bałem się że ja nie dam rady a widzę że ty pierwszy wysiadasz- Uśmiechnął się, a Kookie jęknął

-Bo pozycja jest strasznie ciężka

-Wolisz misjonarza?

-Bardziej po prostu te, które umiem. Skakać latwiej na ziemi. Na ziemi dam radę- Powiedział więc Tae postawił go by mogli iść na plaże

-Chcesz to masz- Powiedział siadając, a chłopak spojrzał na jego mokre nagie ciało mieniające się w świetle księżyca

Przygryzł warge i kucnął zsuwając się po nim

-Rzeczywiście tak jest lepiej- Westchnął odchylając się w tył i rozkoszując się nim

Kook uśmiechnął się i mimo zmęczenia zwiększył tempo a starszy podparł się na łokciach spinając brzuch dzieki czemu chłopak wiedział że podoba mu się to

-Nikogo tu napewno nie będzie?

-Na 90%- Mruknął jęcząc

Nie często to robił, ale gdy już jęczał, wpływało to na chłopaka. Wiedział że wtedy seks sprawia mu naprawdę ogromną przyjemność

-Boisz się?- Spytał, a młodszy kiwnął głową- Różne rzeczy robiłem tu i ani razu nikt nie przyszedł. No i adrenalina jest fajna

-Nie zaprzeczę...- Odparł czując że jest blisko

Pochylił się opierając się na nim i czuł napiete miesnie pod swoimi dłońmi. Przyspieszył na tyle ile dał radę i zajęczał dochodząc, a Tae doszedl po chwili w nim

Kook podniósł się i usiadł obok a jego nogi drżały. Minęło kilkadziesiąt sekund zanim orgazm zszedł z niego i doszedł do siebie

-Boze ale to było mocne...- Powiedział patrząc na mężczyznę, który przeżył to podobnie

-Ale czemu tak... Alkohol i adrenalina? Ja pierdole to był najlepszy seks w moim życiu...

-Alkohol, adrenalina, emocje i może to że pół dnia mieliśmy randkę. To sie pewnie polaczylo

-Powtórzmy to połączenie jeszcze dodając narkotyki

-Dobra- Odparł patrząc w oczy mężczyzny i nie mając siły na absolutnie cokolwiek

Illcit love // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz