Młodszy część drogi przespał mimo że nie chciał. Był jednak zmęczony i gdy się obudził byli już pół godziny od celu. Położył dłoń na tej Taehyunga patrząc na niego zamyślony. Przejechał ręką po żyłach które było mu widać, a mężczyzna spojrzał na niego rozbawiony
-Jak się spało?
-Przy tobie zawsze zajebiście- Odparł ziewając i przyjrzał się mapie z GPS w telefonie Tae- Na tym wybrzeżu nie byłem
-Spodoba Ci się. Gdyby nie praca mieszkałbym tam na stałe. Właściwie właściciele tego domu już mnie na tyle znają, że kilka razy pozwalali mi spać u siebie za darmo
-Mam tak z jednym miejscem w górach. Jeździłem tam od dziecka i stali się bliskimi znajomymi rodziców. No i końcowo są dla mnie przyszywaną rodziną. Dziewczyna Hoseoka... Właściwie narzeczona, to ich córka.
-O kurwa tego nie mówiłeś
-Nie możesz wiedzieć wszystkiego odrazu- Uśmiechnął się i splutł palce z tymi mężczyzny- Dziś mija pół roku. Tak? Jest 25...
-Tak- Odparł wyjeżdżając na autostradę i przyspieszając
-Dlatego jedziemy tam?
-Mhm, ale koniec gadania bo się za dużo domyślasz- Odpowiedział, a Kookie uśmiechnął się patrząc przez okno
----------------------------------------------
Nie pojechali odrazu do domu, zatrzymując się w kilku miejscach. Najpierw na obiad, a potem kawę mrożoną, choć Jungkook jej nie mógł i skończył z shake waniliowym. Przeszli sie tez plażą oraz po mieście i chwilę oglądali występ taneczny jakiejś grupy
-To za jakiś czas będzie Jiminie- Westchnął opierając się o partnera i przyglądając się nieznanym im idolom, którzy pewnie dopiero zadebiutowali
-Nie smuć się tym. On o tym marzył. Dalej będzie też mógł się z tobą spotykać, choć pewnie mało. Myślę jednak że Yoongi ogarnie to i da mu luz. Rozmawiałem z nim i jestem w szoku bo naprawdę się zakochał, a nie chce tylko wykorzystać
-Jesteś pewny?- Spytał i przez hałas zdecydowali odejść od występu
-Yoon jest szczery. Widzę też że o coś jednak chodzi, bo zmienił się. Mówił że chce się spotkać z nim ponownie i powiedziec mu wszystko, a to już w ogóle nie w jego stylu. Spotkania z nim normalnie ograniczają się do całowania i minimalnej rozmowy
-Jimin mówił że otworzył się przed nim i zaczął zachowywać się bardziej delikatnie
-Widzisz. Nie spodziewałem się że on się zakocha kiedyś. Choc miedzy nimi jeśli będą razem będzie w cholere duża różnica wieku. Po nim tego nie widać ale jest 6 lat starszy ode mnie
-Boże. Czemu on se wziął takiego dziada
-A ty czemu?
-A mí me gustan mayores
De esos que llaman señores- Odparł melodyjnie ("lubie starszych, tych do których zwracasz się proszę Pana")-Czyli po prostu lubisz starszych facetów
-Dokładnie. A ty?
-Hmm ciężko mi stwierdzić bo nie próbowałem z nikim starszym ode mnie. Kurde trzeba z Namjoonem albo Yoongim pogadać- Odparł i dostał w tył głowy- Haha żartuje przecież. Wydaje mi się że nie podobałby mi sie związek z kimś starszym. Choć będąc szczerym nie myślałem że będę z kimś młodszym az tyle
-Podobnie- Odparł gdy doszli do samochodu
Nie musieli jechać daleko. Zostało im z 5 minut, a że jechali w godzinach pracy byli nawet i szybciej, bo nie było żadnych korków ani nic nie spowalniało drogi
Wysiedli, a Kookie rozglądał się po otoczeniu. Byli przy dość małym domu dosłownie na plaży, która była otoczona lasem. Obok byl jeszcze jeden dom i nic poza tym. Dwa domki na sporej piaszczystej plaży przy błękitnym morzu. Wyglądało to pięknie, a cisza i spokój...
-Tam ktoś będzie?
-Jutro Nam z Jinnie, ale dziś jesteśmy tu tylko my
Jungkook uśmiechnął się, bo widział tyle możliwości na spędzenie tego czasu... Weszli do domu kluczami spod doniczki, a młodszy nieznający mieszkania zaczął się po nim rozglądać. Było piękne i niedowierzał, że to wszystko się dzieje.
Wiedział że na kolejną już rocznicę będzie musiał ogarnąć coś wykurwistego by móc mierzyć się z tym
CZYTASZ
Illcit love // Taekook
FanfictionJungkook, pewny siebie 17 latek zmienia szkołę, przez przeprowadzkę rodziców do stolicy Korei. Wpadł mu w oko nauczyciel z innego kierunku i nie mogąc o nim zapomnieć zapisał się dodatkowo na jego lekcje