Him?

419 25 0
                                    

Kook odpisywal Jiminowi, który spotykał się z Yoongim. Zaprosił go on na kawe i mieli porozmawiać, a Jimina to niezwykle fascynowało. Jungkook trochę go uspokajał, ale było to niezwykle ciężkie

-Co robisz?- Spytał Tae kładąc się na nim i patrząc w telefon

-Uspokajam Minniego. Spotyka się znów z Yoongim

-Ten dyrektor nazywa się Yoongi?

-Tak. Chyba, tak jakoś mówił i zdjęcie wysłał jego. Ładny jest- Odpowiedział, a Taehyung fuknął patrząc w telefon, w którym przelatywały setki wiadomości w których Kookie szukał zdjęcia- Słońce nie złość się

-Nie jestem zły

-Wcale. Sam przyznaj, że ładny- Odparł znajdując w końcu zdjęcie

-Kurcze ten Yoongi? To nie jest dobra osoba dla Jimina

-Znasz go?

-Kiedyś się przyjaźniliśmy, potem nie mieliśmy tyle czasu oboje więc niby dalej sie przyjaźnimy ale mamy ograniczony kontakt

-Czemu ty masz tyle znajomości...

-Hah no tak wyszło- Zaśmiał się i podniósł się, by jednak na nim siedzieć- Yoon nie jest zła osobą, ale może go skrzywdzić. Jest dość... Twardy, ostry, pewnie ma też delikatniejsza stronę, ale ja jej nigdy nie widziałem. Nie jest niemiły raczej, ale po prostu ma ciężki charakter i kilka osób mocno zranił

-Nie znam go, ale no Jimin kompletnie się w nim zakochał. Szkoda że mówisz to teraz

-Nie wiedziałem. Może nie będzie tak źle. Tamto było dawno temu, może się zmienił

-Oby. Nie chce by Jiminie cierpiał. Pogadam z nim jeszcze

-Okey mogę powiedzieć mu jaki jest Yoon. Lepiej by wiedział. Nie mówię, że nic z tego nie będzie, ale napewno musi wiedzieć co może się stać

-Mmm. Szkoda mi trochę. Jest szczęśliwszy ostatnio. Miałem nadzieję, że będą razem i no

-Może będą i będą szczęśliwi obaj. Nie przecze temu, ale wole byc ostrożny i no znam Yoona

-Rozumiem- Odparł siadając i stykając się klatką piersiową z Tae- Mam pracę

-Co? Czemu? Już?

-Od jutra na pół etatu. Nie mówiłem, bo byś się nie zgodził

-Oczywiście! Kookie to za dużo, zajedziesz się

-Dam radę i tak już się nie wycofam, bo podpisałem umowe na rok. Jesteś zły?

-Tym razem... Aj, tym razem też nie jestem. Nie umiem złościć się na ciebie, ale nie podoba mi się to

-To pół etatu w kawiarni. Nie jest to dużo

-Pół... Jeszcze w miarę. Lepsze niż cały. Ale nie rób tak mi więcej. Proszę rozmawiaj ze mną zanim podejmiesz podobne decyzję

-Dobrze- Zgodził się, a Tae pocałował go- Przepraszam

-Okey, nic już nie poradzimy. Chodźmy coś zjeść i... Opić twoją głupotę

Kookie parsknął, ale zgodził się, a po chwili szukali już przepisu by zrobić coś do jedzenia. W tym samym czasie w innej części miasta Jimin wpatrywał się w ciemne lśniące oczy starszego mężczyzny, który zbliżył się do niego łącząc swoje usta z tymi jego

Illcit love // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz