Mężczyzn obudził budzik młodszego, który szybko wyłączył go przecierając oczy i patrząc na zaspanego mężczyzne
-Przepraszam...
-Nie, jest okey tylko która jest godzina?
-5:40
-Boże czemu tak wcześnie- Jeknal przeciągając się
-Spacer z psem, jedzenie, nauka i dojazd do szkoły
-Ja wstaje 6:30, więc... Ty też tak wstaniesz. Podwiozę cię i tak, więc możesz- Powiedział przysuwając go do siebie, a Kook uśmiechnął sie przytulając się do niego- Dziś wracasz do domu?
-Chyba tak, może już się ogarneli bo wczoraj obydwaj do mnie dzwonili i pisali, więc może sie ogarną choć do mojej osiemnastki
-Miejmy nadzieje choć... Fajnie było z tobą, więc...
-Moge do ciebie przyjechać nawet nie po kłótni tylko tak po prostu
-To przyjedź
-Naprawdę chcesz?
-Kocham spędzać z tobą czas. Czuje sie lepiej bo nie siedzę w pustym domu i wczoraj szybko zasnąłem, a zawsze mam z tym problem
-Fajnie się z tobą spało- Powiedział gładząc jego klatkę piersiową i brzuch, szczęśliwy z tej bliskości- Choć moje pojebane sny dziś już przeszły same siebie
-Pojebane w jakim sensie?- Spytał choć domyślał się, ale chciał usłyszeć to z ust młodszego, który ścisnął jego sutka- Ej
-Wiesz w jakim sensie pojebane- Mruknął, bo oczywiście czerwienił się- Zboczone w chu
-Mi sie śniło że ruchałem cię na ławce w mojej klasie, więc nom
-Kurwa mi też- Parsknął chłopak, a Tae spojrzał na niego rozbawiony
-Czyli obaj jesteśmy zjebani
-Dla mnie to dobrze, ale... Nie że to proponuję ani nic tylko dałoby sie to odtworzyć? Tak realnie, dałoby się zrobić to w rzeczywistości czy tylko w snach i filmach. Po prostu mnie to ciekawi
-Myślę, że by się dało. Nawet nie byłoby to takie trudne bo moja sala nie jest calkiem dźwiękoszczelna, ale krzyk w środku słyszysz na zewnątrz jak szept. Nawet jęczeć byś mógł a na zewnątrz nie byłoby słychać. Byłoby to ryzykowne, ale możliwe- Odparł bawiąc się jego włosami, a Kookie pokiwał głową- Chciałbyś to odtworzyć?
-Chyba, nie wiem. Nie jesteśmy nawet razem, więc byłoby to coś podobnego do tamtego z Jiminem, a myślę, że jak mój pierwszy raz był taki meh, to drugi chciałbym taki jaki powinien być. Kocham Cię i o tym wiesz, ale wolałbym być najpierw w stabilnym związku
-Rozumiem i właściwie to chce czegoś podobnego. Ufam Ci i wiem już że... Że cie kocham, ale mimo to nie wiem czy umiałbym na ten moment to z tobą zrobić
-Dajmy sobie czas. Mi się nie spieszy- Powiedział od dłuższej chwili fascynując się kością biodrową mężczyzny i dokładnie macając go
-Mi też, a napewno nie na lekcje. Nie chce mi sie zwłaszcza że nie mam prawie żadnych przyjemnych lekcji
-Ja też- Westchnął czując zimna dłoń mężczyzny na swoich plecach- Boże jesteś lodowaty... Ale dobra mam same nudne lekcje dziś i to do późna, a później wracam do domu
-Nie chcę byś wracał. Chce ciebie tu- Powiedział zgarniając delikatnie włosy z jego twarzy i pocałował go- Miłość to dziwne uczucie
-Prawda? Takie uzależnienie od człowieka
-Mógłbym cię ćpać- Powiedział znów go całując, a Kookiego rozbawiło to
-Ja ciebie też, byłby z ciebie dobry narkotyk
Taehyung parsknął i pogładził palcami jego policzek. Chciał budzić sie tak codziennie. Wiedział że to narazie niemożliwe, ale było to jego małe marzenie
CZYTASZ
Illcit love // Taekook
FanfictionJungkook, pewny siebie 17 latek zmienia szkołę, przez przeprowadzkę rodziców do stolicy Korei. Wpadł mu w oko nauczyciel z innego kierunku i nie mogąc o nim zapomnieć zapisał się dodatkowo na jego lekcje