Excited

788 21 3
                                    

Mężczyźni umówili się na ,,randkę" kolejnego dnia, więc Jungkook zaprosił do siebie przyjaciela, bo musieli duuuuuuużo obgadać. Przywitali się z psem i poszli do kuchni po jedzenie. Chcieli ogarnąć se jakiś troche późny obiad, chwilę się pouczyć, a później porozmawiać

Oboje byli podekscytowani. Jungkook nauczycielem, a Jimin spotkaniem z prezesem wytwórni do której się zgłosił i wstępnie go przyjęto. Ekscytowało go to bo była to ogromna wytwórnia i ciężko było się do niej dostać, a mu mimo to się to udało

-Mhm ciężko z tego będzie coś zrobić- Mruknął widząc że w lodówce nie ma zbyt dużo- Ramen?

-Zdrowa i zbilansowana dieta to podstawa, oczywiście że tak- Odparł Jimin, a Kook uśmiechnął się- Biedne maleństwo, jakiś chuj i menda cię postrzelił. Ty mu nic byś nie zrobił ty słodziaku...

Chłopak głaskał psa pierdoląc dalej o tym jak okrutni i bezduszni są ludzie i jak ktoś mógł skrzywdzić takiego słodkiego psiaka, a Bam odsłaniał brzuszek po więcej głasków i lizał dłonie Minniego

-Wiesz, go ledwo drasnęło i teraz ma się zajebiście, nie to co mnie

-On cierpi! Jesteś atencjuszem i chcesz uwagę tylko dla siebie! Pimpuś nie słuchaj go, to nie było tylko draśniecie, to było AŻ draśnięcie... Całe szczęście, że przeżyłeś

-Ziom wiesz... Tam są drzwi, choć jak mnie wkurwisz to będziesz spierdalał oknem

-Żartuje zgredzie ty. Pan maruda nie zna się na żartach- Fuknął dalej głaszcząc psa- Boziu jaki ty jesteś uroczy nooo. Kurwa chciałbym psa

-Masz motywacje by znaleźć prace i sie wyprowadzić od starych. Wtedy se kupisz czy adoptujesz i prosz będziesz mieć psa

-Znalazłem, tylko muszę sie ostatecznie dostać. Mówiłem ci przecież

-Taaaa ja wtedy oczywiście słuchałem, ale wiesz starość nie radość i amnezja lekko łapie. Chciałbyś może powtórzyć gdzie się dostałeś bo wcale nie miałem wtedy wyjebane na to co mówisz myśląc o moim pieknym cudownym i niemożliwie gorącym nauczycielu

-Debil no- Pokręcił głową i spojrzał na szczerzącego się do niego chłopaka- Do wytwórni. Jak się dostanę to przydzielą mnie do grupy i będę kpop idolem

-O kurde, ale... Jak połączysz to z nauką? I w ogóle czas miałbyś też wolny czy będziesz taką gwiazdą, że spotkania z tobą będę musiał u sekretarki umawiać najczęściej raz na miesiąc?

-Szczerze mówiąc sam nie wiem jak to będzie. Raczej też ze względu na wiek będę mieć więcej luzu i ogarnę na luzie ale nie wiem. Jak się dostanę to zobaczymy

-Nie no ale to zajebiście. Mój przyjaciel będzie sławny. Jak będziesz już dawać koncerty to chce darmowe bilety- Odparł Jungkook, a młodszy parsknął

-Oczywiście, w pierwszym rzędzie ci załatwię. Dawaj teraz ty rozwiń co z Profesorem, bo właściwie to ja ciebie też nie słuchałem

-Dlatego właśnie się przyjaźnimy- Kook otarł niewidzialną łzę uśmiechnięty i kontynuował- Jutro po lekcjach się spotykamy i weźmie mnie swoim samochodem na drugą część seulu żeby była mniejsza szansa, że ktoś nas spotka razem i... To będzie jakby randka, nie jesteśmy razem, ale ja mu sie podobam!!! Powiedział, że jestem wyjątkowy, bo nigdy nie czuł do kogoś czegoś takiego i w ogóle i... Ja pierdole strasznie się tym nakręcam

-Szczerze to myślałem że to nie wypali, ale ci naprawdę udało się poderwać nauczyciela... Kurwa ale nie no to zajebiście, choć co prawda nielegalnie, ale zajebiście!

Rozmawiali tak jeszcze kilka godzin ciesząc się tym co się stało, jedząc ramen i bawiąc sie z psem, aż Hoseok wrócił do domu i zauważył że obiekt do podrywania i macania jest w ich domu

Illcit love // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz