LAVENDER
Większość happy endów historii miłosnych to ślub, dzieci albo osiągnięcie czegoś, na co pracowało się przez wszystkie poprzednie rozdziały. Cóż, moje zakończenie brzmiało trochę inaczej, ale było równie szczęśliwe jak wszystkie inne.
Codziennie gdy wracałam z pracy, napawałam się widokiem naszego małego drewnianego domku, który udało nam się kupić na obrzeżach Petalumy w stanie Kalifornia. Do oceanu mieliśmy daleko, ale za to znaleźliśmy spokój na odludziu, pośród łąk i lasów. Centrum miasta znajdowało się kawałek drogi stąd, ale nie przeszkadzało nam to, bo staraliśmy się żyć na całego i nie przejmować się pędzącym czasem i technologią. Tutaj mogliśmy się wyciszyć i pobyć tylko we dwoje, co w zupełności nam wystarczało.
No dobra – we troje, jeśli wziąć pod uwagę Hadesa.
Nie czułam, by czegokolwiek nam brakowało.
— Chodź szybko! — usłyszałam w przedpokoju, gdy zdjęłam swoje robocze buty.
Pracowałam w pobliskiej szklarni przy uprawie roślin. Nie spodziewałam się, że miałam rękę do kwiatów, a tu proszę.
— Cześć. — Pocałowałam Graya w policzek, gdy miotał się po kuchni z kąta w kąt. — Co to?
— Ciasto dyniowe, ale chyba mi nie wyszło — jęknął z frustracją. — Nie rozumiem... robię wszystko z przepisu.
— Pomóc ci? — zapytałam ze śmiechem.
Pokiwał z kwaśną miną.
— Kto tym razem ma urodziny? — zagadnęłam, sięgając po książkę kucharską.
— Bethany. Jest strasznie wybredna, więc musi być najlepsze.
Przewróciłam oczami. Grayson znalazł pracę jako nauczyciel i przy tym co roku zgarniał nagrodę za bycie najlepszym pedagogiem w szkole. Dzieciaki go uwielbiały, ale czemu się dziwić? Każdemu uczniowi piekł ciasto na urodziny! Nie jestem pewna, czy jakikolwiek inny nauczyciel robił swoim podopiecznym takie niespodzianki w szkole średniej. Grayson był po prostu wyjątkowy i wkładał serce we wszystko, czego się dotknął.
— Jak w pracy? — zagadnął, gdy wstawiliśmy ciasto do piekarnika.
Wytarł ręce w ściereczkę i podszedł do mnie, by mnie objąć.
— W porządku. — Odgarnęłam kosmyki opadające mu na czoło i cmoknęłam go w nos. — Brady znowu zamówił nie ten nawóz, co trzeba. — Przewróciłam oczami, na co się roześmiał.
— Nic dziwnego, skoro go tak rozpraszasz.
Znowu przewróciłam oczami.
Grayson lubił się ze mną o to przekomarzać, odkąd odkrył, jaką słabość miał do mnie mój kolega z pracy. Wydawało mi się to takie zdrowe. Nie widział w nim zagrożenia, chociaż Brady był ode mnie tylko dwa lata starszy. Lubiłam w nim tę cechę – to, że nie był o nikogo zazdrosny, bo wierzył w to, co nas łączyło. Ja też w to wierzyłam. Dbaliśmy o siebie, o nasz związek i dużo o wszystkim rozmawialiśmy. Zdarzały się kłótnie, bo ciężko tego nie robić, gdy żyjesz z kimś na co dzień, ale pilnowaliśmy, by nigdy nic nas od siebie nie oddaliło. Moja szefowa ciągle dopytywała, kiedy ślub i dzieci, bo byliśmy ze sobą już od pięciu lat, ale prawdę mówiąc, było dobrze tak jak było. Nie potrzebowaliśmy niczego więcej. Żyliśmy po swojemu i szalenie nam się to podobało. To było nasze szczęśliwe zakończenie.
Ta historia kończy się wraz z dwójką zakochanych w sobie osób, pochodzących z dwóch różnych światów i dwóch różnych miejsc na świecie, z kotem imieniem Hades i domkiem z białym płotkiem znajdującym się pośród łąk i lasów.
To opowieść o miłości przywracająca wiarę w moc przeznaczenia, które prędzej czy później dosięgnie tych, którzy od zawsze byli sobie pisani. To historia o tym, że niekiedy czas i miejsce może nie sprzyjać, ale koniec końców, kiedy tylko znajdą się na odpowiednim etapie swojego życia, wszechświat się o nich upomni i skrzyżuje ich drogi. Bo to wszystko jest zapisane w gwiazdach, a jak powszechnie wiadomo – z przeznaczeniem nie warto zadzierać, a miłość zwycięży wszystko.
KONIEC
♥♥♥♥♥
Dziękuję każdemu kto dobrnął do tego momentu <3Dziękuję za każdą gwiazdkę i każdy komentarz <3
Mam nadzieję, że historia Lavender i Graysona Wam się spodobała :)
Czujcie się swobodnie i podzielcie się wszystkimi swoimi odczuciami <3Do zobaczenia przy innych książkach <3
CZYTASZ
Incredible Fate +18 ✔
RomancePo radykalnej zmianie w życiu i przeprowadzce na przedmieścia Austin, Lavender stara się zachować resztki normalności. Nie chce odstawać od rówieśników, dlatego z chwilą, gdy przekracza mury nowej szkoły, postanawia, że za wszelką cenę pokaże wszyst...