Gdy Simon z Samantha wrócili do domu jego kolegi Josha,Simon poszedł do pokoju aby się położyć.
Była godzina 18:07 Samantha została się na dole z Joshem.
Josh:Jak tam wam minął dzień po Wielkiej Brytanii Samantha.
Samantha:Było fajnie aż do czasu kiedy poszliśmy na cmentarz aby odwiedzić Simona mamę i brata,gdy tam doszliśmy Simon był bardzo zrozpaczony kiedy był przy nich teraz jest na górze i leży.
Josh:Mogę ci powiedzieć Samantha gdy jego mama i brat zostali zastrzeleni przez ich ojca Simon się załamał,po tym przez 6 miesięcy siedział w domu i rzadko wychodził z domu a ja go odwiedzałem codziennie.
Josh:Pomogłem mu znaleźć dobrego lekarza który pomógł pogodzić się z utratą i później wrócił do służby wojskowej,i po tym 4 lata nie widzieliśmy się.
Samantha:Teraz znowu mu to wróciło wspomnienie z przeszłości.
Samantha:Eh.
Josh chwilę się zastanowił co może powiedzieć Samantha.
Josh:Może spróbuj pójść do niego i z nim porozmawiaj a ja za godzinę idę na nockę do magazynu.
Samantha:Dobrze Josh.
Po godzinie Josh wyszedł z domu a Samantha poszła na górę do Simona.
Samantha myśli:Okej spróbuje z nim porozmawiać.
Samantha weszła do pokoju.
Samantha:Kochanie jak się czujesz.
Simon leżał na łóżku po czym odpowiedział do Samantha.
Simon:Kiepsko kochanie.
Usiadła koło niego po czym głowę położyła na kolanie aby pogłaskać po głowie Simona.
Samantha:Wiem jak się czujesz teraz.
Simon milczał.
Samantha poczuła na twarzy Simona że lecą łzy.
Samantha:Nie płacz Simon jestem przy tobie.
Simon się podniósł po czym mocno się przytulił do Samantha.
Simon:Dziękuję Samantha że jesteś przy mnie,rozumiesz co teraz przechodzę i nie chce ciebie stracić tak jak moją mamę i Tommiego.
Samantha:Ccciii już dobrze nie płacz.
Po dwóch godzinach Simon się uspokoił po czym z Samantha poszli na dół aby coś sobie zjeść.
Samantha:Proszę kochanie zjedz coś.
Simon:Nie dziękuję kochana ja naprawdę nie mam ochoty jeść teraz.
Samantha wzięła jedzenie od Simona.
Samantha:To może przynajmniej chcesz herbatę z mlekiem.
Simon:Tak po proszę.
Samantha szykowała Simonowi i sobie herbatę z mlekiem.
Po 10 minutach Samantha przyniosła do salonu herbatę z mlekiem Simonowi i sobie.
Samantha:Proszę.
Simon:Dziękuję kochanie.
Simon wziął łyk z kubka.
Samantha usiadła koło niego.
Patrzyła się jak Simon pije herbatę z mlekiem po czym odpowiedziała.
Samantha:Simon.
Simon spojrzał się na Samantha.
Simon:Tak Samantha.
Samantha:Tak sobie pomyślałam że jak wrócimy to czy byś nie chciał przejść się na wizytę do psychologa aby porozmawiać o swoim przeżyciu co spotkało tobie.
Simon:Nie nie czeba po za tym to tylko teraz tak mam nie musisz się o mnie martwić.
Samantha wzięła kubek swój i Simon aby odłożyć na stolik.
Samantha położyła się na Simonie.
Samantha:Musisz pójść Simon.
Samantha aby przekonać Simona obezładniła go na kanapie.
Simon:Oh kochanie jaka jesteś silna że mnie teraz trzymasz mocno.
Samantha:Sam wiesz bo mnie tego nauczyłeś.
Simon:Tak wiem o tym kochanie.
Po chwili Simon pocałował Samantha po czym Samantha wtuliła się do Simona.
Simon:Kocham cię bardzo mocno kochanie.
Samantha:Ja ciebie też ty mój Brytyjczyczku ♡.
Późnym wieczorem gdy spali przyśnił się Simonowi chwila jak ojciec Samantha ją porwał po czym w śnie ją zastrzelił.
Simon od razu się obudził z krzykiem.
Simon:NIEEEE SAMANTHA.
Simon:O boże.
Samantha się przebudziła po czym do Simona odzywa.
Samantha:Kochanie co się stało?.
Simon rozpłakał się.
Simon:Przyśniło mi się że ciebie ojciec co wtedy porwał a jak byłem tam to zastrzelił ciebie przy mnie.
Samantha:Boże.
Simon:Czuję się załamany kochanie.
Samantha przytuliła Simona do siebie.
Samantha:Spokojnie to tylko był głupi sen.
CZYTASZ
Ghost x Samantha z gry Call of Duty Ghost 💀💕
Fiksi RemajaTo będzie przez ze mnie stworzona opowieść z gry,Call of duty Ghost. Jest Ghost w organizacji antyterrorystycznego w Special Air Service,ma za zadanie chronić młodą kobietę aby bezpiecznie zawieźć ją do domu z Ameryki południowej do Kanady.Gdy Ghost...