LÓD SIĘ TOPI

1K 20 28
                                        

Byłam pokłócona z Adrienem Santanem już miesiąc. Miesiąc nie zamieniliśmy słowa. Mam nową znajomą. Ma na imię Wiktoria. W momencie, gdy na imprezie proponowała mi grę w butelkę zorientowałam się, że nie zerwałam z Adrienem. Więc nie zagrałam. Nazwał mnie dziwką, ale to nie oznacza, że się nią stanę. Chciałam, żeby zobaczył, co stracił więc przestałam jeść. Jak byłam do tego zmuszana, zaraz szłam do toalety to zwymiotować. Wieczorem z Wiką i jej bratem wybraliśmy się na spacer. Z premedytacją zmierzaliśmy w stronę domu Adriena. Usłyszałam wrzask.

- Cicho. - syknęłam. - Co to było?

- Nie wiem, ktoś krzyknął. - Wika wzruszyła ramionami.

- KURWA! - Adrien. Adrien pieprzony Santan. Przebiegłam przez pasy przez moją bezmyślność prawie potrącona przez auto. Dobiegłam do Adriena. Miał krew na rękach. Dosłownie.

Szczęka opadła mi chyba do piekła. Szatan chyba próbował mi ją podrzucić do góry, ale nie umiał. Na chodniku leżała dziewczyna praktycznie identyczna do mnie.

Martwa.

Miała krew na szyi. Dotknęłam się tam, gdzie nóż wcześniej przykładał mi brat Adriena. Nie mogłam w to uwierzyć.

Za chwilę na miejscu pojawiła się policja, karetka i inne służby. Karetka pomogła ochłonąć Adrienowi, a mnie wyrwała z szoku. Zaraz podeszłam do uspokajanego Adriena.

- Wszystko git? - zapytałam mimo mojej nienawiści do niego.

- Sara? - zapytał.

- No. Tak jakby.

Wstał i mocno mnie do siebie przytulił. Można powiedzieć, że przykleił usta do moich w łosów w długim buziaku. To nic nie znaczyło. Dobrze o tym wiedziałam.

Policja do nas podeszła.

- Sinny? - zapytał jeden z funkcjonariuszy.

- Kto?

- Sinny. Przecież ty tam le- Co? Chłopaki znalazła się! - krzyknął.

Podbiegł jeszcze jeden. I kolejny. I tak siedmiu.

- Ale ja jestem Sara.

- Sara Brandon?

- No. - odpowiedziałam.

Policjant się uśmiechnął.

- To była twoja siostra bliźniaczka, ten pan - wskazał na Adriena. - chciał się zabić, bo myślał, że nie żyjesz.

- Jak to siostra bliźniaczka? - i czemu ja o tym nie wiedziałam?

- Twoja biologiczna matka umarła, zostawiła was w szpitalu. Sinny została w domu dziecka a ślad po tobie zaginął. I oto, proszę, Sara Brandon stoi przed nami.

Wow. Wielkie WOW.

***

- Co to było? Dlaczego tak mnie zwyzywałeś? - zapytałam Adriena w przerwie gdy go pytali.

- Ja nie mówiłem o tobie.

- Tylko?

Przetarł oczy. Stałam z rękoma opartymi o biodra.

- O siostrze przyjaciółki mojego brata. Powiedziałem mojemu rozmówcy, że mam chwilę czasu, bo czekam na ciebie. Trochę rozmawialiśmy i to tak zeszło na tą dziwkę, przez którą miałaś być zabita. No i przyszłaś, więc go o tym poinformowałem. Potem odstawiałaś to, co odstawiałaś.

- Aa.. to przepraszam.

- Wiem. Wiem, Sara, wiem. Ale gdybyś tam była ty, to już byś nie żyła.

- Ale gdybym tam nie przyszła to ty byś się zabił.

details.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz