2 "Przepraszam"

870 70 0
                                    

Okej No to mamy już 2 rozdział ! Przed chwilą go poprawiałam więc jeśli jednak są jeszcze jakieś błędy to piszcie a je poprawię. 

Dzisiaj powinny się pojawić jeszcze dodatki na rok ff. Czyli "wpadki z planu" oraz "wywiad" z autorką opowiadania i bohaterami w formie takiego lekkiego one shota. Gdzieś między 14-15 albo 20-23 :)

Dedykacja dla Bebcio :*

______________________________________

~ Angel ~

Gdy tylko zamknęłam Perrie, pojechałam do najbliższego sklepu. Kupiłam zapas jedzenia na miesiąc, ale w naszym domu zniknie w dwa tygodnie.

Jak nie szybciej.

Rozpakowałam wszystko i zaczęłam robić śniadanie. Mam nadzieje, że tosty im zasmakują. A jak nie to trudno, nie moja sprawa. Minęło pół godziny, a ja dalej chodziłam po kuchni w tą, i z powrotem, roznosząc talerze i nakładając tosty, co jakiś czas robiąc nowe.

Gdy w końcu skończyłam śniadanie usiadłam przy stole i wzięłam dzisiejszą gazetę. Zrobiłam sobie szklankę Manhattanu i próbowałam sie uspokoić po dzisiejszej nocy.

Ja jej, do cholery, próbuje pomóc, a ona co? Przez resztę życia będą mi wypominać moje błędy?! Byłam potworem i mordercą, i co?! Nadal nim jestem i nikt tego nie zmieni! Nie jes...

- Angel? Zrobiłaś śniadanie?

- Nie jestem idealna, dobra?! - wrzasnęłam na cały głos. Wszyscy stali zdziwieni w progu kuchni. Nawet Perrie wyszła już z szopy i stała z innymi w progu. Odłożyłam gazetę i wypiłam duszkiem cały alkohol. Oparłam się łokciami o stół i schowałam głowę w rękach.

- Angel, kochanie?- poczułam na ramieniu czyjeś ręce - Co się stało?

- Nic - powiedziałam trochę spokojniej.

- Nie pijesz z byle powodu. Co się stało? - zapytała Nicol. Spojrzałam na nich, patrzyli na mnie zmartwieni.

- Nic - odpowiedziałam znowu, ale nie umknęło nikomu, że trochę ze smutkiem. Liam zareagował bardzo szybko. Podniósł mnie, usiadł na moim krześle i wziął mnie na kolana.

- Czemu jesteś smutna? - zapytał cicho i podał mi czarną róże, którą mu dzisiaj zostawiłam. Tym samym zakomunikował mi, że jest przy mnie i martwi się.

Reszta usiadła już przy stole i nadal się we mnie wpatrywali.

- Pokłóciłam się z kimś i tyle - wyjaśniłam - Nie chce o tym rozmawiać. Sama sobie z tym poradzę.

- Będzie dobrze - powiedział Alard i zaczął jeść tosty - Dobre!

- Dzięki - zaśmiałam się. Wszyscy zaczęli jeść śniadanie.

- Ciekawe... - wymamrotał Zayn - Angel umie obsługiwać tostownice!

- Szczerze powiedziawszy to ja też myślałem, że twoje zdolności kulinarne kończą się na sercach - dodał Harry, a kundel poklepał go po plecach, patrząc na mnie ze złośliwym uśmieszkiem.

- W takim razie bardzo się mylicie - oznajmiłam odkładając kubek z kawą.

- Pewnie nawet ja umiem więcej niż ty - zadrwił Zayn.

- Ja w tym widzę ciekawy zakład - stwierdził Matt.

- Oboje coś ugotujcie, a ja... znaczy my... ocenimy kto jest lepszy - zaproponował uradowany Niall.

ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz