17 "Co tam sie właściwie stało?!"

636 63 3
                                    

NIE SPRAWDZONY !!! DODAJE GO NAWET NIE CZYTAJĄC GO ANI RAZU WIĘC BŁĘDY MOGĄ BYĆ MUSICIE MI WYBACZYĆ TO ALE NIE MAM TYLE CZASU AKTUALNIE ABY GO POPRAWIĆ BĄDŹ CHOCIAŻBY PRZECZYTAĆ !!! Ps. caps lock tylko dlatego, żeby każdy to zobaczył i pomóżcie wybrać okładkę z poprzedniego postu !! :*

____________________________________________

~Nicol~

Dzisiejsza kłótnia nikomu nie wyszła na dobre. Przy obiedzie wszyscy siedzieli cicho. Pamiętam, że nawet przy naszych starych wieczerzach nie było tak spokojnie.

Kilka razy nawet chciałam nawiązać jakąkolwiek konwersacje, ale w ostatniej chwili sie wycofałam.

-Wasze ziemniaki też są nieposolone, czy tylko moje?- odezwał sie nagle Louis.

-Nie jesteś jedyny- oznajmiła El. W duchu podziękowałam Bogu i uśmiechnęłam sie lekko.

-To moja wina, przepraszam- oznajmiłam- Pierwszy raz gotowałam ziemniaki.

-Nigdy nie gotowałaś?- zdziwiła sie Alex. Pamiętając o tym, że nie pamięta nic co jest związane z magią, odpowiednio dobrałam słowa. Nie chciałam kłamać, ale też nie mogłam powiedzieć prawdy.

-W naszym rodzinnym domu gotowała kucharka- wyjaśniłam- Ale mam dobrego nauczyciela.

Odwróciłam sie, a Harry złożył szybki pocałunek na moich ustach.

-Kto tak powiedział?- zaśmiał sie Zayn.

-A co, niby nie jestem?- zdziwił sie Hazza- Ja jestem mistrzem gotowania!

-Jasne, jasne...- do rozmowy dołączył Niall.

-Śmiesz twierdzić inaczej?

Harry przybrał dumną pozę i spojrzał na nich zwycięsko. Reszta sie tylko zaśmiała i przyznała mu racje. Atmosfera nie była już tak napięta. Naprawdę cieszyłam sie z tego, że Louis zaczął rozmowę.

-Może dzisiaj gdzieś pójdziemy?- usłyszałam szept tuż obok ucha.

-Gdzie?

-No nie wiem... Gdzie chcesz?

-Alex opowiadała mi kiedyś o łyżwach- oznajmiłam uśmiechnięta.

-Co prawda nie ma zimy, ale sobie poradzimy- wyszczerzył sie do mnie i zaczął bawić sie moimi włosami. Przez resztę obiadu wszyscy rozmawiali. Było tak jak zawsze. Na koniec było troche gorzej. Nikomu nie chciało sie zmywać naczyń.

Niall już chciał urządzić konkurs.

Z tego co zrozumiałam mieliśmy ciągnąć wykałaczki, a osoba z najkrótszą miała zmywać. Zanim jednak Niall dobrał sie do wykałaczek, Michał umiłował sie nad nami i zgłosił na ochotnika. Jako pierwsza ruszyłam do salonu, gdzie Angel jadła kolejne serce, a Perrie popijała swój czerwony napój. Nieraz mam ochotę sie zapytać skąd one tyle tego biorą, ale w ostateczności jednak wole żyć w niewiedzy.

-Mówię tylko, że to był kompletny idiota- oznajmiła An.

-Może masz racje- wzruszyła ramionami Per- Chociaż... Był słodki.

-Jesteś niemożliwa- moja siostra spojrzała na nią- Jeszcze okrzyknij go bohaterem.

-Jak dla mnie może być nawet supermenem.

-Jak dla mnie mógł zgnić z kołkiem w sercu...

-Nie przesadzaj!

-O czym tak nawijacie?- zapytał Niall.

ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz