29. "Pandora"

153 24 9
                                    

Witam w nowym rozdziale!  Mam nadzieje, że wygląda tak jak go poprawiłam i nic się nie zjeżdża w jedną całość xD Życzę miłego czytania :)
_____________________

~ Angel ~

W swoim nędznym życiu miałam szanse wypróbować różne zawody. Byłam płatnym zabójcą, zbierałam ludzkie dusze, byłam niańką, sprzątaczką, grabarzem, psychologiem, sprzedawczynią, szkoliłam młode demony... Było tego naprawdę wiele, lecz nigdy nie byłam adwokatem. Raczej skazywałam ludzi na śmierć, ale nigdy ich nie broniłam. Może być trudno, ale przyjmuje wyzwanie.

Razem z Perrie ukłoniłyśmy się tak nisko jak umiałyśmy, co po chwili uczynił także Max.

- Co was sprowadza? - zapytał Siro. Wyprostowałam się i spojrzałam mu w oczy. A przynajmniej próbowałam, bo opaska na jednym oku trochę to uniemożliwiała.

- Napisałam do was z prośbą o wizytę, gdyż wydarzyła się dość nieoczekiwana sytuacja - powiedziałam po chwili.

- Cóż takiego skłoniło cię do przybycia do nas? - zapytał Demetrio.

- Jak wszyscy dobrze wiemy w Devil's Town niedawno rozegrała się krwawa potyczka z wampirami... - zaczęłam, ale przerwał mi jeden z tych nadętych bęcwałów.

- Doskonale o tym wiemy. Straciliśmy przez to wielu ludzi.

- Chodzi jednak o to, że niektórzy zostali przemienieni... - kontynuowałam niezrażona.

- Zlikwidowaliśmy potencjalne zagrożenie - przerwał mi jakiś mężczyzna z Rady. Perrie lekko pobladła, ale ich śmiertelne oczy nie byłyby w stanie tego zobaczyć.

- Jak dobrze wiecie byłam martwa - powiedziałam już lekko zirytowana - Jednak, gdy Bóg zesłał mnie z powrotem, zastałam w domu przemienioną Łowczynie.

W wieloosobowej grupie na sali podniosły się szepty. Wszyscy wpatrywali się morderczym wzrokiem w Perrie. Widocznie nie są aż tak głupi i połączyli parę faktów.

 - Pokaż swe nowe oblicze! - rozkazał Severo. Dziewczyna spojrzała na mnie przerażona, ale ja tylko kiwnęłam lekko głową. Wychwyciła moje pozwolenie i wysunęła powoli kły. W całej sali podniosły się głosy. Ktoś wezwał strażników, którzy otoczyli Perrie. Dwójka z nich wykręciła jej ręce do tyłu i zmusiła do klęczenia.

- Kiedy dowiedziałaś się o zdradzie? - zapytał zdenerwowany Siro.

- Wiedziałam od samego początku - powiedziałam pewnie, a głosy podniosły się jeszcze bardziej. Musiałam praktycznie krzyczeć, aby mnie usłyszeli - Sądzę jednak, że nie można jej ukarać za to, że poniosła tak wielki cios w obronie naszego świata i was! Poświęciła się, aby ratować to co ważne!

- Jest wampirem! - krzyknął ktoś, a reszta go poparła - Nie można jej ufać!

 - Została przemieniona w brew jej woli! - krzyknęłam ponownie, aby zwrócili na mnie uwagę - Krocze na tej ziemi dłużej niż wy wszyscy i wiem, że wampir to dobry towarzysz! Owszem, żywi się krwią, lecz można ją zdobyć ze szpitali czy z banków krwi!

- Wampiry to bezwzględne bestie!

- Odkąd skończyła się bitwa, czy dostaliście jakikolwiek donos o masakrze w naszym mieście?! - wszyscy ucichli, a ja mogłam już normalnie mówić - Łowczyni stara się hamować swój głód i bardzo dobrze jej idzie. Odkąd wróciłam z nieba, uczę ją jak panować nad jej nowymi zdolnościami.

- Skąd możemy wiedzieć, że nie ukrywacie tych morderstw?!

- Znałam kiedyś Łowce, który wbrew swej woli został przemieniony na misji - powiedziałam patrząc na główną trójkę - Wolał umrzeć zanim ktokolwiek się o tym dowiedział, lecz wiem, że gdyby przeżył byłby wspaniałym Łowcą. Pomyślcie jak wielu dobrych wojowników straciliście skazując takie osoby na śmierć?

ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz