22 "On żyje"

567 73 23
                                    

~ Eleanor ~

Gdy tylko dowiedziałam się co się stało, wzięłam Harr'ego i przeteleportowałam nas do parku. To zużywa mnóstwo energii, ale nie było czasu na głupie jeżdżenie autem.

Stamtąd pobiegliśmy do wieży zegarowej. Louis, Zayn i Niall już tam byli. Wbiegliśmy po schodach najszybciej jak się dało. Gdy dostaliśmy się na dach zobaczyłam jedną, wielką plamę krwi. Była wszędzie. Gdzieniegdzie leżały nawet serca. Miałam tylko nadzieje, że nie należą do któregoś z moich przyjaciół.

- Co się stało?! - krzyknęłam, aby ktokolwiek zwrócił na mnie uwagę.

- Wszystko wytłumaczę... - Louis podszedł do mnie.

- Ty się lepiej nie odzywaj! - przerwałam mu - Mieliście tylko pójść do klubu, a ja dowiaduje się, że dwie osoby zostały porwane! W dodatku upiliście się jak świnie!

- Uwierz mi, że otrzeźwieliśmy - odezwał się Zayn.

- Ty nie rozumiesz o co chodzi! - wrzasnęłam zła - Ktoś mógł umrzeć! Przez wasze picie mogło wam się coś stać!

- Nie nasza wina, że Angel miała jakieś problemy z wampirami! - bronił się Niall.

- Nie zwalaj winy na An! - oburzyłam się - Jesteście Łowcami! Zabijacie setki wampirów! Równie dobrze mogli chcieć zemścić się na was! Wasza praca jest niebezpieczna i powinniście się do tego przyzwyczaić! Musicie w końcu dorosnąć!

Chłopaki się nie odzywali. Wiem, że z tego co powiedziałam, zrozumieli może połowę. Alkohol krąży w ich krwi, więc jutro powtórzę ten wykład. Jednak zrobię to trzy razy głośniej, aby na pewno zrozumieli. Po chwili wszyscy wrócili do pracy. Chłopaki starali się zebrać ciała w jedno miejsce, a ja podeszłam do Liama i Perrie.

- Jak się czujecie? Nic wam nie jest? - zapytałam przytulając ich oboje. Pokręcili przecząco głową.

- To dobrze... Jak mogliście być tak głupi! - krzyknęłam uderzając ich w tył głowy.

- Ale za co?! - oburzyła się Per.

- Za waszą głupotę, idioci! - krzyknęłam. Nie wiedziałam czy mam krzyczeć na nich dalej, czy cieszyć się, że nim się nie stało. Moje uczucia były sprzeczne, ale jak widać umiałam ładnie je podzielić, aby w jednaj chwili krzyczeć, a drugiej się martwić. Rozglądnęłam się, w poszukiwaniu Angel, ale nie znalazłam jej. Zaraz...

- Gdzie jest Angel? - zapytam wstając od Liama i Per. Wszyscy rozglądnęli się zdziwieni. Zaczęłam ją wołać, ale odpowiadała mi tylko cisza. Podeszłam znowu do Liama i przytrzymałam jego podbródek, aby spojrzał mi w oczy.

- Gdzie jest Angel? - zapytałam powoli.

- N-nie wiem... - wymamrotał.

- To sobie przypomnij! - usłyszałam krzyk Harr'ego za plecami.

- A ty co? Zaczęło ci zależeć na Angel? - zadrwił Zayn.

- Lubie ją, ale jeśli zniknie to Nicol zabije mnie, bo zgubiłem jej siostrę! - stwierdził Harry.

- Tak, bo w tej chwili twój związek jest najważniejszy ! - krzyknął Louis.

- Możecie się zamknąć ?! - wrzasnęłam, a mój głos odbił się echem. Wróciłam wzrokiem do Liama i nakazałam mu wziąć głęboki oddech.

- Pomyśl na spokojnie - powiedziałam. Liam zamknął oczy i wziął kilka głębokich wdechów. Po chwili pokręcił zrezygnowany głową.

- Nie wiem... Naprawdę nie wiem - stwierdził załamany.

ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz