Rozdział, rozdział i jeszcze raz rozdział !
Ciesze się i to bardzo, że znalazły się jakieś osoby popierające mój pomysł z pisanie z czytelnikami :) Dziękuje osobą tym co już się zgłosiły bo mimo mojego początkowego nastawienie ciesze się, że ktoś chce brać w tym udział :)
Dedykacja dla Martyna_BB :*
_______________________
~ Angel ~
Nieraz w życiu są chwile, w których po prostu nie dajemy rady. Chcemy sie poddać, zniknąć. Wszystkie nasze kłamstwa wychodzą na jaw, a zakładanie kolejnych masek nic nie daje. Chcielibyśmy uciec od wszystkiego co nas otacza, ale nie możemy. Wszyscy nagle sie od nas odwracają. Wszystko nie idzie tak jak powinno, a my jesteśmy przyparci do muru. Nie mamy wtedy wyjścia. Musimy powiedzieć całą prawdę.
Stojąc na środku pokoju czułam jak mój ukochany oddala się ode mnie z każdą sekundą.
- Odpowiedz mi!
- Ja... Wiedziałam, że tak zareagujesz - powiedziałam cicho.
- Dlatego postanowiłaś mnie okłamywać?!
- Nie chciałam żeby twoje życie było zmarnowane. Musiałam to zrobić.
- Musiałaś zmienić całe moje życie w kłamstwo? - zapytał dla potwierdzenia.
- Gdyby nie ja, twoje życie byłoby zmarnowane!
- Więc mam ci za to dziękować? - zadrwił.
- Twoi rodzice byli pijakami! Bili cie! Mieli cie gdzieś! A ty byłeś prześladowany w szkole! Miałam cie tak zostawić?! - krzyknęłam - Zaopiekowałam sie tobą. Chciałam żeby twoje życie było lepsze niż to które miałeś. Byłam twoim stróżem, Liam. Nie mogłam cie zostawić z takimi ludźmi... Kupiłam wam dom, zahipnotyzowałam twoich rodziców, aby znaleźli prace i zmienili sie, a ty... Wymazałam ci wspomnienia i odeszłam. Co miałam zrobić?
W pokoju nastała cisza. Wszyscy patrzyli to na mnie, to na Liama.
- Chce odzyskać te wspomnienia - powiedział twardo.
- Liam...
- Chce je odzyskać - powtórzył.
- Jest ich za dużo, Liam - oznajmiłam.
- Nie obchodzi mnie to! Chce odzyskać moje wspomnienia - powiedział - Uszanuj moją decyzje i przywróć mi wspomnienia. Proszę.
Spuściłam głowę i westchnęłam. Po chwili podeszłam do niego i spojrzałam prosto w oczy.
- Wszystkie wspomnienia, które ja wykasowałam, powrócą. Będzie ich dużo. Za dużo. Bardzo możliwe, że zemdlejesz, ale nie martw się. To nic takiego - wyszeptałam. Liam nagle złapał się za głowę i prawie upadł. Złapałam go w ostatniej chwili.
- Spokojnie. To nic takiego - powiedziałam cicho. Powoli zaniosłam go do pokoju i położyłam na łóżku.
Podeszłam do okna i zasłoniłam zasłony, bo światło księżyca świeciło prosto na łóżko. Wyjęłam róże z dzbanka i położyłam obok Liama. Tak jak zawsze. Zeszłam na dół i wyjęłam z barku dwie butelki whisky oraz paczkę papierosów. Potem wyszłam z domu.
Tym razem stwierdziłam, że sie przejdę. W końcu spacer to zdrowie. W drodze na cmentarz wypiłam jedną z butelek i wypaliłam trzy papierosy. Jakby Gabriel mnie zobaczył to chyba by mnie zabił. Przeszłam przez cały cmentarz, i gdy odnalazłam nasz rodzinny grobowiec, weszłam do środka.
CZYTASZ
ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪
FanfictionKochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czas...