Mamy dodatek świąteczny, który niby miał pojawić się w święta jednak przez komplikacje z bloggerem go nie było i jest teraz. Na pocieszenie autorka dała nam spoiler do najbliższego rozdziału :)
Jeśli mogę to chciałabym Was poprosić aby każdy kto przeczytał ten dodatek zostawił po sobie jakiś komentarz nawet głupie ":)". Szczęśliwego Nowego Roku ludki sympatyczne !
_____________
Spoiler 24: "- Myślisz, że oni mówili prawdę?
- Nie, żartowali - po sali rozniósł się drwiący głos - Słyszałaś kiedyś, żeby Rada żartowała? Albo się zgodzisz, albo cie zabiją.
- Ale ja się do tego nie nadaje! - oburzyła się wampirzyca.
- Ja też się nie nadawałam na Łowce. I patrz! Jakoś nim jestem!
Obie stanęły w miejscu, czekając na reakcje tej drugiej.
- Może nawet i ja się zgodzę... To by dobrze zrobiło całej grupie. Mieli by mniej kłopotów - odezwała się w końcu czerwono oka.
- Musze to przemyśleć - stwierdziła Perrie - Wiesz, że masz czerwone oczy, nie?
- Wiesz co to oznacza?! - ożywiła się Angel i znowu ruszyła w głąb korytarza - Musze kogoś zjeść. Jak znajdę jakiegoś przystojniaka to może nawet się z tobą podzielę..."
Dodatek:
- I... Cięcie! - krzyknęła czarnowłosa - Na dzisiaj koniec!
Wszyscy na planie odetchnęli z ulgą.
- Nareszcie! - ktoś krzyknął.
- Ej! Sami chcieliście dzisiaj pracować! - oburzyła się dziewczyna. Zeszła ze swojego krzesełka, z podpisem "Reżyser", i ruszyła do przyjaciół.
- Zadowoleni? - zapytała - Cała ekipa mnie nie lubi. Gratuluje!
- Nie przesadzaj, mała - zaśmiał się Harry, obejmując ją ramieniem.
- Jestem prawie twojego wzrostu! - stwierdziła strzepując jego rękę - A z tymi łapskami to idź do Nicol...
- Co ty taka... zła? - do rozmowy dołączył Zayn.
- No nie wiem... Może dlatego, że są święta, a ja siedzę z wami na planie, zamiast spędzić trochę czasu z rodziną? - zadrwiła.
- Jest dopiero piętnasta. Zdążysz - stwierdziła Angel.
- Jesteście po prostu...!
- Natasza! - ktoś wpadł na jej plecy. Czarnowłosa odwróciła się i zobaczyła swojego pomocnika.
- Mamy mały problem... - oznajmił.
- Mówisz, że zdążę? - zapytała retorycznie, patrząc na An, po czym wróciła wzrokiem do chłopaka - Co się stało?
- Na zewnątrz strasznie pada śnieg. Mamy problem z wyprowadzeniem aut, ze sprzętem. Do tego kamerzysta utknął w toalecie, a twoja rodzina ciągle wydzwania - powiedział na jednym wydechu.
- Po pierwsze: zadzwoń do właściciela i zapytaj, czy możemy zostawić sprzęt na trochę dłużej. Po drugie: zadzwońcie po kogoś, niech wypuści kamerzystę. Jeśli się nie uda to usuńcie zawiasy. Po trzecie: napisz im, że za jakąś godzinę będę dostępna na Skype - odpowiedziała szybko. Po chwili usłyszała jakiś hałas. Odwróciła się i zobaczyła, że chłopaki jeżdżąc na deskorolkach, wpadli na rekwizyty, potrzebne do następnych scen. Louis jechał dalej, patrząc na demolkę, jaką urządzili jego przyjaciele.
CZYTASZ
ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪
FanfictionKochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czas...