Czołem ludki kochane !
Nareszcie weekend ! Kto się cieszy tak jak ja ?
Nie chce iść do szkoły za dwa dni... chodź klasa wydaje się fajna (jak na 4 dni xD) to myśl, że w poniedziałek dwie lekcje z nawiedzonym ( nie chcecie wiedzieć dlaczego ) nauczycielem odechciewa się naprawdę wszystkiego :/
Jak chcecie to potraficie ! Dzięki za te 14 (?) komentarzy pod ostatnim rozdziałem bo przyznam szczerze, że aż z uśmiechem zasiadałam do komputera by poprawić dla Was rozdział :*
Dzisiaj dedykacja dla 1NoirSoleil1 :*
Przynajmniej 4 komentarze i biorę się za poprawianie kolejnego, który jak dobrze wam pójdzie pojawi się w niedziele ♥
Ps. Mam takie pytanie znacie kogoś kto robi okładki od zaraz ?
____________________________
~ Eleanor ~
~ W tym samym czasie ~
W łazience znowu rozbłysło światło, a Angel i archanioł zniknęli. Wszyscy na mnie patrzyli.
- Ym... Jestem głodna - podrapałam się nerwowo po karku i przepchałam przez grupkę gapiów. Szybko zbiegłam po schodach mając nadzieje, że za mną nie nadążą. W międzyczasie czarami zniszczyłam ubrania Angel, które ukrywałam za plecami.
- Eleanor! - krzyczeli, biegnąc za mną.
- Tak? - zapytałam, odwracając się ze sztucznym uśmiechem. Oni natomiast popatrzyli na mnie jak na kosmitę.
Szczęście, że biegnąc do łazienki, wysłałam Alex i Perrie do sklepu. Przeczucie mówiło mi, że to dobry pomysł. Jak widać miało racje, bo nie chciałabym zmieniać pamięci Alex. To zużywa mnóstwo magii.
- Czy możesz nam wytłumaczyć co tu się, do cholery, stało?! - krzyknął Liam.
- Sama do końca nie wiem... - wymamrotałam z nerwowym śmiechem.
Taa... Pokerowe twarze zostaw Angel. Jej lepiej idzie aktorstwo.
Dzięki, wiesz!
- Co?!
- Liam, spokojnie... - poprosiłam.
- Jak mam być spokojny?! - wrzasnął, podchodząc do mnie - Co tu się dzieje?! Kim był ten facet?!
- Nie mogę ci powiedzieć - wyszeptałam przestraszona. Nigdy na mnie nie krzyknął, a teraz? Wiecznie opanowany, spokojny facet właśnie na mnie wrzeszczy.
- Jak to nie możesz?!
- Nie mogę i nie wiem kim on był. Po prostu się pojawił... - szeptałam dalej i spuściłam wzrok.
- Dlaczego nie możesz?! - krzyknął łapiąc mnie za ramiona. Zabolało. I to bardzo.
- Puść mnie - poprosiłam.
- Czemu nie możesz?!
- To boli, Liam. Puść, proszę... - powiedziałam prawie płacząc. Wtedy podbiegł do nas Louis i odepchnął Liama.
- Nie widzisz co jej robisz?! - krzyknął zły. Przytulił mnie mocno do siebie i spojrzał wrogo na bruneta.
- Chce się po prostu dowiedzieć co tu się dzieje!
-Nie zbliżaj się do niej! - ostrzegł Lou. Liam stanął w miejscu i wziął głęboki oddech.
- Dobra... Czemu nie możesz powiedzieć co się dzieje? - zapytał udając spokojnego.
CZYTASZ
ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪
FanfictionKochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czas...