19. "Czy pani lodówka chodzi?"

654 69 16
                                    

Rozdział poprawiony jednak w ogóle nie przeczytany prze zemnie... Cóż ja mogę powiedzieć hmm... Dedykacja dla Cla_izzabella :*

Czekamy na opinie i wasze przemyślenia co do rozdziału :D

Dobra nie przedłużamy dodajemy rozdział i idziemy czytać !

Ps. Zapraszam na "Only 14 days" oraz na "What I Like About You" i na drugie ff autorki tego opowiadania, które pojawiło się na wtt "Everyone Has A Damon" :*

________________________________________

~ Liam ~

Trudno określić co tak właściwie się stało po ich wyjeździe. Zaczęło się od głupiego zakładu, a potem... Potem już samo poszło.

- Nudzi mi się... - jęknęła po raz kolejny Perrie.

- To idź kogoś zjeść - wymamrotał Louis. Perrie nie musiała odpłacać się jakąś ripostą. Od razu dostał po głowie od Eleanor.

- Co robimy? - zapytałem.

- Dzieciarnia pojechała, więc można gdzieś wyjść - oznajmił Zayn.

- Trudno zaliczyć Michała i Angel do dzieciarni, ale niech będzie - zaśmiał się Niall.

- Chodźmy do jakiegoś klubu, na miasto - zaproponowałem.

- Ja zostaje - powiedziała twardo El.

- Chodź z nami kicia - Louis zrobił dzióbek i maślane oczka.

- Będę ćwiczyć zaklęcia - oznajmiła - Nigdzie nie idę.

- To ja też zostaje - westchnął.

- Wiem, że chcesz iść - oznajmiła patrząc na niego.

- Nie, no... Zostanę.

- Idź marudo! - zaśmiała się - Tylko macie nie przeginać z alkoholem. Wróć mi tylko pijany, a śpisz na podłodze!

- Skoro nalegasz...

Louis z ciężkim bólem serca, i ogromnym uśmiechem na twarzy, poszedł przebrać się do pokoju, tak jak my. Po kilku minutach wszyscy byliśmy gotowi.

Prowadził Louis, który stwierdził, że nie ma ochoty spać na podłodze, i pobawi się w naszą niańkę. Tak czy siak, w końcu pojechaliśmy. Klub był nawet spory. Była dopiero godzina 16, a parkiet już był wypełniony. Usiedliśmy w rogu klubu i zamówiliśmy pierwsze drinki.

Przez dobrą godzinę tańczyliśmy i piliśmy. W pewnej chwili Niall zaproponował konkurs; kto wypije najwięcej.

- Od razu odpadam - oznajmił Louis, podnosząc ręce w obronnym geście. Wszyscy spojrzeliśmy na niego zdziwieni.

- Ty, Louis Tomlinson, król imprez, nie chcesz wypić z kumplami? - zdziwił się Zayn.

- Obiecałem El, że się nie upije - wyjaśnił.

- Dobra idziemy po alkohol, a ty spróbuj go przekonać - zaśmiał się Zayn i poszedł razem z Niall'em do baru.

- Uuu... Wyczuwam RH+ na parkiecie - wymruczała Perrie - Wracam za kilka minut...

- Tylko nie zrób mu krzywdy! - krzyknął za nią Lou. Ona tylko pomachała ręką, na znak że ma nie przeszkadzać.

Westchnął i upił trochę drinka. To jego drugi od dobrej godziny.

- Od kiedy ty jesteś taki spokojny na imprezie?

- Odkąd chodzę z El.

- Ekhem... Pantoflarz! - zakaszlałem ze śmiechem.

ZAWIESZONE || Exposed To Trial / L.P ▪ Book 2 ▪ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz