Sophia
Chodziłam po jego domie w krok krok za nim. Czemu ten dom był taki wielki. George wszedł do kuchni i ściągnął swoją bluzę. Jego koszulka się podwinęła, moje oczy się przez kilka sekund cieszyły widokiem jego brzucha. Przygryzłam swoją dolną wargę a dłonie oparłam o blat kuchenny. Biała koszulka opadła na dół zasłaniając mi widok a jego oczy spoczęły na mnie. Zostałam przyłapana. Kąciki jego ust powędrowały ku górze a bluzę zarzucił na krzesło. Nagle poczułam coś miękkiego przy nogach. Spojrzałam w dół i zauważyłam czarnego kotka.
- Masz kota?- uchyliłam usta i kucnęłam przy kociaku.
- Jerry.- wypowiedział jego imię a kot na niego spojrzał.
Zaczęłam głaskać kotka a George się nam przyglądał. Nagle kucnął przy mnie ale zamiast patrzeć na Jerry'ego, patrzył na mnie. Miał na twarzy słaby uśmiech a jego szare oczy spoczywały na mojej twarzy.
- Ładnie ci w koku.- skomentował.
Na moich policzkach wpłynął rumieniec a usta wygięły się w uśmiechu. Podniosłam na niego wzrok nie ukrywając że ten komplement sprawił że się rumienie. Opuszki jego palców dotknęły mojego podbródka a jego wzrok zleciał na moje usta. Mój oddech przyspieszył.
Minęła sekunda a poczułam znajomy smak na ustach. Przymknęłam oczy i dałam się ponieść emocją. George złapał mnie za biodra i podniósł nie odrywając ani na sekundy swoich ust od moich. Posadził mnie na blacie kuchennym i stanął między moimi nogami. Wsunęłam swoje palce w jego brązowe włosy a on wydał z siebie gardłowe mruknięcie. Pogłębiał pocałunek a ja przyciągnęłam go jeszcze bliżej siebie. Wsunął swoją ciepłą dłoń pod moją bluzę i spoczął ją na moich plecach.
Mój brzuch zrobił tą jedną dziwną rzecz.
Czułam się dobrze w jego objęciach. Czułam się przy nim dobrze. Chociaż próbowałam jak najdalej trzymać swoje uczucia od niego. To mi się nie udawało.
Przymknęłam oczy i skupiłam się na jego dotyku. Błądził wielką dłonią po moim ciele a ja odchyliłam głowę w tył odrywając swoje wargi od niego. Niespodziewanie złapał mój kark i znów wbił swoje usta w moje.
- Nie dokończyłem.- powiedział z przyjemną dla ucha chrypką.
Mój brzuch wykonał fikołek a po moim ciele przeszły dreszcze. Znów pogłębił pocałunek a nasze języki rozpoczęły między sobą walkę. Pieścił moje podniebienie a ja czułam jak się rozpływam w jego objęciach.
- George.- wymknęło mi się z ust.
Traciłam przez niego kontrole nad sobą. Znaczy już straciłam ją odkąd wsiadłam do jego samochodu. Wiedziałam że jego dotyk na mnie działa ale nie wiedziałam że aż tak by się moc rozpłynąć przez to.
Oderwałam swoje usta od niego by złapać oddech a on wtedy zjechał swoimi ustami na moją szyję. Ugryzłam swoją dolną wargę.
- Zaraz wracam.- wymamrotał pod nosem i zniknął z mojego pola widzenia.
Zeskoczyłam z blatu kuchennego. Nie wiedziałam co się działo. Musiałam się wziąć w garść bo jak będę taka rozczulona jego dotykiem to nic z tego nie będzie. Znaczy będzie źle.
Rozejrzałam się po kuchni. Dużo nie miałam do powodzenia. Kuchnia jak kuchnia. Przeszłam do salonu który okazał się o wiele większy niż myślałam.
Jerry szedł za mną, na szafkach nie mogłam znaleźć żadnych zdjęć, pamiątek ani nic co mogłoby mi więcej powiedzieć o jego osobie.
Nagle George pojawił się w wejściu do salonu.- Chodź.- podszedł do mnie.
Przyłożył dłoń do moich pleców i prowadził mnie w nieznaną mi stronę. Nie odzywałam się, po prostu patrzyłam gdzie mnie zaprowadzi. Weszliśmy po schodach na górę i wkręciliśmy w prawo. Minęła chwila a znaleźliśmy się na balkonie. To był raczej taras. Kilka pięknych kwiatków stało obok wejścia a na samym środku znajdowało się jacuzzi. Było podświetlone fioletowymi ledami a para unosiła się nad wodą. Zerknęłam kątem oka na George'a a on uniósł kącik swoich ust.
- Rozbieraj się.- wychrypiał łapiąc za swoją koszulkę.
- Ale...- nie dokończyłam.
- Nago.- wydukał.
Przełknęłam ślinę i spojrzałam na miejsce w którym wylądowała jego koszulka. Obok jacuzzi stał stolik na którym stało wino i dwie lampki. Przygotował to?
Ściągnęłam swoją bluzę a następnie spodnie. Byłam trochę nie pewna tego wszystkiego. George stanął za mną i poczułam ciepłe pocałunek na swoim karku. Rozluźniłam ramiona i pozwoliłam się odprężyć. Przymknęłam swoje powieki i odetchnęłam.
Rozpiął mój stanik a gdy jego palce przejechały obok materiału moich majtek, myślałam że zemdleje. Podobało mu się to jak na niego reaguje.
__
Rozdział 17
![](https://img.wattpad.com/cover/343382063-288-k876694.jpg)
CZYTASZ
Dangerous beauty
RomancePrzyjaciel mojego ojca i facet mojej nauczycielki. Zakazany romans Różnica wieku Zapraszam do czytania❤️