Rozdział 29

4.4K 276 12
                                    

@carlottad_book Specjalnie dla ciebie następne dwa rozdziały za upolowanie dla mnie Dragon's Lair 

😁😁😁

Manolo

Moja noga podrygiwała z każdą sekundą. Od kilku godzin siedziałem na krześle w kuchni patrząc się w okno i czekając aż wróci do domu. Od samego rana, kiedy wyjechała samochodem nie wiedziałem, gdzie jest a już się ściemniało. Dzwoniłem nawet to niej kilka razy, ale nie odebrała a szybkie zakończenie połącznia uświadomiło mi, że sama je przerywała.

W końcu, kiedy znowu miałem wykonać do niej telefon zauważyłem światła reflektorów zbliżające się z każdą chwilą aż zatrzymały się na podjeździe.

Wysiadła z samochodu a z tylnego miejsca wyjęła kilka toreb z którymi ruszyła w stronę domu. Czekałem niecierpliwie aż wejdzie i mnie zauważy co mnie trwało zbyt długo. Drzwi trzasnęły a po chwili zobaczyłem ją w wejściu do kuchni.

Odłożyła torby na podłogę i spojrzała na mnie wypranym z emocji wyrazem twarzy. Nie wiedziałem, jak mam na to zareagować więc zrobiłem jedyne co w tej chwili wydawało mi się właściwe.

- Przepraszam.

- A konkretnie za co? – zapytała krzyżując ramiona na piersi. Jej zmrużone oczy i zagniewana mina nie powinny mnie tak cieszyć, ale co mogłem poradzić na to, że mnie to podniecało. – Bo trochę się tego nazbierało.

- Za to co powiedziałem i jak cię potraktowałem. Powinienem na początku powiedzieć, że nie podoba mi się, że on tu jest a sprawiłem, że poczułaś się zraniona.

- Mów dalej – zachęciła podchodząc do mnie i siadając obok na krześle.

- Byłem zazdrosny o niego. Usłyszałem, jak mówił, że chciałby spróbować jeszcze raz.

- A resztę sobie dopowiedziałeś. – domyśliła się.

- Tak.

- Manni powinieneś mnie zapytać, ale i słuchać. Powiedziałam ci, że nic między nami nie ma i mogę ci obiecać, że nic nie będzie. On jest moją przeszłością.

- A ja? – musiałem wiedzieć, czy planowała naszą przyszłość czy wszystko pieprzyłem i musieliśmy zaczynać od początku.

- Chcę abyśmy zbudowali wspólną przyszłość, ale twoje zachowanie sprawia, że cały czas się waham. Wszystko zaczyna się dobrze układać, kiedy coś musi się spieprzyć. Nie chcę takiego życia.

- Ja też nie. – zapewniłem. – Po raz pierwszy w życiu chcę stworzyć z kimś stały związek a wiem, że z tobą to jest możliwe.

- Widzę to, ale musisz mi obiecać, że nigdy więcej mi tego nie zrobisz. Zaufanie jest dla mnie bardzo ważne – dodała.

- Obiecuję – wziąłem ją za dłoń i podnosząc z miejsca przyciągnąłem na swoje kolana. – Obiecuję, że nigdy więcej nie sprawię ci bólu. Nigdy nie będziesz przeze mnie płakać.

- Oby, bo kolejny raz, kiedy zrobisz coś takiego możesz coś stracić – pokręciła się na moich kolanach.

- Chyba nie wiesz co robisz dziewczynko – załapałem ją mocniej w tali.

- Oj chyba wiem – oparła głowę na moim barku spoglądając na mnie owładniętym pożądaniem wzrokiem. – Musisz spełniać każde moje życzenie w ramach przebaczenia.

- Tak? – wymruczałem muskając wargami delikatną skórę jej szyi. Usłyszałem jak jej oddech załamał się. – Więc co mogę dla ciebie zrobić?

- Niech pomyślę – złapała mnie za włosy. – Może chciałabym się zrelaksować w otoczeniu faceta, który sprawia, że czuję się kochana.

- To łatwe – rzuciłem i nie wahając się ani chwili dłużej przerzuciłem ją sobie przez ramię.

#1.My chanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz