Mika
Rzucił mnie na łóżku patrząc jak leżę zachęcając do i kusząc swoim ciałem. Wyciągnęłam nogę przejeżdżając nią po jego łydce zatrzymując się w pobliżu wybrzuszenia w spodniach.
- Na co czekasz żołnierzu - kusiłam. - Chodź tu do mnie i pokaż na co cię stać.
Bez słowa złapał moją nogę i zsunął z mojej nogi but, z drugą zrobił to samo. Gładził moje łydki rozkoszując się ich dotykiem. Cała jego uwaga była skupiana na tym, aby sprawić mi przyjemność.
Przejechał dłońmi w kierunku mojej bluzki i bezceremonialnie ściągnął ją ze mnie. Czarny koronkowy biustonosz sprawił, że jego oczy jeszcze bardziej nabrały głębi.
- Kurwa - syknął zrzucając z siebie koszulkę.
Pochylił się muskając wargami mój pępek kierując się ku górze. Z trudem trzymałam ręce przy sobie, ale w przepływie chwili chwyciłam go za włosy i pociągnęłam do góry.
- Weźmiesz się wreszcie do roboty żołnierzyku - złapałam w zęby jego wargę i mocno zassałam. Poczułam, jak stężał nade mną. To był tylko moment a wystarczył, aby zerwać ze mnie biustonosz.
- Kurwa te piersi kiedyś mnie wykończą - poczułam jego dłonie na moim ciele. - Drażniłaś się ze mną.
- Co ty nie powiesz - zaśmiałam się, ale ten dźwięk szybko zmienił się w jęk, kiedy jego usta zamknęły się na moim sutku.
- Jesteś taka wrażliwa - błądził dłonią przy krawędzi moich spodni.
Złapałam mocniej jego włosy w rękę chcąc poczuć tą niesamowitą pieszczotę, ale jednocześnie czułam, że to zbyt wiele.
- Manni - jęknęłam.
- Rozpraszasz mnie - spojrzał na mnie i jednym szybkim ruchem unieruchomił moje dłonie nad głową. Poczułam coś zimnego a potem na moich nadgarstkach pojawiły się kajdanki.
- Chyba sobie jaja robisz - warknęłam.
- Teraz mam cię całą dla siebie - muskał wargami moje ucho. - Zobaczysz, jak to jest, kiedy się mnie drażni.
Zanim się obejrzałam leżałam przed nim naga z nogami na jego biodrach. Dłońmi zniżał się coraz bardziej u mojej kobiecości, a kiedy poczułam, jak przejeżdżą po niej palcami nie mogłam wytrzymać. Wierzgnęłam jednak przytrzymał mnie układając dłoń na moim brzuchu.
- Taka mokra - wymruczał.
- Rozepnij mnie - pociągnęłam za kajdanki.
- Nie ma mowy - pochylił się w moją stronę. - Zobaczysz spodoba ci się.
Zrzucił z siebie resztę ubrać i złapał mnie za biodra. Nie wiem co mnie napadło, żeby spojrzeć na jego członek, ale ten widok zapamiętam na zawsze. Wielki, gruby a z jego czubka wypływał preejakulat.
Szelest foli a potem zobaczyłam jak jednym ruchem zakłada na niego prezerwatywę. Kurwa. To podnieciło mnie jeszcze bardziej.
- Manni mówię ci, że masz mnie... O mój Boże - westchnęłam czując jak zagłębia się we mnie.
- Właśnie tak - kąsał moją szyję i zaczął się poruszać. Kajdanki boleśnie wbijały mi się w nadgarstki, ale miałam to gdzieś. Liczyło się tylko to, że czułam go w sobie w sposób jaki wyobrażałam sobie niebo.
Łóżko uderzało w ścianę za sprawą jego mocnych szybkich pachnieć a moje wnętrze przyjmowało go coraz głębiej aż do samego końca.
- W łóżku to ja rządze. - warknął spoglądając w moje oczy.
CZYTASZ
#1.My chance
RomansaPoukładane życie Mikaeli kończy się w momencie, kiedy narzeczony wraca po wielomiesięcznej misji wojskowej nie sam a z nową kobietą. Jakby tego było mało szef w szpitalu, w którym pracuję zwalania ją bez powodu. Bez pracy i przyszłości przenosi się...