ERI POV.
- No ja nie wiem.. - patrzyłam się na swoją siostrę, która właśnie wpadła na najgorszy pomysł w swoim życiu - Oni nas zamordują
- Nic nam się nie stanie! - machnęła ręką, a ja tylko stałam i złapałam się za głowę. Nie mogłam uwierzyć, że ona jest moją siostrą.. do tego bliźniaczką - Mówię ci! Będzie wspaniale
- A ja uważam, że będzie okropnie. Na dodatek chcę jeszcze trochę pożyć - dziewczyna przewróciła oczami i złapała mnie za rękę - Ej, co robisz?
- Realizuje swój plan - zaczęła mnie gdzieś ciągnąć, zmarszczyłam brwi i próbowałam ją zatrzymać
Przecież będziemy mieć przez to kłopoty.
***
- I twój genialny plan opiera się na tym, że pójdziemy się z nimi spotkać? - przytaknęła głowa - W jakim celu?
- No.. zrobimy im na złość. Nie cierpię, jak mi mówią z kim mam się zadawać - obie wyszłyśmy ze szkoły i zobaczyłam przed sobą blondyna, którego już kiedyś było dane mi spotkać oraz Yume
- Neko-chan! - blondyn pomachał do mojej siostry, a ja jej rzuciłam ostateczne spojrzenie, które mówiło że to zły pomysł
A ona co zrobiła?
Podeszła do nich.
- Heeej. Nie sądziłam, że przyprowadzisz kolegę - moja siostra popatrzyła się na Yume, chłopak nie był nami zbytnio zainteresowany. Był zajęty patrzeniem gdzieś w dal
- A to jest mój brat. Poznajcie Yume - blondyn wskazał głowa na swojego brata, przyglądnęłam mu się.. wydawał się nawet przyjazny.. - To gdzie idziemy?
- My nie.. - zaczęłam, ale oczywiście moja kochana siostra postanowiła mi przerwać
- chodźmy na wrotki! - wszyscy popatrzyliśmy się na nią, jak na głupią - No co?
- Ty tak na poważnie? - w końcu odezwał się Yuma
- Tak, chodźmy! - ruszyła przodem, my natomiast popatrzyliśmy się na siebie i ruszyliśmy za nią
***
- Kurwa! - zaśmiałam się, gdy zobaczyłam jak Yuma upadł po raz kolejny - Co to za gówno!
- Nauczysz się - podjechałam do niego i wystawiłam w jego stronę dłoń - No chodź
- Sam sobie poradzę - rzekł i próbował się podnieść, ale znowu upadł - Ugh!
Zobaczyłam jak moja siostra jedzie i trzyma Kou za rękę, śmiali się przy tym i o czymś rozmawiali. Delikatnie zacisnęłam usta i popatrzyłam się na chłopaka przede mną..
- Daj sobie do chuja pomóc - chłopak rozszerzył oczy i popatrzył się na moją poważną minę - Chwyć mą dłoń, to przecież nic strasznego
Bez dłuższej rozmowy chłopak złapał moją rękę i pomogłam mu wstać, prawie sama się przewróciłam ale nie straciłam równowagi.
- To serio nie jest takie trudne, chodź - postanowiłam, że zrobię to samo co siostra.. zaczęłam jechać nadal trzymając chłopaka za rękę. On nie mając wyjścia ruszył za mną, prawie się przy tym przewracając
- Wolałbym usiąść - przewróciłam oczami i spojrzałam się na niego - Nic jeździć na tym narzędziu śmierci
- Nic ci nie będzie, jak już to tylko nogę skręcisz - wzruszyłam ramionami
- Ha! Wiesz jak kogoś pocieszyć - uśmiechnęłam się delikatnie i jechałam nadal z nim
Delikatnie się zarumieniłam gdy tak trzymałam go za rękę.. pierwszy raz w ogóle trzymam chłopaka za rękę.. a Yuma nie wydaje się jakimś okrutnikiem.. jak na przykład Kanato.
- Eri! - popatrzyłam się na niego nie wiedząc o co chodzi, dopiero po chwili się skapnęłam.. w chwili gdy przywaliłam w jakiegoś słupa
- Cholera... - staliśmy tak przez chwilę, po czym chłopak zaczął się głośno śmiać - I z czego się tak śmiejesz?
- A jak myślisz? - nie przestawał się śmiać, myślałam że zapadnę się pod ziemię.. - Nic ci nie jest?
Położył rękę na mojej głowie, popatrzyłam się w jego oczy i znowu się zarumieniłam, tym razem pewnie mocniej.
- N-nie.. wszystko okej - odwróciłam głowę, chłopak zachichotał i się delikatnie odsunął
- Cieszę się z tego powodu. Jakby ci się coś stało czułbym się winny, że wcześniej cię nie poinformowałem - uśmiechnęłam się delikatnie
***
- Miło było - moja siostra rzuciła w stronę chłopaków - może kiedyś do powtórzymy
Patrzyłam się na rezydencję tych świrów.. jakoś nie chciałam tutaj wracać, ale miałam jakieś wyjście? Znaleźliby nas i zamordowali na miejscu.. nie chciałam tego.
Chcę jeszcze trochę pożyć.
- Oczywiście Neko-chan! Konieczniej! - Kou się szeroko uśmiechnął, a ja skierowałam wzrok ku Yumie, który również mnie obserwował
Uśmiechnęłam się delikatnie, chłopak nie spuszczał ze mnie wzroku. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię zaraz...
- Tu jesteście! - spanikowałam gdy usłyszałam głos Ayato
Ze wszystkich kurwa mieszkańców z tego domu, akurat on się pojawił?!
- A wy co tu robicie?! - Ayato skierował słowa do Yumy oraz Kou - Wy tu macie wstęp wzbroniony
- Nie denerwuj się tak wampirku! - Yuma podniósł ręce w geście samoobronnym i się cwanie uśmiechnął
- Wypierdalaj stąd - syknął w jego stronę i przyciągnął mnie do siebie - I się do nich nie zbliżajcie, to są moje zabawki!
- He?! - popatrzyłam się na niego z niedowierzaniem
- Jeszcze się zobaczy na ile - Kou się cwanie uśmiechnął
- Bitch-chan! - na twarzy mojej siostry pojawiła się odraza, gdy usłyszała ten głos - Wszędzie cię szukałem!
Laito przyciągnął moją siostrę do siebie i zamknął w strzelnym uścisku, po czym skierował wzrok na Kou'a.
- Znowu z nim rozmawiałaś?! Powiedziałem ci coś! - oho, wkurzył się
- A ja ci mówiłam, że będę się zadawać z kim chce! - Sakura próbowała się uwolnić z jego uścisku, ale zbyt mocno ją przytrzymywał
- Jeszcze się zobaczymy - Kou skierował te słowa w naszym kierunku, moja siostra się uśmiechnęła. Ja tylko byłam skupiona na Yumie, który kierował wrogie spojrzenie w kierunku Ayato, po chwili oboje zniknęli
- Chyba zasługujecie na karę - popatrzyłam się w kierunku Ayato i zmarszczyłam brwi
Wiedziałam, że to się tak skończy.
CZYTASZ
Krwawa Prawda || Diabolik lovers
VampireDwie siostry zostają zmuszone do udawania kogoś kim nie są, tylko po to aby zniszczyć rodzine Sakamakich, wrogów własnej rodziny. Chociaż nie są zbytnio zadowolone nie mają wyjścia, muszą przybrać inne nazwiska aby nikt się niczego nie domyślił. Ja...