ERI POV.
- Jakoś wątpię, że cię posłucha - popatrzyłam się na Yume, który olał kompletnie moją odpowiedź
Chłopak chce zmusić Sakure aby pomogła mu w małym psikusie, moja siostra nigdy nie bawiła się w takie rzeczy.. uważa to za dziecinadę. Jednak Yuma jest zbyt uparty i teraz szukamy mojej siostry po całej szkole, nigdzie jej jednak nie ma.
- Może spierdolila? - zmarszczyłam brwi i popatrzyłam się na chłopaka - No co? To tylko przypuszczenia
Zaśmiałam się pod nosem i szliśmy dalej.
- Teraz z tego co wiem powinna mieć chemię - tylko nadal nie potrafię się odnaleźć w tej szkole
- To na samej górze.. no kto wymyślał jej plan lekcji - westchnął i zaczął się patrzeć na schody - zamontowaliby windę
- Przydałaby się.. - również patrzyłam się na schody - Szkoda, że nie są ruchome
- No.. nie chce mi się po nich wchodzić - uśmiechnęłam się i złapałam go za rękę - Co robisz?
- Motywuje cie? No dawaj! - pociągnęłam go z całej siły, poskutkowało i zaczęliśmy się męczyć z tymi schodami
- Skąd ty masz tyle siły? Nie wyglądasz na taką - uśmiechnęłam się niewinnie i niechcący zderzyłam się z jakąś biegnącą dziewczyną
- O! - popatrzyłam się na płaczącą blondynkę i nie wiedziałam co zrobić. Aż taka silna jestem? - Jest i siostra tej puszczalskiej!
- Że co proszę? - myślałam, że się przesłyszałam
- Popatrz co ona mi zrobiła? Wariatka jakaś! - pokazała mi swój policzek. Ewidentnie Sakura musiała wpaść w szał, że jej to zrobiła
- Po pierwsze moja siostra nie jest puszczalska, a po drugie.. ewidentnie zasłużyłaś - dziewczyna się wielce oburzyła i ruszyła dalej
- A ja co ugryzło? - wzruszyłam ramionami i popatrzyłam się na Yume
- Chyba biedaczka straciła rozum - chłopak się zaśmiał i dalej wchodziliśmy po schodach - Musimy koniecznie znaleźć Sakure..
- Panna Sakura jest proszona do gabinetu dyrektora - delikatnie zmarszczyłam brwi i rzuciłam Yumie krótkie spojrzenie
- Twoja siostra kocha pakować się w kłopoty - przewróciłam oczami i zaczęłam biec w kierunku gabinetu dyrektora - Ej! Ty wiesz w ogóle gdzie to jest?!
- Powinnam kojarzyć! - Yuma stał w miejscu i się zaczął ze mnie naśmiewać
Biegłam ile sił w nogach, po drodze potrącałam innych uczniów.. oczywiście ich przepraszałam, ale niektórzy z nich byli zbyt chamscy aby je w ogóle przyjąć.
Wbiegłam do gabinetu dyrektora i zobaczyłam moją siostrę, która już siedziała na fotelu i rozmawiała z dyrektorem.. albo raczej kłóciła?
- Zasłużyła sobie! Mogła nie nazywać mnie puszczalską! - Sakura była wielce oburzona, dyrektor posłał mi tylko krótkie spojrzenie, po czym wrócił wzrokiem do mojej siostry
- Rozumiem, że mogłaś się wkurzyć.. ale to cię nie usprawiedliwia do zranienia koleżanki - Sakura skrzyżowała ręce pod biustem
- To nie jest moja koleżanka - obserwowałam całe zajście
- Panno Eri.. mogłaby pani opuścić mój gabinet i nie wchodzić nie proszona? - moja siostra rzuciła mi zaskoczone spojrzenie. Uśmiechnęłam się niewinnie
- Umm.. tak. Przepraszam - wyszłam pospiesznie i oparłam się o ścianę
Czekałam na swoją siostrę aż wyjdzie z tego gabinetu.. trochę to się dłużyło, ale w końcu dziewczyna wyszła wkurzona.
- Jak śmie! - nie wiedziałam o co jej chodzi - Mam zostać po lekcjach! I to aż trzy godziny! Tej suce nawet nic nie było!
- Dobra, dobra... uspokój się - podeszłam do niej i położyłam jej rękę na ramieniu - Wszystko będzie dobrze. Jakoś to przetrwasz
- Oj nie... - zmarszczyłam brwi - Najpierw się zemszczę a później mogę siedzieć po lekcjach
Dziewczyna się cwanie uśmiechnęła. Wiedziałam że to się nie skończy dobrze..
CZYTASZ
Krwawa Prawda || Diabolik lovers
VampireDwie siostry zostają zmuszone do udawania kogoś kim nie są, tylko po to aby zniszczyć rodzine Sakamakich, wrogów własnej rodziny. Chociaż nie są zbytnio zadowolone nie mają wyjścia, muszą przybrać inne nazwiska aby nikt się niczego nie domyślił. Ja...