ERI POV.
- Sakura! - przytuliłam się do dziewczyny. Moja siostra mnie objęła z wielkim uśmiechem na ustach - Nic ci nie zrobili?
- Nie, jestem cała i zdrowa - dziewczyna się uśmiechała od ucha do ucha
- Cieszę się! - powiedziałam uradowana i zerknęłam przez jej ramię - A tak przy okazji.. kto to?
Za moją siostrą stała jakaś dziewczyna o blond włosach, nie znałam jej.. te jej wielkie, różowe oczy patrzyły się wprost na mnie. Delikatnie mnie to przerażało.
- Ona? - Sakura popatrzyła się na blondynkę - Poznaj Yui, mieszka ze mną
Uśmiechnęłam się delikatnie do dziewczyny, od razu wiedziałam że jest człowiekiem.. szkoda mi jej było, bo nie miała jak się bronić przed tymi krwiopijcami.
- Jestem Eri - wystawiłam do niej rękę, blondynka z delikatnym uśmiechem na ustach uścisnęła moją dłoń
- Bitch-chan! - znienacka pojawił się Laito i objął moją siostrę od tyłu - Wszędzie cię szukałem
- Szkoda, że jednak mnie znalazłeś - prychnęłam pod nosem
Laito uśmiechał się szeroko i bawił się włosami mojej siostry. Jeśli miałabym stwierdzić kogo się najbardziej obawiam z tej rodziny to są zdecydowanie trojaczki..
- Nie bądź taka - rudzielec przewrócił rozbawiony oczami
Moja siostra nawet się nie odezwała, jedynie rzuciła mi spojrzenie które mówiło, że prosi o pomoc.
- Ty nie chciałaś wrócić? - zlękłam się gdy usłyszałam ten głos
Tak dawno go nie słyszałam..
Obróciłam się w stronę chłopaka, który trzymał w ręce swojego misia. Patrzył się na mnie tym swoim przerażającym spojrzeniem..
- Jakoś wyszło?.. - nie wiedziałam co mu odpowiedzieć
- Zabroniłam jej - Sakura się odezwała, przeklinałam na nią w myślach - Bo byście ją dręczyli, więc nie pozwoliłam jej się zbliżać do waszej rezydencji
- Jaka ty jesteś kochana siostra.. kochanie - moja siostrę wzięło chyba na wymioty. W sumie zabawnie wyglądała
- Chichinashi! - Ohoo.. kolejny z trojaczków przybył. Tym razem Ayato uczepił się tej biednej dziewczyny
- Co chcesz Ayato? - Yui popatrzyła się na chłopaka
- Jestem głodny - To żeś walnął nowinę
- To idź do kuchni i zrób se kanapki - Stwierdziła moja siostra
- Znowu będziesz się mnie czepiać? - Ayato rzucił mojej siostrze pełne pogardy spojrzenie. Nie wzruszyło jej to nawet
- Będę aż do śmierci - uśmiechnęła się cwanie
- To się będzie dało załatwić - Na twarzy Ayato zagościł pełny strachu uśmiech
Zaczął podchodzić do mojej siostry, ona nawet nie drgnęła.. wiedziałam, że się go nie bała. Chociaż jest przerażający.
- Ayato - Laito stanął przed nim i zagrodził mu przejście - Spróbuj tylko ją tknąć, a będziesz miał ze mną do czynienia
- Sam zawsze mówiłeś! Bracia powinni się dzielić - Ayato przewrócił oczami
- Poradziłabym sobie - moja siostra rzuciła to w stronę rudzielca
- Chociaż raz mogłabyś być wdzięczna - odezwał się delikatnie zirytowany Laito - A co do ciebie.. nie mam zamiaru dzielić się Sakura. Czy to jasne?
- Jak słońce kochany braciszku - wiedziałam, że Ayato i tak nie dotrzyma słowa. Dziwne by było gdyby już jej nigdy nie tknął
Popatrzyłam się na swoją siostrę, która obserwowała ich ze skrzyżowanymi dłońmi. Byłam strasznie ciekawa co chodziło jej teraz po głowie..
***
Dzisiejsze lekcje mijały strasznie wolno, można było na nich zasnąć.. miałam już powoli dosyć siedzenia tutaj, ale no.. nie ucieknę.
Gdy tak siedziałam sobie w klasie od biologii i rozmyślałam nad głupimi rzeczami, zobaczyłam jakąś dziewczynę która krążyła wokół szkoły. Przyjrzałam jej się.. mogłam stwierdzić, że dziewczyny nie znałam.. chociaż wyglądała podejrzanie.
Dziewczyna miała długie, czarne włosy.. tylko to mogłam zauważyć z takiej odległości. Nie wiem co tu robiła.. może po prostu na kogoś czekała.. chociaż mam trochę mieszane uczucia..
Nagle się zatrzymała, pomyślałam że pewnie ktoś do niej idzie.. jednak dziewczyna popatrzyła się prosto na mnie, serce mi na chwilę zamarło. W jej spojrzeniu mogłam wyczuć wrogość.. nie wiem z jakiej strony, w końcu nic jej nie zrobiłam.. jednak dziewczyna musi żywić do mnie urażę.
Chociaż jej nie znam.
Uśmiechnęła się i po chwili znikła.. mogłam stwierdzić, że nie była normalna..
CZYTASZ
Krwawa Prawda || Diabolik lovers
VampireDwie siostry zostają zmuszone do udawania kogoś kim nie są, tylko po to aby zniszczyć rodzine Sakamakich, wrogów własnej rodziny. Chociaż nie są zbytnio zadowolone nie mają wyjścia, muszą przybrać inne nazwiska aby nikt się niczego nie domyślił. Ja...