31.

78 18 20
                                    

Miał wrażenie, że jego umysł jest w tej chwili jak sito z wielkimi okami. Obudził się przed momentem, z silnym bólem głowy i suchym gardłem. Otworzył z trudem oczy i od razu je zmrużył, w obronie przed nadmiernym atakiem jasności zza okna.  Rozejrzał się. Doskonale znał ten pokój: nie tak dawno była to ich wspólna sypialnia. Jego i Mirianny.

Kobieta leżała obok niego, lekko pochrapując. Jej ręka obejmowała go w pasie a noga była przełożona przez jego biodro. Tę pozycję też znał. Często rano wyplątywał się z ramion narzeczonej, czując zadowolenie, że Miriannie na nim zależy. Teraz jednak poczuł się jak w potrzasku.

Nie bardzo pamiętał, co się działo po spotkaniu w restauracji. Rozmawiali, zrzucił na nią bombę w postaci informacji o posiadanym dziecku,   atmosfera na chwilę się zwarzyła. Ale Mirianna, jeśli już coś sobie postanowiła, nie odpuszczała i parła do przodu nieustępliwie jak czołg, stosując w razie potrzeby wszystkie sztuczki negocjacyjne, jakie znała i cały arsenał tzw. "kobiecych sposobów".

Pamiętał, że zrobiło mu się przyjemnie. Po ostatnich niepowodzeniach, odrzuceniu przez Aleksę, zabiegi Mirianny były mu miłe. Ktoś się wreszcie o niego dobijał! Nie oganiał, jak od niechcianej muchy! Pozwolił sobie więc na relaksujący wieczór i na to, żeby uwodziła go atrakcyjna i pewna siebie kobieta.

Która była zainteresowana szczegółami jego życia, zawodowego i prywatnego. Jak chyba nigdy wcześniej. Ujęło go to, że rozpytywała o sytuację ojca, kancelarii, o jego kontakty z Aleksą i Michałkiem.

Ostatnio zmęczony nadmiarem pracy, niepokojem o zdrowie seniora i fochami Aleksy, wczoraj opuścił gardę i postanowił sobie zrobić krótkie wakacje od odpowiedzialności. Tyle pamiętał.

Reszta utonęła w mgle składającej się z nadmiaru alkoholu, szampańskiej (bo chyba taka była) zabawy w klubie i... - rozejrzał się. - ... seksu z Mirianną. Pewnie dobrego, bo ona zawsze była szczodrą i pomysłową kochanką.

"Teraz Aleksa ma prawo się foszyć. - pomyślał z pewną dozą satysfakcji. - Teraz wreszcie ma powód". Przeciągnął się i próbował unieść głowę. Ciężka była. Niemniej po jakimś czasie udało mu się usiąść, wstać i przejść do kuchni. Z przyjemnością zauważył, że Mirianna niewiele zmieniła po jego odejściu. Wszystko było tam, gdzie kiedyś: kubki, woda butelkowana, lekarstwa....

Wziął dwa proszki od bólu głowy, popił dwoma kubkami wody i stanął w oknie. Rozejrzał się. Czuł się na swoim miejscu. Kiedyś wielokrotnie tak stawał, obserwując, co się dzieje w parku, na który wychodziły okna ich apartamentu.

Patrząc na do bólu znany krajobraz zaokienny, uświadomił sobie, jak bardzo mu brakowało mieszkania tutaj. Wybierali ten apartament razem, mimo iż płacił za niego ojciec Mirianny. Był duży, wygodny i mieścił się w dobrym punkcie. Żal mu było go wtedy opuszczać, gdy kobieta zerwała ich zaręczyny.

- Nie śpisz już? - podeszła do niego, oplatając go ramionami od tyłu. Popatrzył w dół: na piersi miał skrzyżowane dwie wypielęgnowane dłonie. Przykrył je ręką, sam nie wiedząc, czy chce je przytrzymać, czy odepchnąć.

- Adam, skarbie.. - zamruczała kobieta. - Ta noc była cudowna.....
Jedna z jej dłoni wyrwała się z jego uścisku i zaczęła wędrować do dołu, w stronę pasa i poniżej. Pozwolił jej. Ale gdy już miała się zacisnąć na jego genitaliach, zatrzymał. Odwrócił się.

Mirianna bardzo dbała o swój wizerunek. Pierwsze, co zawsze robiła, wstając rano z łóżka, to biegła do łazienki, żeby "poprawić urodę", jak mówiła. A teraz zobaczył ją au naturel, bez makijażu, z naturalnie potarganymi włosami.

Rzadko pozwalała, żeby ją widział długo w takim stanie. Uważała, że dbanie o swój wygląd jest swoistym wyrazem szacunku dla partnera. Nie do końca się z nią zgadzał, ale też nie walczył z tym przekonaniem. Więc fakt, że teraz przybiegła za nim, zamiast przedtem zaliczyć proces upiększania się, wiele dla niego znaczył. Pokazał, że w tej chwili jest ważniejszy dla Mirianny niż wszystko inne. Nadal go obejmowała, w pasie i na wysokości pośladka.

Miłość w bibliotece / 18+ / ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz