13

1K 65 12
                                    


— Jeśli nie chcesz to nie musisz ze mną siedzieć — mówię do Maxa. Dotrzymuje mi towarzystwa podczas oglądania filmu w salonie. Wiem jednak, że jest ze mną tylko dlatego, że kazał mu Louis.

Mój chłopak, bo tak go chyba mogę nazywać gdzieś pojechał. I chociaż dyskretnie próbowałam go wypytać co ciągle mnie zbywał.

— I tak nie mam co robić, więc lepiej być we dwójkę — informuje skupiając się na szukaniu dla nas filmu.

Mimo, że Max udaje, że między nami wszystko okej to i tak czuję, że istnieje między nami jakieś napięcie. Nie wykluczam, że nadal mnie o coś podejrzewa. Ja jednak mimo chęci nadal nie odzyskałam nawet jednego wspomnienia. Czasem nachodzi mnie lęk, że może dojść do tego, że nigdy nic sobie nie przypomnę.

Nie poznam nawet swojego prawdziwego imienia ani swoich rodziców. Ciekawe czy ja w ogóle mam jakąś rodzinę?

— Pewnie chciałbyś żebym stąd odeszła, ale ja naprawdę nie mam pojęcia kim jestem. I przysięgam też, że nie zrobię nic co by mogło zagrozić Louis'owi. On jest dla mnie bardzo ważny — Max się wreszcie odwraca w moją stronę i posyła mi pełne politowania spojrzenie. Czyli naprawdę mi nie wierzy.

— Może teraz go znosisz, bo nie masz innego wyboru, ale jak tylko zaczniesz wychodzić i poznasz kogoś w swoim wieku to szybko uświadomisz sobie, że on nie jest dla ciebie. A tata już się do ciebie przywiązał — owszem Louis jest sporo ode mnie starszy, ale naprawdę dobrze się z nim czuję. Czy to naprawdę takie złe, że uwielbiam jak on mnie całuje i dotyka.

A może należę do typu kobiet, które wolą starszych mężczyzn. Przecież na pewno takie istnieją.

— Już mi powiedział, że nie mam możliwości bycia z kimś innym i mi wcale to nie przeszkadza. Jestem szczęśliwa — oznajmiam pewnie. Przyciągam też swoje kolana i obejmuje je ramionami.

Ta rozmowa przeszła już na takie tory, że mam ochotę wstać i iść do siebie na górę. Towarzystwo Maxa sprawiło tylko, że gorzej się poczułam.

— Sama siebie oszukujesz. Jak ci przejdzie zauroczenie moim ojcem to będziesz chciała od niego odejść, a on ci będzie chciał cię za wszelką cenę zatrzymać. Ojciec i tak już ciągle wojuje z moją mamą to jeszcze będzie ciągle pieklił się z tobą. Już w ogóle w tym domu nie da się funkcjonować.

Może i w jego słowach jest racja, ale to cholernie przykre, że od razu skazuje mój związek na porażkę.

— Czyli według ciebie to co powinnam teraz zrobić? — pytam mimo wszystko starając się zachować spokój, ale skoro już jest taki mądry to niech mi powie jak się zachować w mojej sytuacji.

Milczy. No tak najprościej jest krytykować, ale już coś sensownego doradzić to nie.

— Właśnie. Póki co to staram się kierować swoimi uczuciami, a one mi mówią by być z Louis'em. Skoro ci się to nie podoba to już nie mój problem — mówię i wstaje.

Już mi się odechciało oglądania tego filmu.

***

Jest już po drugiej w nocy, a ja siedzę i czytam ebooka. A tak naprawdę to zajmuje czymś głowę by nie zasnąć przed powrotem Louisa. Oczywiście nie mam zamiaru go kontrolować, ale chciałabym się do niego przytulić. Rozmowa z Max'em wprawiła mnie w ponuru nastrój, a obecność Louisa doskonale potrafi mi poprawić humor.

— Skarbie czemu nie śpisz? — szepcze po wejściu do pokoju. Jedynym źródłem światła jest mój tablet.

— Nie jestem senna — nie przyznam się od razu, że czekałam na niego.

— No dobrze, lecę się przebrać i zaraz do ciebie dołączę — nie mogę się nie uśmiechnąć na jego słowa.

Pov Louis

Wchodzę do łazienki i szybko ściągam swoje ubrudzone krwią ubrania. Całe szczęście, że Rosie nie miała włączonego światła, bo mogłaby się mnie przestraszyć. Musiałem jednak przesłuchać świadka.

Moim ludziom udało się schwytać jednego z ochroniarzy Davisa. Byłem pewien, że ten szybko mi wyśpiewa coś o Rosie, ale on okazał się cholernie uparty. Nic dziś nie powiedział. Chociaż kazałem mu miażdzyć młotkiem każdy palec po kolei. On jednak nic poza wrzaskami bólu nie wydał z siebie żadnego dźwięku.

Nic jednak straconego, bo jutro też jest dzień, a ja zadbam by miał jeszcze więcej wrażeń. I chociaż przeważnie nie jest aż tak okrutny to teraz nie mam wyjścia.

Muszę odkryć kim jest moja słodka księżniczka.

Biorę szybki prysznic, a ubrudzone ciuchy wrzucam do pralki. Z samego rana wstawię pranie by Rosie na pewno nie znalazła tej koszuli i spodni.

Opuszczam łazienkę w samym ręczniku, a Rosie nadal na mnie czeka. Włączyła też lampkę stojącą na stoliku nocnym. Chyba naprawdę ma na mnie ochotę skoro jest aż taka cierpliwa.

— Mogłeś mnie zawołać — Rosie nadal preferuje prysznice. Wiem, że kiedyś będę musiał spróbować przełamać jej strach, ale na razie zamierzam jej dać czas. Może sama zechce wejść do basenu.

— Nie byłem pewny czy może nie zasnęłaś.

Wydyma swoje śliczne i słodziutkie wargi.

— Coś ci mocno zależy na tym bym poszła spać — niestety moja mała jest cholernie spostrzegawcza. — Jeśli jesteś bardzo zmęczony to możemy zaraz zgasić światło i iść spać. Poranny seks też jest bardzo przyjemny.

To słodkie jak ona się o mnie martwi.

Rzucam ręcznik na ziemię i kładę się obok niej. Wyciągam jej tablet z rąk i odkładam go na szafkę.

— Myślę, że najlepiej będzie jak po pieprzymy się teraz i z rana też — po jej spojrzeniu widzę, że taka opcja bardzo jej się podoba. To młoda dziewczyna i muszę dbać o jej potrzeby.

— Podoba mi się ta propozycja — oznajmia księżniczka i wpakowuje się nade mnie i siada na mnie okrakiem. Nachyla się nade mną i zaczyna muskać moje usta. Wsuwam słonie pod jej luźną koszulkę i szybko odnajduje jej piersi. Dobrze, że nie założyła stanika.

Rosie ociera o moje przyrodzenie swoimi tyłeczkiem przykrytym jedynie cienkimi koronkowymi majteczkami. Od razu robię się twardy.

Nagle drzwi się otwierają, a ja przewracam nas tak by zakryć moją księżniczkę. Nikt poza mną nie ma prawa jej oglądać w takim wydaniu.

— Co jest kurwa! — wrzeszczę i odwracam głowę.

To Max do nas wtargnął.

Chyba zaraz go tak pierdolnę, że raz na zawsze nauczy się pukać.

— Jakbyś nie wyciszył telefonu to byś wiedział, że ktoś napadł na nasz magazyn i uwolnił twojego więźnia.

Co?

Liczę na waszą opinię.

Tajemnicza kochanka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz