-Kacchan! - z sypialni dwójki nowych rodziców można było usłyszeć już któreś z rzędy wołanie Izuku. Bakugo szybko pobiegł na górę stając w drzwiach - możesz mi pomóc? - wskazał głową na jedno dziecko, które próbowało zeskoczyć z łóżka każdy wie, że skończyło by się to dla niego okropnie. Blondyn szybko podbiegł i wziął szczenie na ręce zaczynając wygłaszać jej kazanie o tym żeby nie próbowała się zabić ale każdy wie, że mała nic nie zrozumiała i tylko wesoła czując zapach swojego ulubionego rodzica wtuliła się w niego.Izuku nadal był wyczerpany po ciąży i nadal był pod postacią wilka co utrudniało mu zajmowanie się szczeniakami, więc Bakugo cały czas musiał być blisko pilnując ich i także zająć się nimi gdy Izuku będzie odpoczywał.
-Dziękuję - zamerdał lekko ogonem i znów wrócił do mycia szczeniaka, który właśnie jadł. Blondyn położył wręcz zbyt energetyczną dziewczynkę jak na ten wiek obok matki, która też zaczęła jeść.
-Odpocznij, przypilnuje ich - usiadł na łóżku i zaczął głaskać go po głowie. Zielonooki na te czułość przymknął oczy i położył głowę na materacu. Trochę potrwało aż zasnął, a Katsuki przestał go głaskać żeby przez przypadek go nie obudzić. Siedział wpatrując się w już śpiące także szczeniaki i lekko się uśmiechnął. Był szczęśliwy, że został ojcem ale już ledwo co minęło kilka dni, a ten zdążył się już przekonać, że zajmowanie się dzieckiem jest bardzo męczące dla tak młodych rodziców w dodatku nie było to jedno dziecko, a dwójka, która wielokrotnie już powoli zaczynała się kłócić. Bakugo trochę śmieszył widok szczeniaków bijących się łapkami gdzie tylko można było o to kto je z jakiego miejsca.
Gdy był już w stu procentach pewien, że szczeniaki aby na pewno śpią i się nie obudzą za szybko wyszedł z pokoju zostawiając uchylone drzwi i udał się na dół. Był potwornie głodny zapewne Izuku jeszcze bardziej więc musiał zrobić obiad. Katsuma ostatnio przebywał dość dużo czasu w swoim pokoju zapewne zbliżała mu się ruja i szykuje sobie leżę. Bakugo dobrze to rozumiał więc postanowił nie wchodzić na teren jego pokoju.
Wszedł do kuchni i chwilę się zamyślił. Co mógłby zrobić żeby Izuku nie miałby trudności z zjedzeniem tego i aby było pożywne. Po chwili namysłu coś przyszło mu do głowy i zaczął gotować obiad.
~¤~
Gdy Izuku był już w pełni najedzony blondyn odłożył miskę na stolik nocny i usiadł na łóżku zmieniając się w wilka. Młode wilki bardzo lubiły tulić się do futra ich taty, a czując jego zapach bardzo blisko pokierowały się w jego stronę i wręcz zakopały w jego bujnym futrze na co ten cicho się zaśmiał. Izuku mógł na trochę odsapnąć póki dzieci nie chcą jeść i ułożył się wygodnie kładąc głowę na łapach chociaż przez chwilę chcąc poczuć bliskość jego ukochanego. Nie mieli zbytnio czasu na siebie albo to dzieci się budziły albo Katsuki musiał iść coś zrobić w domu albo na dworze czasami też iść po jakieś zioła czy coś upolować. Izuku w głębi siebie modlił się żeby maluchy jak najszybciej zmieniły się w ludzi i były już o wiele mniej energiczne i oboje mogliby chodź trochę odpocząć. Myślał i myślał aż w końcu zasnął wtulony w szczęśliwą alfę. Ich spokój nie potrwał długo ponieważ nie śpiąca alfa wyczuła zapach, a mianowicie ich kilka i to nie znanych. Potrząsnął głową mniejszego tym swoim, a ten szybko się obudził zdezorientowany patrząc na blondyna.
CZYTASZ
Mała zielona omega || BkDk ||
FantasyŚwiat, w którym druga płeć wpływa na to jak jesteś traktowany. Pewna mała zielona omega zniszczona przez życie, poszukuje nowego, lepszego domu. W pewnym momencie w swoim życiu znajduje wioske, w której omegi są wkońcu akceptowane i traktowane na ró...