~24~

722 46 8
                                    

Izuku właśnie męczył się aby przemienić się w wilka, a Bakugo niedaleko rąbał drewno

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Izuku właśnie męczył się aby przemienić się w wilka, a Bakugo niedaleko rąbał drewno.

-Kacchan ja nie dam rady - opadł na trawę zmęczony.

-Izuku - podniósł na niego wzrok.

-Kacchan nie dam rady!

-Masz jeszcze dwa miesiące, potem ci już nie pozwolę bo zajmuje to za dużo energii.

Izuku tylko przekręcił się na bok i zamyślił. Bał się, że może urodzić tutaj, że Katsuki będzie musiał go zostawić samego z dzieckiem żeby odbić wioskę, a on nie da sobie rady sam z tym wszystkim. Nawet nie poczuł kiedy blondyn położył się obok. Z rozmyśleń wyrwał go dopiero dotyk, który poczuł na plecach. Szybko odwrócił się w stronę blondyna i w niego wtulił.

-Wiem, że nauka przemiany w tym wieku może być trudna ale jakoś musimy dać radę - rubinowooki spojrzał na niego z troską i lekko się uśmiechnął - wstawaj spróbujemy jeszcze raz.

Izuku niechętnie odsunął się i podniósł, co po chwili zrobił także wyższy ustał przed nim łapiąc go za ręce.

-Pomyśl o czymś co kojarzy ci się z byciem wilkiem, na przykład wolność, szybki bieg.

Jak powiedział blondyn tak zrobił i po chwili wyrosły mu uszy i wilczy ogon. Zarumienił się ze wstydu, że mu się nie udało i wygląda teraz tak.

-Wyglądasz uroczo - podrapał go za uchem, w Izuku niekontrolowanie cicho pomrukiwał. Blondyn na to zaśmiał się cicho. Gdy Izuku zrozumiał co robi szybko zabrał rękę blondyna, który tylko się uśmiechnął.

-Kacchan i co teraz?

-Co niby? Udało Ci się ale do połowy. Większość omeg tak ma kiedy uczy się przemiany za jakiś czas powinny zniknąć albo sam się postaraj przemienić to znikną.

-Ale co jak się przemienię i zacznie mi się ruja? Słyszałem, że tak jest u omeg.

-Jesteś w ciąży geniuszu - złapał go za ogon na co Izuku cicho zawył bo się przestraszył. Zabrał ogon i sie najeżył - no już nie gniewaj się za to - uśmiechnął się do niego

Izuku nie mógł długo gniewać się na swojego ukochanego. Możliwe, że to przez ciążę, w której omegi traktują każdego jak własne dziecko. Przytulił się do niego, a czując ciepło zamruczał cicho.

-A teraz znów spróbuj, tak samo jak wcześniej, wieże, że dasz radę.

Izuku skupił się i po kilku dłużących się minutach przed blondynem stał średnich rozmiarów zielony wilk. Chwiał się na łapach, ponieważ dawno nie był w tej formie. Katsuki uśmiechnął się i sam przemienił w wielkiego blond-włosego basiora. Obszedł Izuku w kółko i usiadł obok niego. Izuku zadowolony, że udało mu się w końcu to zrobić polizał swojego partnera w pyszczek, co trochę mu zajęło bo blondyn był wyższy nawet gdy siedział, a Izuku stał. Udało mu się to dopiero wtedy kiedy blond wilk pochylił łeb do dołu.

Mała zielona omega || BkDk ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz