Horangi przechadzał się nerwowo po korytarzu kliniki, a König starał się nie zrobić dziury w podłodze, tupiąc nogą w białe kafelki. Na wyniki badań czekali niemal godzinę, a lekarz, jakby na złość parze, nie chciał wychodzić z tego przeklętego gabinetu. Zaniepokojony omega chciał nawet kilka razy wyważyć drzwi, lecz wysoki alfa szybko go powstrzymał. Zawsze, gdy…

„Kochanie, uspokój się, szybciej nie zdążysz wtargnąć.” – mruknął głośno König, przyciągając niższego mężczyznę bliżej siebie.

„Powinni mieć wyniki natychmiast. Ultradźwięki to nie jakaś wielka filozofia!” – prychnął Horangi, szamocząc się w objęciach partnera.

„Horangi, proszę, pozwól lekarzom wykonać swoją pracę…” Alfa westchnął ze zmęczeniem.

Austriak wiedział, jak bardzo Horangi był zestresowany tym badaniem, zwłaszcza że cała sytuacja z Duchem i jego dziwną omegą narastała w tak... niebezpieczny sposób. König usłyszał od Alejandro, że Simon po aresztowaniu dopuścił się pewnych niewłaściwych rzeczy – o ile zabicie kilku osób można nazwać niewłaściwym. Oczywiście rozumiał szaleństwo, w jakie wpadł drugi alfa po oddzieleniu od omegi i szczeniaka, do których najwyraźniej był bardzo przywiązany.

Dopiero po pewnym czasie König doszedł do wniosku, że Horangi mógł się mylić co do intencji tajemniczej omegi, która zamieszkała z Duchem. Wyglądało na to, że nie miał zamiaru wykorzystywać alfy do żadnych złych celów, jak początkowo myślał Horangi. König nie chciał ryzykować odwiedzania Simona w areszcie w obawie przed kolejnym uzasadnionym wybuchem złości skierowanym na drugą alfę, ale bardzo chciał zebrać informacje od Alejandro.

Zarówno König, jak i Horangi powinni odwiedzić Ducha i jego towarzysza i gorąco przeprosić za to, co zrobili. Alfa nie był w 100% pewien, czy Riley im wybaczy… nie mówiąc już o biednym omedze, który trafił do jednego z tych okropnych obiektów i został oddzielony od swojego szczeniaka…

To było głupie... Nie powinien był wtedy słuchać Horangi, bez względu na to, jak bardzo go kochał. Rozdzielanie omegi i jego potomstwa było niesprawiedliwe.

Na szczęście, zanim König pogrążył się jeszcze głębiej w swoich myślach, drzwi do gabinetu lekarskiego otworzyły się i w progu stanęła pielęgniarka, uśmiechając się do nich delikatnie. Horangi natychmiast się uspokoił i przestał się szarpać, a alfa ulżył mu, opuszczając go na podłogę.

„Doktor Shine jest gotowy, aby cię przyjąć”. – poinformowała ich, zapraszając parę do środka.

Horangi skinął lekko głową i szybko wszedł do biura, a König podążał za nim krok po kroku. Pokój był średniej wielkości i przytulny, trochę bardziej przypominał gabinet terapeuty dla par lub coś w tym rodzaju. Tak czy inaczej miało to zapewnić pociechę omegom, które przybyły w to miejsce z oczywistych powodów.

Sam doktor Shine był beta po trzydziestce... według oceny Königa nawet bliżej czterdziestki, miał czarne włosy i brązowe oczy. Miał typ urody bardzo podobny do Horangi, więc możliwe, że był także Koreańczykiem. Niestety, nazwisko nie pomogło alfie w dokładniejszym ustaleniu pochodzenia lekarza.

„Przykro mi, doktorze, ale dlaczego analiza testów zajęła tak dużo czasu?” – zapytał nerwowo Horangi, zaciskając dłonie na kolanach.

König zauważył to i szybko sięgnął po rękę partnera i delikatnie ją ścisnął, szepcząc pocieszająco. Omega trochę się rozluźnił, ale w jego zapachu nadal można było wyczuć zmartwienie i niepokój.

„Musieliśmy dokładnie przeanalizować wyniki… które pokazują, że rzeczywiście jest pan w ciąży, panie Kim Hong-jin, ale sprawa jest nieco bardziej skomplikowana”. – odpowiedział spokojnie lekarz, przekazując zdjęcia USG omedze, która lekko zmarszczyła brwi.

New LondonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz