Leżałam na łóżku słuchając muzyki.
Leciała właśnie piosenka lush life.
Słuchałam jej zawsze w wakacje.
W Polsce był taki program dance dance dance.
I właśnie do tej piosenki dwie osoby tańczyły w tym programie.☆Went low, went high
Still waters run dry
Gotta get back in the groove
I ain't ever worried
Went low, went high
What matters is now
Getting right back in the mood
I live my day as if it was the last
Live my day as if there was no past
Doin' it all night, all summer
Doin' it the way I wanna
Yeah, I'ma dance my heart out 'til the dawn
But I won't be done when morning comes
Doin' it all night, all summer
Gonna spend it like no other☆Ciekawe co robi teraz Pablo.
Pewnie siedzi i nawet nie żałuję że powiedział że gadam jak ofiara losu a napewno nie żałuję tego że wypowiedział słowa cytuję:
" Widziałem wiele nagich dziewczyn".
Prychnęłam sama sobie.
Trzeba być debilem żeby powiedzieć tak przy kobiecie.
Ciekawe czy jestem dla niego dziewczyną czy kobietą.
A może starą panną.
Która nigdy nie znajdzie miłości i do końca życia będzie sama rozwiązywać krzyżówki.
Przeraża mnie ta przyszłość.
Ale niestety mogę tak skończyć.
Bez dzieci bez męża i bez...
No właśnie bez czego jeszcze.
Niech sam pójdzie sobie na tą gale.
Hh
Przypomniałam sobie jak mi odpowiedział jak się zapytałam jaka gala.
☆ Sraka☆
Myśli że jego pociski mnie bawią.
Nawet nie nazwała bym tego pociskiem.
Mądrala się znalazł z niego.
Co raz bardziej myślę żeby pojechać do siostry.
No właśnie może do niej napiszę.Elli.
Hej siostra jak tam u ciebie?Po napisaniu wiadomości usłyszałam dzwonek do drzwi.
Kto by o tej godzinie ( o 11) mógł dzwonić.
Zeszłam na dół I otworzyłam drzwi.
To co zobaczyłam.
A raczej kogoś.
Mnie rozwaliło.
Przedemną stała ex Pabla.
Figura cudna ale reszta nie zbyt.
Dziewczyna chyba się zdziwiła moim widokiem.
- Czego chcesz? - zapytałam.
- Jest Pablo? - zapytała nie odpowiadając na moje pytanie.
- Jest a czego dusza pragnie od niego.
- Pabluś mnie zaprosił.
- Pabluś - prychnęłam.
- To mogę wejść?
- Nie
- No to dzwonię do Pabla żeby zszedł na dół I pójdziemy na kawę porozmawiać.
- Nie zgadzam się.
- Ty nie zgadzasz się na nic. Pamiętaj że nie jesteś jego matką.
I w tej chwili wszedł Gavira.
- Eli wpuść ją.
- To mój dom i ja decyduję kogo wpuszczam.
- Nie twój tylko twojego ojca - wtrąciła się Hiszpanka.
- A ty bądź cicho. Po co chcesz ją tutaj.
- Oj Pablo ci nie powiedział.
Popatrzyłam się na Pabla i zapytałam się.
- A co miał mi mówić.
- Że idzie ze mną na galę.
Z nią! Nie ma mowy
- Co ty wogóle laska gadasz.
- A co dupa cię boli.
- Chyba ciebie. Pablo idzie ze mną a ty możesz sobie znaleźć innego Pablusia - powiedziałam po czym zamknęłam jej drzwi przed nosem
Pisał do niej.
Po naszej sprzeczce.
Pisał.
Mówił że ona go obrzydza.
Ale jednak Pisał.
Usłyszałam jak Gavira zaśmiał się.
Odwróciłam się do niego i krzyknęłam.
- A ty z czego się śmiejesz dupku.
- Z ciebie. Najpierw się obrażasz a głupoty a później mówisz że idziesz ze mną na gale. Już wiem!
- Co.
- Ty jesteś zazdrosna o nią.
- Wcale nie! - Krzyknęłam.
- Tak.
- O nią. Wcale. Poprostu chcę dotrzymać umowy.
- Tak yh. Już Ci wierzę.
- Dobra ty już cicho bądź i Idźmy po ubrania na galę.
- O boże zapomniałem o stroju.
- No widzisz szczęście że masz mnie. - powiedziałam po czym pocałowałam go w czoło.
Sama zdziwiłam się tym co zrobiłam.
Ze wstydu poszłam na górę się ogarnąć.• W samochodzie Pabla•
- Wczoraj do mnie napisał jakiś numer. - zaczęłam
- I co napisał. - zapytał Gavira.
- "Przepraszam."
- Masz pomysł kto to mógł być.
- Nie zbyt.
- No to istnieje możliwość że albo się pomylił albo w najbliższym czasie dowiedz się co to oznaczało.
- Mam nadzieję że ktoś się pomylił.
CZYTASZ
Shrews in love/ Pablo Gavira
Teen FictionElli jest osobą opanowaną i miłą. Wszyscy się z nią dogadują więc nie ma osoby którą chciała by zabić. Czy może jest? 17 letnia Elli mieszkała wraz z mamą w Polsce. Ale po pewnym czasie który wyrządził na niej ból postanowiła wylecieć. Wyleciała z P...