Rozdział 35

122 23 9
                                    

Niemiec usłyszał krzyki. A jakże!
Jednak czy przybiegł? Oczywiście
że
nie.
Wolał się gdzieś ukryć przed rozwrzeszczanym Rosją. Co złego w tym, iż kupił sobie parę rzeczy? Przecież to dla ZSRR również! Na pewno mężczyzna nie chciałby patrzeć na obszarpańca w swoim domu, tylko na przystojnego pięknego chłopaka! Nie! Nie femboya! Mężczyznę! Mężczyznę jakim jest Rzesza!
To dlaczego w takim razie teraz siedział pod biurkiem w pokoju ZSRR (pod latarnią najciemniej) i trząsł się z przerażenia?
- Rzeeeeeeeeeeesza! Zejdź pókim dobry!
Nie zejdzie!
Nie
ma
bata!
W życiu! Może wtedy, gdy się uspokoi? Ale gdzie są jego rzeczy? Jeszcze nie przyszły? To dziwne, w końcu data przewidywanego przybycia paczki już dawno minęła. Eh. tak to jest, kiedy się zamawia z Aliexpress. Będzie miał szczęście, jeśli w ogóle mu przyniosą to, co zamówił.
A jeśli nie...to by było ZDECYDOWANIE GORZEJ niż gdyby przynieśli. ZSRR by chyba wybuchł z tej wściekłości i uniesienia gniewem.
W wyobraźni Niemca właśnie tak się stało.
Uh.
Niemiły widok.
Nagle usłyszał tupanie.
Oho! Nadchodzi!
Jak przewidział Rzesza, Rosjanin najpierw zajrzał do pokoiku Niemca. Gdy go tam nie znalazł, zawył niczym zarzynany świnia i ruszył dalej, wzbijając kurz w powietrze i trzaskając wszystkim, co tylko mogło trzaskać.
Rzesza zasłonił niewidoczne, ale działające uszy.
Zaraz sam wyjdzie! Byleby tylko hałas ustał.
Może ZSRR robił to świadomie? Psychologiczna zagrywka, by Niemiec opuścił swoją kryjówkę?
Nieeeee...Rosjanin nie jest taki cwany. On kieruje się raczej prostymi zasadami na tzw. ,,chłopski rozum".
Rosja obszedł już wszystkie pokoje na parterze. Ruszył na schody.
Rzesza go usłyszał. Wyszedł spod biurka, nie bez stęknięcia (starość, nie radość, śmierć nie wesele), otworzył okno, wskoczył na parapet, zsunął się po ścianie na ziemię, wspiął się na parapet parteru...
i
ugrzązł.
Gdyż okna nie były tam otwarte.
- Głupek! - syknął do siebie. Jak mógł o tym zapomnieć?! Przecież była taka pogoda, że raczej nikt by z własnej woli nie chciał wietrzyć.
- Szlag...- Zostało mu tylko włamanie okna, a na to nie chciał się zdobyć. Raz - zniszczy to co nie jego, dwa - ZSRR pełny furii go usłyszy.
Nagle
co to?
Czyżby los się do niego wreszcie uśmiechnął? Jedno z okien nie było zamknięte...tylko PRZYMKNIĘTE!
YESSSSSSSSS!
Los mu dziś sprzyja!
Wsunął palce pod szybę i pchnął w górę. Z trudem, bo z trudem, okno się otworzyło.
Rzesza wskoczył do pokoju po raz pierwszy szczerze zadowolony z zimnego chowu ZSRR. Przecież na zewnątrz była wręcz psiarnia!

Nagle oboje stojąc w różnych miejscach domu usłyszeli dzwonek do drzwi.
Din - don
Ups...

Witam po świętach! Zaczął się nowy rok! Szczęśliwego nowego roku dla wszystkich! Oby był dobry i wspaniały. Dostaliście coś pod choinkę? Ja książki i mangi.
~MadokaAi
1.01.2024

ZemstaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz