Marco
Minęły trzy lata od skąd wyszła z mojego domu. Nie mogłem jej znaleźć. Każdego dnia jej szukałem, aż w końcu odpuściłem, bo wiedziałem, że ona nie chce mnie widzieć. I w tedy gdy zjawił się Kowalski z ostatnią ratą długu nie wiedziałem co mnie czeka. Powiedział, że musi do kończyć to czego nie udało mu się zrobić ostatnio. Zrozumiałem, że chodzi o Mię, że chce ją zabić a w dodatku chce zabić jej matkę. Nim otrząsnąłem się z szoku jego już nie było jakby rozpłyną się w powietrzu. Musi mieć jakiegoś pomocnika u mnie w domu, ale tego dowiem się później. Mój brat się żeni. Kurwa Marcello i założenie rodziny przecież on zachowuje się jak duże dziecko no, ale Sofia powinna dać mu radę. Lubię tą dziewczynę, w pewnym sensie przypomina mi Mię i dla tego chyba ja polubiłem.
Trzy lata uświadomiły mi, że muszę moja miłość pogrzebać w głębi serca i znów stać się bezlitosnym bossem. Nie chciałem się z nikim spotykać, nie chciałem nawet żadnej dziwki na jedną noc.
Dzień przed weselem miałem spotkać się z Sergio, bo miał mi coś ważnego do powiedzenia. Nie widziałem go bardzo dawno. Wyprowadził się do Ameryki tam założył firmę. A ja dalej nie wiedziałem co dzieje się z moją Mią.
Czekałem w swoim gabinecie w domu, z moich rozmyślań oderwało mnie pukanie do drzwi. Proszę powiedziałem.
Gdy zobaczyłem kto wchodzi razem z Sergio do gabinetu oniemiałem. To był ona! To była moja Mia, ale weszła pod rękę z Sergio. Kurwa a jednak on jej pomagał. Ale czy na pewno musiałem się wszystkiego dowiedzieć.
Mia
I nastał dzień zmierzenia się z Marco Rizzonim. Wiedziałam, iż to spotkanie będzie trudne dla mnie jak i dla wszystkich. Powtarzałam sobie w myślach:
Będzie dobrze, to tylko Marco Rizzoni twój były narzeczony i facet, przez którego twoje życie legło w gruzach i otarłaś się o śmierć. A teraz znów staniesz z nim w oko w oko. Ale jesteś silna i dasz radę.I co z tych słów jak tylko wjechaliśmy na podjazd i stanęliśmy przed drzwiami wejściowymi. Otworzyła nam wysoka brunetka, miała długie rozpuszczone włosy, na nosie okulary. Domyśliłam się, że to chyba narzeczona Marcello. Uśmiechnęła się do nas i powiedziała:
Dzień dobry, państwo do, gdy nagle usłyszałam znajomy głos, osoby, którą kochałam jak brata Marcello podszedł do nas i krzyknął:
Sergio przyleciałeś, przyjacielu.
Ja stała za plecami Sergio. Złapał mnie za rękę i pociągnął, aby się pokazała.Mia!!!!! Kurwa to naprawdę ty? Siostra. Aaaaaa Mia nareszcie.
Dziewczyna stojąca obok bruneta nie wiedziała co się dzieje.Marcello kto to jest? Zapytała.
To, to jest Mia. Ona....
To jest ta Mia. Tą którą Marco cały czas szuka?
Tak to ja. Miło mi, jestem Mia Kowalska a pani?
Jaka pani jestem Sofia Marettim narzeczona Marcello a już jutro jego żona.
Sergio chrząkną.
Marcello musimy iść do Marco.
No pewnie, ale się ucieszy.
Udaliśmy się do gabinetu bossa, willa nic się nie zmieniła nawet osoby tam pracujące byli Ci sami.
Staliśmy przy drzwiach, Sergio zapukał i usłyszałam jego głos, delikatny a za razem stanowczy PROSZĘ usłyszeliśmy. Weszliśmy do środka.
Marco siedział przy biurku, miał na sobie szary garnitur, włosy zaczesane do tyłu. Ja pierdole jaki on jest przystojny. Nic się nie zmienił. Moje serce zaczęło szybciej bić. Złapałam po rękę Sergio.
Cześć Marco powiedział mój przyjaciel.
Marco podniósł głowę znad dokumentów i widziałam w jego oczach coś czego nie mogłam nazwać.Witaj Marco powiedziałam patrząc na niego.
Mia!? Ja myślałem, że ty....
Że co ja? Że nie żyje?
Nie, nie o to chodzi.
Mia! Podszedł do mnie i chciał mnie pocałować w policzek, ale się odsunęłam.
Co ty robisz? Zapytałam, chodź moje ciało domagało się jego uścisku, pocałunku. Ale nie, nie mogłam pokazać jak na mnie działa.
Jak? Jak ją znalazłeś Sergio.
Spotkałem ją kilka dni temu we Francji byłem tam w interesach i przez przypadek na siebie wpadliśmy.
Gdzieś ty byłaś przez te lata Mia?
A kim ty jesteś abym miał się tobie spowiadać Marco?
No tak. Przecież my już nie....
No właśnie nie jestem razem, więc nie muszę Ci się tłumaczyć. Przyszliśmy tu w innej sprawie.
Dowiedziałam się, że mój ojciec chce mnie zabić no i to dzięki tobie.
Ale ja...
Nic nie mów, nie pogrążaj się jeszcze bardziej. Powiem Ci tylko jedno zgadzam się być przynętą abyś dopadł mojego ojca. Mam dwa warunki.
Słucham jakie. Marco patrzył na mnie nie dowierzając, że tu stoję.
Jeśli zostanę postrzelona macie mnie nie ratować, a drugi warunek to taki, że jeśli umrę zapewnisz pieniądze mojej mamie. To przez Ciebie jest to wszystko, więc chcę, aby miała zadośćuczynienie, gdyby coś mi się stało.
Marco patrzył na mnie i na Sergia. Nie wiedział co ma powiedzieć.
Sergio widząc całą tą sytuację zaczął się śmiać.
Uderzyłam go łokciem w bok. Z czego się śmiejesz kretynie.
Z was! Każde z was jest honorowe i nie przyzna się, że tęskniliście za sobą. Marco bądź tym rozsądniejszym, bo wiemy, że Mia pierwsza ręki nie wyciągnie do zgody.
Sergio upomniałam go.
No co?! Z tym ratowaniem Ciebie to Ci mówiłem że i tak będziemy Cię ratować więc bądź cicho Mia.
Marco mamy plan. Wszyscy muszą wiedzieć, że Mia wróciła i mieszka tutaj. Kowalski się na pewno zjawi, aby skończyć to co mu się nie udało.
Posłuchajcie mam kreta w domu, jest ktoś kto pomaga Kowalskiemu, ale nie wiem kto.
Masz jakieś przypuszczenia? Zapytał Sergio
Mam, ale nie wierzę, że to może być prawda.
Kto? Krzyknęłam
No nic się nie zmieniłaś Mia. Zaśmiał się Marco
Podejrzewam Nicholas.
Jak to Nicholas, ale przecież on...
No właśnie. Zawsze to na jego zmianie się działo. A dzisiaj go nie ma
CZYTASZ
W Blasku Księżyca
RomanceGdy miała 12 lat obiecała sobie że nigdy w życiu się nie zakocha ponieważ wydawało się jej że miłość to cierpienie i zniewaga taki obraz miała w domu to przekazał jej własny ojciec traktując jej matkę jak worek treningowy a później tak samo ją trak...