Czas Szkoły - Dominik Rupiński, Paweł Zmitrowicz

Rozdział 18

Pov: Paweł

K: wcale a to z Tomkiem dwa tygodnie temu to co było jak po imprezie skończyliście razem w łóżku?
P: TO CO INNEGO NIE RÓB ZE MNIE GWAŁCICIELA - wkurzony wstałem podszedłem do niego i popchanąłem go na ścianę po czym zacząłem go bić
T: Paweł do cholery zostaw go! - krzyknął i odciągnął mnie od Kuby
P: PUŚĆ MNIE ZASŁUŻYŁ
T: uspokój się sam wiesz, że to co mówi to nie prawda nie warto patrz na Dominika boi sie - spojrzałem a chłopak przestraszony siedział na łóżku - idź i uspokój go a ja odprowadzę go do pokoju okej?
P: dobra - puścił mnie a ja podszedłem do Dominika, usiadłem obok i go przytuliłem - spokojnie nie bój się
K: teraz będziesz się z tym pedałem zadawał? Jesteś hetero jak cię coś swędzi to znajdź dziewczynę zamiast jak zdesperowany chłopczyk latać za gejami - wyszedł
T: nie przejmuj się Paweł
P: łatwo ci mówić a jak to rozpowie ludziom
T: to powiesz, że kłamie serio nie ma co
P: dobra niech będzie że tak

Dominik wstał i podszedł do okna, wziął e-peta i palił, podszedłem do niego i stanąłem obok

P: co się dzieje?
D: on miał racje nie powinniśmy nawet gadać, jesteśmy przeciwni sobie ty jesteś szkolnym huliganem a ja nic nie znaczącym chłopakiem który przez każdego jest popychany wyzywany i olewamy, to sie nie łączy
P: ale o czym ty gadasz? Dobrze wiesz, że tylko takiego gram tak naprawdę wcale taki nie jestem mówiłem ci
D wiem ale kontakt ze mną zepsuje ci reputację, powinniśmy skończyć tą znajomość
P: nawet tak nie żartuj, jesteś super osobą nie pozwolę ci zakończyć tego tylko dlatego, że to psuje mi reputację
D: przecież to jest dla ciebie ważne...
P: masz racje ale mimo wszystko jeśli kogoś poznam lepiej to zawsze na pierwszym miejscu będzie dla mnie dobro tej osoby
D: ale na pewno...
P: na 100% chodź tu przytulę cię

Chłopak bez słowa odłożył e-peta i przytulił się do mnie