Rozdział 30

80 5 6
                                    

Pov: Dominik
Leżałem nim a on spał, nagle zaczął sie rzucać i wyrywać

P: nie... zostaw... ja nie chce... nie.... prosze nie.... - mówił przez sen
D: Paweł, Paweł obudź się - mówiłem do niego starając sie go obudzić - Paweł obudzić się - chłopak wyrwał się ze snu i automatycznie wtulił się we mnie - spokojnie Pawełku wszystko jest dobrze to był tylko sen
P: oni mnie zmuszali... ja nie chciałem tego robić... nie chciałem... - mówił przez łzy brunet
D: spokojnie oddychaj wszystko jest dobrze
P: bałem się...
D: wiem spokojnie Paweł jestem z tobą, nic sie nie dzieje jesteś bezpieczny
P: dziękuję że zostałeś
D: zostałem bo domyślałem się że przez ból możesz mieć głupie sny więc wolałem z tobą zostać, po za tym chciałem być tu z tobą
P: bedzisz spał ze mną? Prosze, nie chce sam po tym koszmarze
D: będę spał z tobą jeśli chcesz
P: bardzo chce
D: dobrze w takim razie będę spał z tobą, teraz chodź pójdziemy coś zjeść
P: dobrze ale co?
D: nie wiem zobaczymy co masz w kuchni
P: dobrze chodźmy

Poszlismy z Pawłem do jego kuchni i przeszukaliśmy co ma do jedzenia

P: chyba nic takiego tu nie ma
D: no na to wychodzi
P: to co teraz?
D: nie wiem, może chodźmy na zakupy
P: a nie lepiej coś zamówić?
D: w sumie czemu nie ale co?
P: a na co masz ochotę?
D: hm nie mam pojęcia, a ty co być zjadł?
P: co powiesz na sushi?
D: jestem za uwielbiam sushi
P: to sie ciesze, podaj mi telefon to zamówię
D: jasne prosze - podałem mu telefon i zamówił
P: a za ile będzie? Dobrze, dobrze dziękuję dowodzenia - rozłączył się
D: za ile będzie?
P: za półtorej godziny
D: to jeszcze chwilę
P: no tak, a może chcesz herbaty? Mam bardzo dobrą
D: możesz zrobić ale jak ty będziesz pił
P: a jak nie będę?
D: to nie chce
P: dobrze ja też się napije
D: w takim razie ja też - uśmiechnąłem się
P: dobrze to zrobię
D: okej

Brunet robił herbatę a ja siedziałem i obserwowałem

Czas Szkoły - Dominik Rupiński, Paweł Zmitrowicz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz