Rozdział 34

77 4 2
                                    

Pov: Dominik
Siedziałem z nim w szpitalu przez cały czas, mijał już któryś tydzień a brunet się nie budził.

D: tak bardzo za tobą tęsknię...

Położyłem dłoń na niego policzku i gładziłem kciukiem a z moich oczu wypłynęło kilka pojedynczych łez. Pocałowałem go delikatnie i się odsunąłem i wtedy zobaczyłem że brunet powoli otwiera oczy.

D: Paweł ty żyjesz
P: co się stało? Gdzie ja jestem?
D: miałeś wypadek na motorze i jesteś w szpitalu, byłeś nieprzytomny przez kilka tygodni, pójdę po lekarza
P: dobrze

Poszedłem po lekarza a on zabrał Pawła na badania, czekałem na korytarzu. Czas bardzo się ciągnął, czułem jakby to trwało wieczność. Po kilku godzinach odwieźli go na salę i lekarz poprosił abym wyszedł z nim na korytarz bo chciał mi powiedzieć co z Pawłem

LK: jest bardzo słaby i na razie nie może chodzić sam ale poza tym wszystko jest okej
D: rozumiem, a kiedy go wypiszecie
LK: na razie musi zostać na obserwacji ale jeśli w ciągu tygodnia mu się nie pogorszy to go wypiszemy
D: rozumiem, mogę już do niego wrócić?
LK: tak prosze
D: dziękuję

Lekarz odszedł a ja wróciłem do Pawła, nie rozmawialiśmy bo był za słaby żeby mówić ale żył i to było dla mnie najważniejsze. Musiałem mu pomagać we wstawaniu do toalety i musiałem go karmić ale tylko przez jakiś czas. Po kilku dniach nabrał troche sił ale nadal nie mógł chodzić sam.

D: tak bardzo się o ciebie bałem
P: nie miałeś powodu, wszystko jest okej
D: ale nie było - spojrzałem mu w oczy
i położyłem dłoń na jego policzku - lekarz powiedział, że miałeś bardzo dużo szczęścia
P: skoro tak mówił że nie powinieneś się martwić
D: powinien bo byłeś w złym stanie, wypadek był na tyle poważny że miałeś dużo szczęścia że w ogóle przeżyłeś
P: naprawdę było aż tak źle?
D: było bardzo źle
P: nie zostawiłbym cie
D: na pewno?
P: na 100% przecież cie kocham
D: ja ciebie też
P: bardzo?
D: najbardziej na świecie

Pocałowałem go a on to odwzajemnił, pocałunek nie był jakiś mocny bo Paweł nie był jeszcze w pełni sił. Wiedziałem, że oboje długo na to czekaliśmy

Czas Szkoły - Dominik Rupiński, Paweł Zmitrowicz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz